QNAP TS-228 – część II
Zgodnie z obietnicą z poprzedniego numeru, wracam do tematu NAS-a firmy QNAP.
Na początku chciałbym na chwilę wrócić do tamtego numeru i tematu Time Machine. Kilka dni po publikacji majowego iMaga na naszej stronie zamieściłem poradnik traktujący o tym, jak skonfigurować QNAP TS-228, by obsługiwał to narzędzie (Time Machine). Od chwili, gdy uruchomiłem to narzędzie, wszystko działa sprawnie, a kopie zapasowe wykonują się automatycznie, czyli dokładnie tak samo, jakbyśmy mieli dysk podłączony bezpośrednio do Maca. Naprawdę nie ma z tym żadnych problemów.
Jeszcze o oprogramowaniu
Po kilku tygodniach używania QNAP-a bardzo polubiłem myQNAPcloud. To usługa, która pozwala na zarządzanie NAS-em w zasadzie z dowolnego miejsca, w którym jest dostępny internet. Podczas konfiguracji myQNAPcloud ustawiamy nawet własny adres w domenie myqnapcloud.com, dzięki czemu nie musimy pamiętać ciągu cyferek adresu IP. Korzystanie ze wspomnianej usługi nie różni się w zasadzie niczym od lokalnego dostępu do systemu QNAP. Dzięki temu możemy bezpośrednio sterować aplikacjami z NAS-a.
Po kilku tygodniach używania QNAP-a bardzo polubiłem myQNAPcloud.
Jedną z aplikacji, które się przydają najbardziej, szczególnie gdy jesteśmy poza domem, jest Download Station. Jak zdradza nazwa, program ten służy do pobierania przeróżnych rzeczy. A dzięki temu, że możemy zdalnie połączyć się z QNAP-em, możemy też uruchomić pobieranie, a kiedy wrócimy do domu, wszystko powinno już na nas czekać.
Szybkość działania
Jak wspominałem w pierwszej części tego tekstu, QNAP TS-228 jest wyposażony w 1 GB pamięci i dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1,1 GHz. Ta konfiguracja zapewnia bezproblemowe działanie.
Myślę jednak, że jeszcze ważniejsze od działania samego systemu są osiągi transferów. Bo chyba nie miałoby większego sensu przykładowo zgrywanie danych z Maca na zewnętrzny dysk i podłączanie go do QNAP-a, prawda? Jeśli posiadamy już porządny NAS, to oczekujemy od niego zadowalających osiągów. Jak to się ma do TS-228?
Mój sieciowy magazyn jest połączony kablem z routerem firmy TP-LINK, a z Makiem porozumiewa się drogą bezprzewodową na paśmie 5 GHz w standardzie AC. Do tej pory, czyli zanim zacząłem korzystać z rozwiązania QNAP, byłem przyzwyczajony do prędkości w sieci lokalnej rzędu 20 MB/s (gdy na przykład korzystałem ze zwykłego dysku zewnętrznego podpiętego pod router). Podczas kopiowania danych z MacBooka na TS-228 oraz z powrotem osiągałem jednak prędkości wahające się od 40 do nawet 60 MB/s. To już bardzo zadowalające osiągi, szczególnie w sytuacjach, gdy kopiujemy kilka gigabajtów danych. Oczywiście, jeśli mamy do czynienia z połączeniem bezprzewodowym, musimy brać też pod uwagę umieszczenie komputera względem routera. Bo w niektórych miejscach w domu maksymalna prędkość, jaką udało mi się uzyskać, to nieco ponad 10 MB/s. Planuję jednak przenieść router w centralne miejsce mieszkania, problem ten powinien więc zniknąć.
Aplikacje poboczne
Do zarządzania QNAP-em nie musimy zawsze używać interfejsu webowego. Do naszej dyspozycji mamy liczne aplikacje – dla OS X i iOS oraz Windows i Android. Choć nie dają nam takiej władzy, jak system dostępny z przeglądarki, to skupiają się na konkretnych czynnościach. Dla przykładu mobilna aplikacja Qmanager umożliwia podejrzenie informacji na temat naszego sieciowego urządzenia. Z kolei Qfile pozwala na zarządzanie plikami znajdującymi się na NAS-ie, na przykład na pobieranie czy odtwarzanie na iUrządzeniu filmów.
Do zarządzania QNAP-em nie musimy zawsze używać interfejsu webowego.
Cała lista dostępnych programów pomocniczych jest dostępna na stronie QNAP TS-228.
Podsumowanie
QNAP TS-228 to doskonałe urządzenie do domu. Po zamontowaniu w nim odpowiednio dużych dysków otrzymamy magazyn na wszelkie dane, kopie zapasowe i wiele innych rzeczy, a do tego zawsze będziemy mieli do nich dostęp. Oprócz tego samo urządzenie działa bardzo sprawnie i elegancko prezentuje się w domu. I jest ciche. Zdecydowanie polecam!
Producent: QNAP
Dystrybutor: X-Kom.pl
Cena: 799 PLN
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 06/2016
Komentarze: 4
Ten model jest oparty o cpu ARM więc transfery 40-60MB/s to norma.
Na intelu byłoby 100MB/s.
Faktycznie lepiej dołożyć i kupić TS 251 :)
W zasadzie jedno w przypadku tego urządzenia mnie niepokoi… jeśli ja mogę mieć zdalny dostęp do plików, to oznacza tylko i wyłącznie tyle, że każdy kto będzie chciał i posiadał odrobinę wiedzy może dokopać się do mojego archiwum ;)
Ja mam tylko zle wspomnienia z qnap. Fatalna a wrecz nie dzialajaca synchronizacja z dropbox i czeste znikanie z listy dyskow sieciowych moich macow. Nie polecam. Filmow nie kradne, wiec usluga download mi ma nic.
Dropboxa nie używam, ale nic mi nie znika.