TouchSwitcher i pierwsze wrażenia z Touch Bara
W środę wieczorem rozpocząłem swoją przygodę z nowym MacBookiem Pro 13″ z Touch Barem. O wrażeniach z przesiadki z MacBooka Air 13 2013 będziecie mogli przeczytać wkrótce. Na razie czas na kilka słów o Touch Barze i wydanej aplikacji TouchSwitcher.
Na razie nie pora na zachwyty nad nowym komputerem. Dla mnie najbardziej drastyczna zmiana, to rozdzielczość ekranu. Tutaj jest przepaść pomiędzy Air, a Pro. Natomiast Touch Bar traktuje jako gadżet, który może w przyszłości pozwoli na wydajniejszą pracę. Wszystko będzie zależeć od oprogramowania i możliwości personalizacji. Wierzę, że pojawią się modyfikacje, które na przykład znacząco przyśpieszą tworzenie tekstów. Już teraz widzę, że można dzięki niemu zupełnie inaczej poruszać się po Safari i będzie to możliwe również praktycznie bezwzrokowo. Wszystko zależeć będzie od dostępnego softu. Nawet specjalnie przeniosłem się z Worda do Pages, aby zobaczyć możliwości TouchBara w mojej codziennej pracy. Na razie nie są duże. Chwale sobie za to TouchID.
Jedną z pierwszych rzeczy jakie powinniście zrobić po uruchomieniu nowego MacBooka Pro jest instalacja aplikacji TouchSwitcher. Która po części zastępuje nam systemowego docka umożliwiając szybkie otwieranie poszczególnych, uruchomionych już aplikacji. To pierwsze przyśpieszenie, zwłaszcza dla osób, które nie korzystały do tej pory ze skrótów klawiaturowych do przeskakiwania pomiędzy aplikacjami (CMD+TAB). Przyda się to szczególnie osobom, które mają uruchomione wiele aplikacji jednocześnie. TouchSwitcher jest dostępny za darmo.
Sam jestem ciekaw jak sprawdzi się u mnie Touch Bar w praktyce. Zdecydowanie jest to lepszy pomysł od implementacji całego ekranu dotykowego. To dość mało inwazyjna forma wprowadzenia dotyku, która nie zmienia sposobu użytkowania komputera, a jedynie go przyśpiesza. Również ciekawi mnie inwencja twórców aplikacji, zobaczymy co w najbliższych tygodniach się pojawi.
Komentarze: 9
TouchID i Dock na Touchbarze – wow, niby pierdoły, ale coraz bardziej chcę nowego Maka :D
Touch ID świetne, jeżeli nie mamy Apple Watcha, który automatycznie się loguje lub gdy dzielimy laptopa między użytkownikami w rodzinie.
Dotykowy Dock jest taki wow? Po pierwsze widać pewne ograniczenia, nie wiem jakby zmieścili 20-30 ikon na raz co bez problemu mieści się na ekranie, po drugie przecież gdyby w końcu był dotyk w ekranach (nie przymusowy jak niektórzy go traktują, lecz opcjonalny) to przecież można by dotknąć taką ikonkę bezpośrednio na ekranie, w dodatku w dużo większą i czytelniejszą.
Serio nie rozumiem tego zachwytu. Proszę niech mnie ktoś oświeci, dlaczego klikanie w ikonki wyświetlane na malutkim ekraniku jest lepsze od klikania w ikonki na pełnym ekranie laptopa.😏
Czekam na logiczne wyjaśnienie. 😃
Nie mam Apple Watcha to raz, dwa – integracja z 1Password i szybkie wpisywanie haseł na stronach WWW dzięki Touch ID, tak jak w przypadku iPhone’a – dla mnie bajka ;-)
Nie chodzi mi o samo dotykanie Docka, a o to, żeby nie zajmował mi przestrzeni na ekranie (wiem, można włączyć autoukrywanie, ale to mi się nie podoba). Zresztą generalnie za Dockiem nie przepadam ;)
Zaś w kwestii dotykowego ekrany laptopa – jestem na nie, dlatego jeżeli już miałbym coś klikać, to na Touchbrze :]
No tak integracja z 1Password i dotykanie palcem zamiast wpisywania haseł to fantastyczna opcja. Szkoda, że dość kosztowna, ale warta tych pieniędzy.
Oczywiście mogliby to dać w każdym MacBooku po prostu integrując to z przyciskiem włącznikiem tak jak jest to w iPhonie.
Mi tej przestrzeni nie brakuje, ale każdy ma inne preferencje korzystania z systemu. Dla mnie Dock to przede wszystkim szybki dostęp do pobranych rzeczy, które otwierają się w formie wachlarza i sortowane są po dacie dołączenia. Nie ma szybszego dostępu do pobranych plików. Klik rozwija wachlarz, przeciągam plik który chcę wysłać mailem na ikonkę maila i już mam gotowy do wysłania. Mogę w niego kliknąć, żeby go uruchomić, lub kliknąć z wciśniętym commandem, żeby przejść do niego w Finderze.
Tych funkcji nie ma Dock w TouchBarze, ba, z tego co widać, nie posiada tak oczywistej rzeczy jak podświetlenie uruchomionych aplikacji.
Dalej mi nie wytłumaczyłeś, dlaczego jesteś na nie, żeby coś kliknąć na głównym ekranie, a jesteś na tak, żeby coś kliknąć w wąziutkim dodatkowym ekraniku :)
Już tłumaczę: nie lubię opalcowanego ekranu. Po prostu. Po to mam klawiaturę i touchpada, żeby nie mazać po ekranie.
Nie takie pierdoły jeśli to już nie są zwykłe laptopy ale krzyżówka laptopa z tabletem, bo w tym kierunku to idzie. Można odłączyć ekran i używać go jako tablet.
Uważasz, że dotknięcie palcem w ikonkę doku bezpośrednio w ekran, która natychmiast uruchomi aplikację jest mniej wygodne od dotknięcia palcem Trackpada skierowania kursora myszy z górnej części ekranu w dół do Docka, wycelowanie w ikonkę i ponowne uniesienie palca i opuszczenie go w celu kliknięcia, żeby uruchomić aplikację?
Takie myślenie to dopiero absurd.
Przecież nikt nie każe Tobie miziać po ekranie. Ja chętnie bym nieraz w niego dotknął. Nie mam tłustych paluchów, ani spoconych, więc dotyk nie pomazałby mi ekranu.
Po drugie nie pisałem o całym interfejsie ale o docku. Co za różnica, czy klikniesz w niego na dole ekranu czy na górnym wyświetlaczu TouchBar? Rękę i tak musisz nieco podnieść. Te 3 cm więcej, nie robią różnicy.
Poza tym, ten na TouchBarze nie będzie cały czas widoczny, bo zmienia się kontekstowo do używanego programu, więc dodatkowo musisz kliknąć, żeby go włączyć.
Nigdzie się do nie odnosiłem do porównywań Touchpada. Wiem, że on jest dużo lepszy niż u konkurencji.
No i po co takie szczeniackie docinki? Nigdzie nie pisałem, że chcę zmienić maszynę. Jak już to na Maca z dotykiem. Jeżeli znasz takiego, to puść mi linka, chętnie kupię.
Nie wiem na co Ty cierpisz, nie jestem takiej klasy specjalistą w medycynie jak Ty, żeby stawiać zdalnie diagnozy, ale jeżeli czegoś nie rozumiesz, to może sugerować jakiś niedorozwój umysłowy.
Ale czemu każą tyle czekać.
Zamówienie złożyłem na początku listopada i po 4 tygodniach nadal nikt nie wie kiedy będzie.