CES 2017: Panasonic GH5
Targi CES to także święto fanów sprzętu foto. Moje. Osobiście gdzieś w okolicach 2006r. zakochałem się w cyfrowych lustrzankach Olympusa. Jakiś czas później z uwagi na kłopoty finansowe Olympus zawiązał koalicję z Panasonikiem.
W tym specyficznym małżeństwie istotny był fakt przyjęcia podziału wpływów, czy raczej specjalizacji. Olympus miał brylować wśród klasycznych fotografów, a Panasonic zapragnął przyjąć pod swoje skrzydła ludzi ze świata wideo. I to właśnie za sprawą serii GH Panasonic zdobył serca filmowców amatorów i profesjonalistów.
Dlatego premiera modelu GH5 i jego poprzedników od lat stanowi pewien punkt odniesienia dla tego segmentu urządzeń, dla konkurencyjnych firm oraz użytkowników skupiających swoją uwagę na filmowaniu.
W tym roku Panasonic oczywiście po raz kolejny podniósł poprzeczkę i w nowym GH5 oferuje1 m.in:
- matrycę w systemie m4/3 o rozdzielczości 20,3MP pozbawionej filtra dolnoprzepustowego
- nowy procesor Venus Engine 10
- stabilizację obrazu na matrycy i w części systemowych obiektywów, co daje łącznie Dualną 5 osiową stabilizację działającą podczas filmowania i robienia zdjęć
- nagrywanie wideo 4K w 60 kl/s
- nagrywanie wideo w 10 bitowej jakości 4:2:2 (4x większa rozpiętość tonalna niż przy nagrywaniu w 8 bitach)
- nagrywanie przy 420Mb/s, które będzie dostępne po aktualizacji oprogramowania
- zdjęcia do 9 kl/s w trybie AFC lub 12 w trybie AFS
- tryb zdjęć seryjnych 4K do 60 kl/s
- jw 6K do 30 kl/s w rozdzielczości 6000/3000 pikseli
- magnezowe body odporne na zachlapanie, kurz i mróz (do -10)
- wizjer OLED 3680 punktów, powiększeniu 0,76x (odpowiednik FF)
- dotykowy, obrotowy ekran 1620K punktów
Ponadto body GH5 jest większe od poprzednika dzięki czemu jeszcze pewniej leży w dłoni. Posiada m.in. pełnowymiarowe złącze HDMI oraz USB-C.
Cena 2000 dolarów w świecie wideo uznawana jest za okazyjną!
Osobiście pozostałem wierny Olympusowi, ale jest pewne, że jeżeli kiedyś zapragnę bawić się w filmowca jedynym słusznym wyborem może być dla mnie właśnie najnowszy GH5.
PS. Gdybym był bogaty, joby dyby dyby dyby dom… to bym go kupił nawet wyłącznie do robienia zdjęć.
- Wielu twierdzi, że w tym roku Panasonic rozpieszcza fanów serii GH. ↩
Komentarze: 4
Panasonic jest rewelacyjny, prawdziwy przykład na tle wielkich firm konkurencyjnych, które bawią się w małe kroczki i wypuszczanie modeli jak iPhony. Ci pracują nad konkretnym sprzętem tyle ile potrzebują, a nie tyle aby zdążyć na wyznaczoną premierę i po prostu dają potężny kawał mięcha, że naprawdę jest sens wymieniać.
Sony też robi świetny sprzęt, ale niestety dopada ich gonitwa za premierami i rozdrabnianie się jak ze smartfonami…
Sony ma zupełnie osobne działy które zajmują się aparatami i osobne od smartfonów. Ale fakt, widać że panasonic skupia się na dopieszczaniu tego w czym jest dobry.
Z pewnością ale nawiązuję już do tego, jak ogółem wypuszczane są smartfony, przez większość już firm śladami za Apple – niczym święto w kalendarzu
No zapowiada się super, na pewno użytkownicy nastawieni na filmowanie będą wniebowzięci, i nie mówię tu o amatorach:)