Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Hoco Travel Charger – recenzja

Hoco Travel Charger – recenzja

3
Dodane: 8 lat temu

W ładowarkach do MacBooków zawsze podobał się mi rozkładany uchwyt do zwinięcia kabla. Zasilacz do iPhone’a nigdy tego nie miał, ale w ręce wpadł mi taki, który nadrabia te zaległości.

Hoco, producent specjalizujący się w drobnych akcesoriach do iPhone’ów, wprowadził do sprzedaży prostą, ale funkcjonalną ładowarkę podróżną. Pod zmyślną nazwą Travel Charger kryje się kostka, która po podpięciu do gniazdka daje naszym urządzeniom prąd. I to nawet dwóm jednocześnie, bo opatrzono ją parą portów USB. To magiczne urządzenie będzie pasować zarówno do europejskich, jak i innych gniazdek, bo jego końcówka jest wymienna. Co więcej, można też podpiąć zamiast niej standardowy kabel zasilający (taki jak do radia i podobnych urządzeń). Nic nie stoi więc na przeszkodzie, by była podłączona do ukrytego za meblami gniazdka. Po dodatkowy kabel bądź inną wtyczkę trzeba jednak pofatygować się do sklepu na własną rękę, w komplecie otrzymujemy bowiem tylko jeden wybrany adapter. Travel Charger występuje zarówno w ponurej, szaro-czarnej wersji, jak i w bardziej optymistycznych odmianach, kojarzących się z kolorami marynarek wrzeszczących trenerów rozwoju osobistego. Dostałem jednak tę szarą, recenzja zatem wyszła nudna.

hoco-1

Nigdy nie zdarzyło się mi rozbić ładowarki do telefonu ani też uszkodzić nią innego urządzenia, ale wdepnięcie bosą stopą po ciemku na kanciasty klocek ożywiający mój telefon było równie bolesne, co nastąpienie w dzieciństwie na klocek Lego. Hoco o mnie pomyślało i otuliło ładowarkę gumowym zdejmowanym etui, które oprócz tego, że wycisza łomot obijającej się o parkiet w niedzielny poranek ładowarki, to na dodatek pozwala też zawinąć wokół niej kabel i przepleść go przez otwór na jednej ze ścian. Przydatne, ale jak widać nie tak proste do wymyślenia, bo nikt nie pokusił się o to wcześniej. Ładowarka ma dwa porty i łączną moc wyjściową 17 W (5 V/3,4 A), dlatego też ładuje błyskawicznie zarówno małe (jak iPhone SE), jak i duże (jak iPad Pro) urządzenia i to nawet dwa naraz. Producent twierdzi, że inteligentnie zarządza mocą w zależności od zapotrzebowania podłączonych urządzeń, ale różnica w prędkości ładowania iPada bez podpiętego jednocześnie iPhone’a i z nim podpiętym nie jest olbrzymia (aczkolwiek fakt, bez mniejszego pasożyta jest szybciej).

hoco-2

 

Koń, jaki jest, każdy widzi. Z ładowarkami jest tak samo. Prawie, bo ta jest zwyczajnie fajniejsza – nieduża, nietłukąca się i nietłukąca wszystkiego wokół, ładująca dwa urządzenia jednocześnie. Można też na niej zwinąć kabel tak, by się nie rozplątał. Nie wiem jak Wy, ale moja wyobraźnia nie pozwala mi wymagać od ładowarki nic więcej.

Hoco Travel Charger możecie nabyć w ZG Sklep w cenie 119 zł.

Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 05/2016

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 3