Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Apple może dostarczać filmy prosto z kina

Apple może dostarczać filmy prosto z kina

Paweł Okopień
paweloko
9
Dodane: 8 lat temu

Dopiero co krytykowałem Apple za brak działań w zakresie usług filmowych, a już pojawiają się nowe plotki. Firma ma negocjować z wytwórniami szybkie premiery filmów w iTunes. Byłoby to przełomowe rozwiązanie pierwszy raz dostępne dla mas. Wywrócenie biznesu kinowego łatwe nie będzie.

Kina nie są fajne, zwłaszcza te w Polsce. W większości przypadków włodarze oszczędzają na lampach w projektorach serwując nam za ciemne seanse. Mimo paru głośnych inwestycji, modernizacja sal nie sprawiła, że jest lepiej. Mamy, więc przeciętny dźwięk i obraz. Kino ma jednak w sobie coś magicznego, nawet w średniej jakości sali, duży ekran pozostawia po sobie dobre wrażenia. Nie zawsze jednak do tego kina mamy blisko, mamy możliwość wyjść z domu, czy wreszcie nie koniecznie chce nam się spędzać czas w oparach popcornu.

Nowe rewelacje mówią o negocjacjach Apple z wytwórniami, aby za 25-50 dolarów można było wypożyczyć film w VOD niemal na równi z jego kinową premierą. W tej chwili istnieją takie usługi, ale stworzone raczej pod burżujskie systemy kina domowego np. Prima Cinema. Zdarzają się czasem wyjątki i filmy trafiają jednocześnie do różnych kanałów dystrybucji, jest to raczej ciekawostka. Do tej pory pamiętam, też bunt kiniarzy jaki nastąpił po szybkim wprowadzeniu do serwisu VOD filmu Świadek Koronny. Kina wycofały się z projekcji na znak protestu.

Tzw. okna są niemal świętością. Każdy film ma swój cykl – Kino – DVD/Blu-ray – VOD – kanały premium – kanały otwarte. Od kinowej premiery, do wydania na krążku zwykle mija pół roku, a film w telewizji po raz pierwszy pojawia się rok po premierze.

Teraz Apple miałoby to rzekomo zmienić. Negocjacje będą naprawdę ciężkie ale na chwile obecną wydaje mi się to najsensowniejsza droga iTunes Store. Szybkie premiery mają szansę zyskać dużą popularność i jednocześnie być bardzo dochodowe dla Apple’a. Te 25USD za wypożyczenie, to kwota porównywalna jaką wydajemy w kinie na 4 bilety, czy 2 bilety plus popcorn. Problem w tym, że nie bardzo wierzę w ugięcie się Hollywood. Ten rynek jest zabetonowany.

Jedno jest pewne, Apple potrzebuje odświeżenia swojej usługi wideo. Warto zauważyć jak zmienił się rynek muzyki po Apple Music. Wystarczyło półtora roku marginalizacji iTunes Store i boom na vinyle, by te sprzedawały się lepiej niż muzyka cyfrowa. Dziś muzyka to streaming i vinyle – tu jest biznes muzyczny.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 9

W Polsce jest jeszcze jeden aspekt kina który mnie osobiście odpycha od chodzenia na seanse.
Film który powinien się zacząć o 18 – zaczyna się 18:20/18:25/18:30 a w skrajnych przypadkach dłużej.
Rozumiem 5-10 minut dla spóźnialskich ale chodzenie do kina dla masy reklam nie jest moim ulubionym zajęciem :) Cena 25$ jest jak na nasze warunki (moim zdaniem) za wysoka. Nawet jak na hit kinowy sprzed 2 tygodni. No ale na pewno USA i zachodnia Europa (które byłyby targetem) chętnie skorzystają :)

Trailery nazywają się tak bo kiedyś były na końcu filmów, ale że nikt ich nie oglądał i wszyscy wychodzili po seansie. Nazwa została, ale są teraz na początku i stąd te 30min reklam.

Co do ceny to faktycznie drogo, ale gdyby się to udało Apple to moim zdaniem byłaby mała rewolucja, trochę kin pewnie by upadło(raczej nie u nas), te lepsze by przetrwały na bank jeszcze długi czas.
Wracając do ceny to nawet byłaby do przełknięcia zakładając że do kina i tak idziesz minimum 2 osoby lub więcej, więc wystarczy zaprosić znajomych do siebie i podzielić się kosztem na kilka osób.

Sam wolałbym zainwestować $ w domowy sprzęt audio + większy TV i możliwość wypożyczenia filmu zaraz po premierze względem kina – jestem za!

Gdybyśmy oglądali trailery w kinie to wszyscy byliby zadowoleni. 70% tego co leci przed filmem to reklamy komercyjne – coś jak sobotni blok reklamowy w TVN – tyle ze jeszcze dłuższy. Ostatnim razem kiedy byłem w kinie długość reklam wyniosła równe pół godziny!!! Stwierdziłem, ze mam serdecznie dosyć kina.

Zgadzam się w 100%. Albo placimy za bilet do kina i otrzymujemy usługę premium bez reklam, albo ogladamy reklamy przed filmem w zamian za niższą cenę. 2 wyjścia dla dwóch osob w miesiącu do kina to koszt ok 100 zł. Za te pieniądze wolę opłacać abonament nc+ i oglądać filmy rok po kinowej premierze.

Fakt czasami przesadzają z reklamami, ale lubię obejrzeć kilka ciekawych trailerów, dowiedzieć się co nowego będzie w kinach, dwa zawsze odbiór filmu w kinie jest dużo lepszy, no chyba, że zbudujesz sobie własną salę projekcyjną.

Nie ma na to większych szans, choć Netflix rozwija format filmów telewizyjnych, być może z czasem będą powstawać coraz droższe produkcje – osobno płatne, ale wytwórnie filmowe nie są prowadzone przez sadomasochistów, a jak na razie to rynek kinowy ma się dobrze, a w wielu krajach w tym w Polsce rośnie. Nie jest też prawdą, że się nie inwestuje, nie ma nowych i dobrych sal kinowych, choć siłą rzeczy ten proces potrwa, bo wiąże się z ogromnymi kosztami, które szybko się nie amortyzują.

A ja bardzo lubię i zwiastuny filmowe i reklamy w kinie. Jak dla mnie to nawet taka godzinka reklamówek jest OK. To takie wrażenia dodatkowe gratis.

Prime Cinema kosztuje 35 tysięcy dolarów za urządzenie i 500 dolarów za seans jest to więc oferta niszowa, która nie jest kanibalizmem własnego rynku. Natomiast tu Apple wymyśliło znowu jak zarobić cudzym kosztem – też mi innowacja. Po co wytwórniom filmowym był potrzebny Apple gdyby chciały robić takie rzeczy ?

Wydaje mi się, że nie ma na to większych szans, a Apple znowu wymyśliło jak zarobić cudzym kosztem, gdzie tu innowacja ? Prime Cinema daje 100 procentową gwarancję antypiracką i jest to usługa niszowa – samo urządzenie kosztuje 35 tysięcy dolarów, plus 500 dolarów za seans – jest więc skierowane do bogatych klientów, którzy mają własne sale kinowe i nie ma tu kanibalizmu z szerokim rynkiem kinowym.