Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu MacBook Pro 15 z Touch Barem – pierwsze wrażenia

MacBook Pro 15 z Touch Barem – pierwsze wrażenia

34
Dodane: 7 lat temu

Do klientów w Europie dotarły właśnie pierwsze MacBooki Pro z Touch Barami. Pomimo zamówienia złożonego kilka godzin po tegorocznej prezentacji, udało mi się załapać na pierwszy rzut.

Podobnie jak przed trzema laty, ostatecznie zdecydowałem się na 15-calowy model. Tym razem w kolorze Space Grey. Wybrałem tę mocniejszą konfigurację, z procesorem Intel Core i7 2,7 GHz, 16 GB pamięci RAM, dyskiem SSD 512 GB, najmocniejszą dostępną kartą graficzną Radeon Pro 460 z 4 GB pamięci i amerykańskim układem klawiatury. Układ międzynarodowy z tyldą koło klawisza Shift i pionowym Enterem jest dla mnie nienaturalny i całkowicie nieakceptowalny.

Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Nowy 15-calowy MacBook Pro jest odrobinę mniejszy i lżejszy od poprzednich generacji. Wybrany przeze mnie ciemny kolor sprawia, że optycznie wydaje się dużo mniejszy od poprzedniego – srebrnego. Gdy przyłożyłem je do siebie, to różnica okazała się na tyle mała, że nie ma to praktycznie żadnego znaczenia. Podobnie z wagą – niecałe 200 gramów początkowo jest niezauważalne. Dopiero po odłożeniu nowego i podniesieniu poprzedniego wyczułem tę różnicę. Myślę, że będzie odczuwać ją również moje ramię. Ramka wokół ekranu jest też zauważalnie cieńsza, a nowy Touchpad gigantyczny.

Największą nowością jest Touch Bar. Po zobaczeniu wielu zdjęć z zagranicznych recenzji obawiałem się trochę o jego wygląd.
Na szczęście przy naturalnym świetle prezentuje się bardzo porządnie. Niestety w ostrym, jarzeniowym, biurowym świetle, ze względu na kontrast, sprawia wrażenie nieco tandetnego. Wiele osób obawia się, że dotykowy pasek z wyświetlanymi przyciskami będzie nie tak wygodny, jak fizyczne klawisze. Wszystko wskazuje na to, że nowe rozwiązanie to tylko kwestia przyzwyczajania i po pewnym czasie będzie można korzystać z tego również bezwzrokowo.

Touch ID to moim zdaniem najbardziej rewolucyjna zmiana w tej generacji. Dzięki niemu poruszając się po systemie we wszystkich miejscach, gdzie byliśmy proszeni o podanie hasła, możliwe jest po prostu przyłożenie palca do czytnika. Dotyczy to m.in. instalacji oprogramowania, czy odblokowywania zaawansowanych opcji w preferencjach systemowych, a także podczas zakupów w iTunes i Mac App Store. Sensor jest dostępny także dla aplikacji firm trzecich i jest wspierany, chociażby przez najnowszą wersję 1Password. Dla właścicieli nowych MacBooków Pro pracujących równolegle także na starszych Macach, to brak Touch ID w tych drugich, stanie się z czasem niezwykle irytujący.

Więcej na temat tego komputera będziecie mogli przeczytać w grudniowym numerze iMagazine. Jeśli macie jakiekolwiek pytania, to dajcie znać w komentarzach. Postaram się na nie wszystkie odpowiedzieć w tekście. Poniżej kilka zdjęć z mojego unboxingu.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 34

Fajnie, fajnie, mimo wszystko na pewno warty posiadania sprzęt. Zwłaszcza mimo… ceny.
Ale nieco razi to pudełko, co? Tyle miejsca w nim krzyczy “hej… tu znalazło by się pełno miejsca na parę dodatków do tak drogiego sprzętu klasy premium”. Np… kable? adaptery? ponoć nawet ściereczkę zabrano. To się kłóci z tym całym wizerunkiem i to razi.

Daj spokój przecież taka ściereczka to spory wydatek. Przecież to ircha, pomnóż to przez ilość sprzedanych Macbooków i wyjdzie spora cena :)))) aż dziwne że pozostała folia na komputerze

Hmmmm….już nie pamiętam kiedy ostatni raz w komputerach była ściereczka…jeszcze za Jobsa przestali ich dodawać

w ostatnim MBP 17 była, w MBP13 z 2013 r ściereczka była na 100%. w iMac2016 tez była

No to masz krótką pamięć, bo dawali jeszcze do zeszłorocznego. Ja kupowałem 2 lata temu i miałem.

no to podstawa do wymiany :)
Co nie zmienia faktu, ogółem…

MBP 13″ z 2015 ze stycznia 2016. Ściereczka obecna. MBP 13″ z maja 2016 – obecna. Patrzyli w takim czarnym kartoniku, we folii, pod instrukcjami?

To jest tzw. Apple-owski minimalizm. Niedługo zabiorą także i najrzadziej używane klawisze, potem będzie je można dokupić za okazyjną na Apple cenę 100 $ za sztukę :) to oczywiście taki sarkazm ale tak serio to mogliby dorzucić chociażby jakąś przejściówkę na USB typu A lub coś w tym stylu.

To już tym bardziej mogliby ją dorzucić. A tak w ogóle to gratuluję miesięcznej pensji, skoro 100 zł to dla Ciebie parę groszy. Przeciętne wynagrodzenie wynosi 4 259 zł Ty, musisz zarabiać miesięcznie 4 259 000 zł żeby dla Ciebie 100 zł to było parę (założyłem 10) groszy – serio.

