Netflix po polsku i z polskimi produkcjami
Dziś oficjalnie debiutuje Netflix w naszym kraju. Co prawdę usługa dostępna jest od początku stycznia, ale dopiero 20 września nabrała kształtów, które nadają się do ekspansji w Polsce. Interfejs został spolszczony, transakcje odbywają się w złotówkach, na facebooku serwis również uruchomił polską wersję swojego profilu.
Wreszcie Netflix w Polsce wygląda tak jak powinien. To dobrze, że usługa już działa od 9 miesięcy, ale dopiero teraz nadaje się do korzystania przez zwykłego użytkownika w Polsce. Także nawigacja po aplikacji odbywa się w naszym rodzimym języku, opisy filmów również są po polsku. Niestety zdecydowano się również na spolszczenie wielu okładek, co wygląda nieco komicznie, ale rozumiem, że jest to pomocne w końcu nie widać tytułów jako takich.
Co więcej pojawiły się też produkcje z Polski, nie jest ich wiele, ale są i zapewne sukcesywnie będzie ich przybywać. Dzięki temu Netflix jest wreszcie na tyle kompletny, że warto za niego zapłacić. Naprawdę jest w czym wybierać i co oglądać. Z mojej strony nie zabraknie też wycieczki w stosunku do Apple’a. Pomimo upływu lat sklep iTunes do dziś nie został spolszczony, a usługa Apple Music jest co prawda po polsku, ale bardzo niechlujnie zrobiona.
W dniu dzisiejszym do Polski zawita też CEO Netflixa Reed Hastings, który opowie o dalszych planach serwisu w naszym kraju. To nie jest usługa genialna, zastępująca wszystkie inne, większość filmów i seriali to starocie doprawione świetnymi produkcjami Netflixa. Dla wielu może być to jednak ciekawsza propozycja niż opłata za kablówkę.
Jeśli nie macie jeszcze polskiej wersji interfejsu zmienicie ją w ustawieniach.
Komentarze: 4
Są polskie Stand Up’y:)
“Co więcej pojawiły się też produkcje z Polski, nie jest ich wiele, ale są i zapewne sukcesywnie będzie ich przybywać. Dzięki temu Netflix jest wreszcie na tyle kompletny, że warto za niego zapłacić. ”
Bardzo dobra wiadomość, ale nie zapominajmy o tym, że Netflix powinien zapewnić wsparcie językowe na obecnym poziomie podczas premiery, a nie kilka miesięcy później. Mnóstwo osób zaczęło płacić niemałe pieniądze za wciąż wybrakowaną usługę jak dla polskiego użytkownika.
Jeśli blogerzy zawalczą o polskiego widza, punktując mocno wady polskiego Netflixa, to jest szansa, że pojawi się znacznie więcej filmów i seriali z polskimi napisami / lektorem / dubbingiem. Piję trochę do publikowanych tekstów, które brzmiały trochę w stylu: “cieszcie się, że macie Netflixa w Polsce i nie musicie używać VPNów. Angielski chyba każdy zna…”
Blogerzy nie zawalczą bo im Netflix nie zapłaci (bloger to nie Caritas za free nie pracuje). W Europie też jest trend, że angielski każdy zna ale przynajmniej napisy to obowiązkowy dodatek do filmu. Na świecie napisy to standard (nawet w kanałach lineranych) a u nas dalej lektor stanowi absolutne minimum :(
Mam pytanie, a niby gdzie ta aktualizacja ver. PL bo na iOS i Sony Bravia OS ani słychu ani widu?