Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Tania Tesla 3 bez darmowego szybkiego ładowania

Tania Tesla 3 bez darmowego szybkiego ładowania

Paweł Okopień
paweloko
9
Dodane: 9 lat temu

Trudno nie podziwiać Elona Muska, trudno nie zachwycać się kolejnymi modelami Tesli. Nie wszystko jest jednak różowe. Jak się okazuje, szybkie ładowanie modelu Tesla 3 nie będzie darmowe. Dożyliśmy nieco absurdalnych czasów, fantastycznych, a jednocześnie lekko przerażających.

Będąc klientem nigdy nie traktuj jako pewniak tego co mówią szefowie wielkich firm, zresztą chyba to samo można też powiedzieć o politykach i wielu innych osobach. Biznes to biznes, a ten musi się spinać. To zysk jest celem przedsiębiorstw obojętnie jak piękną otoczkę do tego zrobi Tim Cook, czy Elon Musk.

Tesla Supercharger - Kostomłoty pod WrocławiemZ nową Teslą 3 jest trochę tak jak z kilkoma ostatnimi średnio udanymi akcjami na Kickstarterze. Tesla zebrała kasę od osób zainteresowanych, a dopiero później tak właściwie zaczęła ujawniać szczegóły. Tylko garstka egzemplarzy trafi do sprzedaży pod koniec 2017 roku, reszta będzie znacznie później, autopilot oczywiście będzie dostępny po odblokowaniu za odpłatą, tak jak zapewne kilka innych funkcji. Teraz okazuje się, że ładowanie przy użyciu stacji szybkiego ładowania – Tesla Supercharger – będzie dodatkowo płatne. Czyli obok 35 tysięcy dolarów, wszystkich zainteresowanych korzystaniem z pełni możliwości, czekają dodatkowe wydatki.

Z punktu widzenia biznesowego jak najbardziej rozumiem działania Tesli. Natomiast jako potencjalny klient jestem lekko rozczarowany. Przyznam się, że liczyłem się, że wraz z Teslą kwestie pakietów, płatności za dodatkowy schowek, znikną ze świata motoryzacji. Niestety tak nie jest. Co gorsza pojawiają się płatności za elementy, które technicznie samochód posiada, a są zablokowane przez oprogramowanie. To tak jakby wszystkie iPhone’y miały 128 GB pamięci i można byłoby je odblokować za dodatkową opłatą. Ale może i do tego wkrótce dojdziemy.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 9

co do ostatniego akapitu to ja się szczerze mówiąc zastanawiam dlaczego już teraz nikt tego nie robi mając na względzie niskie ceny podzespołów i możliwość zmniejszenia kosztów produkcji unifikując model do jednej wersji; poza tym szansa, że ktoś kupiłby 16, a później dokupił dodatkową pamięć jest przecież spora; problemy są albo czysto PR’owe (klienci poczują się oszukani) albo brak pewności, że ktoś złamie zabezpieczenia

“Przyznam się, że liczyłem się, że wraz z Teslą kwestie pakietów, płatności za dodatkowy schowek, znikną ze świata motoryzacji. Niestety tak nie jest. Co gorsza pojawiają się płatności za elementy, które technicznie samochód posiada, a są zablokowane przez oprogramowanie.”
Ale moment, przecież to Tesla robiła to już wcześniej. Autopilot w S można dokupić zdalnie, podobnie jak dodatkową baterię w podstawowym modelu. To wszystko jest na pokładzie, a klient może się po prostu później zdecydować. Jak dla mnie to jest plus. Czasem niektóre potrzeby pojawiają się w trakcie użytkowania i nie jesteś w stanie ich przewidzieć podczas zakupu.

Z drugiej strony, skoro coś już jest zamontowane i zapłacone, to czemu nie udostępnić tego userom za free, skoro i tak płacą ogromną marżę za auto, niewspółmiernie wysoką do tego co oferuje jeśli pominąć fakt, że to elektryk?

Kilka lat temu mój tata zapłacił (niestety nie pamiętam ile) za aktualizację softu silnika Freelandera 2, który dawał chyba +30 KM, więc to nic nowego;)

Jeżeli chodzi o elektronikę, to cała branża motoryzacyjna tak robi. Auto wyposażane jest standardowo w większość komponentów, które można aktywować zdalnie lub w serwisie.

Narzekanie trochę jak “mam AdBlocka, bo przecież już płacę internet, a nie będę płacił dwa razy za to samo”:p

Nie wiem, gdzie Cię Musk oszukał… nigdzie chyba nie było powiedziane, że trójkę będzie można ładować za free

Najlepsze jest to, że sprawa oburza Polaków, którzy na chwilę obecną mają do dyspozycji bodajże jedną stację szybkiego ładowania.