Słowo klucz “taką”. Komputer taki też można kupić za kilka tysięcy złotych.

Ja rozumiem, że przejściówka teraz jest naprawdę tania, bo obniżyli jej cenę do 50 zł. Do większości urządzeń wystarczy kupić kabelek z USB C na USB Type B i wszystkie urządzenia podłączać po prostu nowym kablem, bez żadnych przejściówek.
W ogóle nie lamentuję, że nie ma żadnego USB-A, bo to żaden problem przesiąść się na nowy standard, jednak taką jedną przejściówkę mogliby dorzucić tak jak dorzucili przejściówkę do iPhone’a.

Usunięcie USB-A to w 2016 dość radykalne posunięcie i użytkownik wyciągając komputer z pudła mógłby dostać to od razu, żeby podłączyć jakieś swoje urządzenie a nie lecieć ponownie do sklepu. Oczywiście znaczna większość, przeczytała już tyle komentarzy o tych portach, że dobrze wie co ma jeszcze dokupić, co nie zmienia faktu, że dodanie tej najbardziej podstawowej przejściówki byłoby miłym gestem :)

No niby miało,ale jeśli tego nie wyczuwasz to tylko należy współczuć.

Jaką twórczość masz na myśli?Ja nie jestem artystą tylko wypowiadam się na forum.Każdy ma do tego prawo więc daruj sobie takie komentarze bo to pokazuje jak jesteś……….nie mogę dobrać słowa…………..o mam……………żałosny?

To już prawdziwy kombajn! Ja przed keynote nastawiałem się, że wypuszczą MaCBook Air z retiną i takiego właśnie miałem zamiar sobie kupić. Potrzebuję “drugiego” niewielkiego komputera od kiedy firma kazała mi się przesiąść na Windows. Nota bene dostałem wypasionego Dell’a Precision 5510 (32 GB RAM, Intel Xeon i 512 SSD). Ale przez korporacyjne restrykcje korzystanie z niego w celach prywatnych przestało być wygodne. Wybrałem więc dla siebie najsilniejszą “trzynastkę” bez Touch Bara (i7, 16 GB RAM, 256 SSD). Zastanawiałem się jeszcze nad wypasionym mniejszym iPad’em Pro ale ze wszystkimi dodatkami wyszło mi prawie na to samo kosztowo. Już nie mogę się doczekać :-)

Bez sensu brać 13 bez touch bara z i7. Model bez touch bara ma procesor z innej linii wydajnościowej i ta i7 nie musi być koniecznie szybsza niż i5 w modelu z touch barem, a już na pewno szybciej pojawi się thermal throttling.

Ja nowym tylko bawiłem się w Apple Store i mam duże zastrzeżenia do klawiatury – jakaś taka martwa, jak narysowana. Wiem, że to rozwiązanie jak w mac Booku, ale przyzwyczajony do poprzedniego MBP obawiam się dłuższego pisania. Touch ID – marzenie, Touch Bar – fajny, zestaw portów…. cóż.

Jak się przyzwyczaisz do tej nowej, to powrót do starej jest koszmarem: “k…wa co za skok klawisza – jak tym pisać;)”.
Moim zdaniem nowa jest lepsza od starej.

Myślę, że masz rację. Ta stara tak fajnie stuka i się ugina, ale dawne klawiatury PC stukały i uginały się bardziej, a jakoś przywykłem :)

Niestety nowe nie oznacza lepsze, mam Macbooka pro z 2012 roku i nowego Macbooka z 2015 r. – klawiatura starszego brata jest o wiele intuicyjna i popełniam na niej mniej błędów. Chociaż nowy Macbook Pro bardzo mi się wizualnie podoba, to jednak nie kupiłbym go ze względu na cenę ale i za klawiaturę, która nie przypadła mi do gustu

Co do klawiatury to się w pełni zgadzam. Mimo setek godzin spędzonych przy Macbooku, popełniam na niej dużo więcej błędów, przypomina mi to bardziej pisanie na klawiaturze ekranowej niż fizycznej. Podobno klawiatura w MacBookach Pro jest lepsza, bo poprawiona, drugiej generacji.
Jak będzie okazja to porównam u jakiegoś resellera.

Masz na myśli Macbooka Pro z 2016?
Tzn ma poprawioną klawiaturę?

Setki godzin na niej już wystukałem i nadal pisanie na nowej jest koszmarem. Skok tak niewyczuwalny, że nieraz się zastanawiam, czy wcisnąłem klawisz czy nie najczęściej podczas logowanie się, gdzie nie widać jaki znak się wpisało, bo markują go kropki.
Chętnie zamieniłbym moją klawiaturę do iMaca na mechaniczną z solidnym skokiem, ale póki co nie znalazłem z takim układem jak Applowska mała klawiatura.

zawsze mozesz kupić poprzednią magic keyboard … w czym problem ?

Problem w tym, że to nie jest klawiatura mechaniczna :)
Ja mam poprzednią magic keyboard, szukam zamiennika na mechaniczną z jeszcze większym skokiem, ale póki co takiej nie znalazłem.
Pełne mają za dużą spację i za bardzo przesunięty Alt, co uniemożliwia wygodne pisanie, a Windowsowe mają co prawda Alt przy spacji ale po lewej stronie spacji nie mają 4 klawiszy jak w Makach tylko 3.