Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Za miesiąc CES 2017

Za miesiąc CES 2017

Paweł Okopień
paweloko
1
Dodane: 8 lat temu

Za miesiąc, tuż po Nowym Roku, w Las Vegas odbędzie się kolejna edycja targów CES. Consumer Electronics Show, to wciąż największa impreza związana z elektroniką konsumencką. To amerykańska IFA, w typowym amerykańskim wydaniu. Na miesiąc przed staram się o pierwsze przewidywana, głównie w sferze telewizorów. Co zobaczymy na CES 2017?

Samsung

Od koreańskiego giganta nie oczekujmy mobilnej premiery, na Galaxy S8 poczekamy do końca lutego i targów MWC w Barcelonie. CES 2017 dla Samsunga to RTV i AGD. Nie mam pojęcia, czym producent może nas tak właściwie zaskoczyć, zwłaszcza w AGD. Trzeba jednak pamiętać, że w ostatnich latach wprowadzał duże nowości, w sprzęcie, który zawsze wydawał się być nudny. Na CES 2015 zobaczyliśmy pralkę AdWash, czyli z dodatkowymi drzwiczkami do dorzucania drobnych ubrań (skarpetek) w czasie prania. Rok temu była to lodówka FamilyHub z 21-calowym ekranem dotykowym. Pralki AdWash są już dostępne w Polsce od 1,5 roku, lodówki z ekranem mają pojawić się w Europie na początku przyszłego roku. CES 2017 przyniesie zapewne kolejny sprzęt AGD w nowej odsłonie.

W telewizorach liczę, że Samsung nie osiądzie na laurach i zobaczymy kolejną generację ekranów SUHD. Mam nadzieje, że większych zmian nie doczeka się za to system Tizen w telewizorach. Interfejs z tego roku jest świetny i potrzebne są jedynie kosmetyczne zmiany. Podobnie z pilotem. Oczekuje ciekawego designu, więcej dużych telewizorów oraz może jakieś ciekawe prototypy, chociażby ekranu QLED.

Sony

Stoisko Sony w roku ubiegłym było dość skromne, porównując chociażby do targów IFA. Znalazł się tam prototyp modelu ZD9 zaprezentowanego latem i średnio udany model XD9.Szczerze mówiąc, nie spodziewam się szału także w tym roku. Najświeższe plotki mówią jednak o ekranie OLED od Sony. Ekranie OLED bazującym na panelu LG. Japończycy, więc obudują go w stylową obudowę, wrzucą Android TV i zawołają za niego conajmniej 30 tysięcy złotych. Sony jak żadna inna firma potrzebuje pewnego restartu. Sharp i Toshiba wycofali się z biznesu TV, by powrócić w nowej licencjonowanej formie. Nie produkują innowacyjnych ekranów, ale przynajmniej grają fair. Panasonic przeszedł restrukturyzację i skupił się na topowych modelach, dla wymagających jakości obrazu. Sony potrzebuje potężnego kopa, tak by telewizory Bravia były godne logo Sony i produktów takich jak PlayStation, czy Walkman.

Panasonic

U Panasonica też będzie OLED, również od LG. Poza tym, o telewizorach japońskiej firmy wszystko będziemy wiedzieć dopiero 15 lutego po Panasonic Convention we Frankfurcie. Na CES 2017 zobaczymy, więcej produktów z drobnego AGD, może trochę sprzętów audio, a także innowacyjne wizje inteligentnego domu. Poza tym stoisko Panasonica skupiać będzie się na rozwiązaniach dla przemysły, biznesu. Dziś rynek konsumencki dla Panasonica to dodatek i przynajmniej firma się z tym nie kryje. Zarabia swoje, jednocześnie starając się trzymać jakość telewizorów, czy aparatów fotograficznych.

Jeśli chodzi o TV zagadką będzie zastosowany system operacyjny. Bardzo prawdopodobne, że Panasonic pójdzie w stronę Android TV, choć osobiście wolałbym jakiś romans z Samsungiem lub Apple.

LG

OLED, OLED i jeszcze raz OLED. Doskonalsze, w różnych rozmiarach, w nowej stylistyce. Zapewne napędzane WebOS 4.0. Problem w tym, jak firma wyróżni się na tle innych producentów, którym odsprzedaje panele OLED. Nie powinno też zabraknąć mobile oraz AGD. Królem stoiska i konferencji LG będzie OLED. Najbardziej czekam na odtwarzacz UltraHD Blu-ray ze wsparciem Dolby Vision – to byłoby ważne wydarzenie.

Reszta producentów telewizorów

Na CES 2017 nie zobaczymy Philipsa, europejskiego oddziału Sharpa, czy Toshiby. Będzie TCL, Hisense i pozostali chińscy producenci. Tam również należy spodziewać się ekranów OLED od LG.

Inteligenty dom i VR

CES 2017 to z mojej perspektywy telewizory i pozostały sprzęt RTV. Jednak targi CES to cała elektronika konsumencka, a więc laptopy, urządzenia mobilne, akcesoria. Tam też toczy się biznes, tu zawierane są wstępne umowy handlowe pomiędzy producentami, a dystrybutorami. Obok wielkich firm, jest pełno drobnych stoisk. Ostatnie lata pokazują jednak, że targi CES to nie huczne premiery pojedynczych urządzeni, to raczej okazja do przyjrzenia się rynkowym trendom. W 2017 nie będą one odbiegać od tego, czym żyliśmy w 2016 roku. Zobaczymy więc sporo rozwiązań Wirtualnej Rzeczywistości. Dużo uwagi poświęcone zostanie też inteligentnemu domowi i IoT. Spodziewam się za to mniejszej liczby dronów niż w latach ubiegłych.

CES 2017 na iMagazinie

Już teraz pragnę was zaprosić do śledzenia strony iMagazine na początku stycznia. Szczegóły później, ale pewne jest, że będziemy dla was relacjonować tę gigantyczną imprezę.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1