Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Banner Hunter – pozbądź się ciasteczek

Banner Hunter – pozbądź się ciasteczek

6
Dodane: 8 lat temu

Nie wiem jak Was, ale mnie wkurzają powiadomienia informujące o ciasteczkach po pierwszym wejściu na jakąś stronę.

Podobnego zdania jest Jakub Suder, twórca mini-narzędzia –Banner Hunter – EU Cookie Banner Blocker, które blokuje informacje o ciasteczkach:

Jest to rozszerzenie do Safari, które ukrywa te bannery o ciasteczkach i prywatności, którymi uszczęśliwili nas urzędnicy z Komisji Europejskiej. Nie wiem jak Wam, ale mnie te bannery strasznie działają na nerwy, więc postanowiłem coś z tym zrobić.

Sama aplikacja jest technicznie bardzo prosta – główne okno w zasadzie tylko pokazuje status i informacje. Część właściwa to dwa rozszerzenia do Safari. Jedno to content blocker i nad tym spędziłem chyba najwięcej czasu, przez kilka tygodni sprawdzając strony z różnych krajów i spisując nazwy CSS odpowiednich elementów – mam w tej chwili zebrane jakieś 2400 domen. Wszystko dlatego, że każdy developer nazywa ten banner trochę inaczej, więc kombinacji są setki… Druga część to przycisk w toolbarze Safari, przez który można łatwo zgłaszać strony z bannerami.

W bazie, jak można się domyślić, zdecydowanie najwięcej jest stron z Polski, bo te zbierałem po prostu na codzień. Więc na polskich stronach powinno działać najlepiej. Na zagranicznych może być różnie, ale mam też popularne .com-y, niemieckie, irlandzkie i włoskie strony podesłane od znajomych i trochę najpopularniejszych stron wybranych z kilkunastu krajów europejskich. Plan jest taki, żeby teraz stopniowo uzupełniać bazę w oparciu o to, co będzie zgłaszane przez użytkowników.

Nie mam na razie żadnych lokalizacji, ale też appka jest na tyle prosta, że chyba nie jest to bardzo potrzebne. Pomyślę nad tym później, ale w pierwszej kolejności chciałem jesienią wypuścić wersję na iOS (jest już właściwie gotowa od jakiegoś czasu, tylko muszę ją trochę odświeżyć i dopracować zanim ją wrzucę do App Store).

Aplikacja Banner Hunter dostępna jest w Mac App Store w cenie 1,99 EUR.


Maciej Skrzypczak

Użytkownik sprzętu z nadgryzionym jabłkiem, grafik komputerowy, Redaktor iMagazine.pl. Mastodon: mcskrzypczak@c.im

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

to chyba prawda z tym ze na maca to nawet wirusy sa platne :D sprawdzilem opere i chrome, jest taki wspanialy dodatek o nazwie I don’t care about cookies

i oczywiscie jest za free

Na większości platform za rozszerzenia po prostu nie da się pobierać opłat – wygląda że w Chrome się da, nawet nie wiedziałem, ale tak czy inaczej nie jest to powszechne. Może dlatego, że bardzo łatwo można by je skopiować… Do Safari też dopiero od tego miesiąca da się sprzedawać na App Store, wcześniej były w takiej “extension gallery”, ale darmowe. Nawet miałem w planie je zrobić mimo wszystko (do Chrome może też kiedyś zrobię), ale jakoś nie mogłem się zmotywować ;)

A z tym że na Maka wszystko płatne to fakt, też się nie mogłem przestawić na początku po kilku latach na Linuxie i wyszukiwałem jakieś freeware’owe zamienniki, ale one nigdy nie były za dobre… Dużo zmieniło pojawienie się App Store i MAS, dużo łatwiej się w ten sposób płaci za appki, bo wystarczy parę kliknięć i ew. wpisanie hasła. Przed App Storem praktycznie nie używałem płatnego oprogramowania (nie licząc gier), a teraz w kółko coś kupuję.

Tylko po co autorzy stron wogóle stosują się do tej głupiej dyrektywy? Boją się jakichś konsekwencji, a jeżeli tak to co im grozi?
BTW: na stronie Apple nie widziałem nigdy tego ostrzeżenia.

Grozi teoretycznie jakoś kilka % dochodów, ale nie słyszałem jeszcze, żeby kogokolwiek za to skazano… A przepisy są na tyle nieścisłe, że właściwie nie wiadomo, co trzeba zrobić, żeby było ok. Więc prawdopodobnie wystarczyłoby napisać coś tam w stopce – jest sporo firm, które nie mają żadnego bannera i jakoś żyją – ale większość jest nadgorliwa i stwierdza, że na wszelki wypadek dodadzą, żeby się nikt nie przyczepił, i nie zastanawiają się, czy to na pewno jest potrzebne.