Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Samsung uczy o QLED

Samsung uczy o QLED

Paweł Okopień
paweloko
1
Dodane: 7 lat temu

O co chodzi z tą kropką kwantową i ekranami QLED? To pytanie zadaje sobie zapewne wiele osób. Samsung postanowił to wyjaśnić adresując swój spot do najmłodszych. Wiedzę z niego z powodzeniem mogą czerpać też starsze osoby. Takich edukacyjnych spotów brakuje, nawet jeśli jest w tym spora dawka marketingu.

Nie na oficjalnym profilu Samsunga, a na stronie Tizen Indonezja pojawił się 3,5 minutowy spot o kropkach kwantowych. W przyjazny i obrazowy sposób spersonifikowane kropki kwantowe opowiadają o swoich możliwościach i przewagach konkurencyjnych. Oczywiście Samsung uderza mocno w ekrany OLED. Jest to jednak dość celne uderzenie, przede wszystkim zostało wyjaśnione na czym technologia ta polega. Polecam zobaczyć film i samemu wyciągnąć wnioski co do ekranów QLED.

Osobiście mam bardzo mieszane uczucia co do tej nazwy. Jest ona efektem marketingu, lekką próbą zmyłki klientów. Chyba jednak w takich czasach żyjemy i trudno się oburzać. Zresztą już wcześniej udało się w podobny sposób wprowadzić do obiegu określenie telewizory LEDowe, zamiast ekrany LCD z podświetlaniem LED.
Cieszy mnie natomiast to, że firmy próbują wykazać pewną dozę edukacji konsumentów zarówno tych małych, jak i dużych. Spot to nie wszystko, wcześniej w Polsce można było zobaczyć rozebrany na części telewizor SUHD Samsunga z kropkami kwantowymi w Centrum Nauki Kopernik. Koreański producent prezentował też materiały objaśniające na swoich stoiskach na targach IFA oraz CES.

Żyjemy w czasach technologicznych sloganów z których niewiele wynika dla przeciętnego użytkownika. Inna sprawa, że często go to zupełnie nie interesuje. Jednak jeśli chciałby się dowiedzieć, to powinien mieć tą wiedzę podaną na talerzu zarówno w sieci, jak i w sklepie. Producenci nam tego wcale nie ułatwiają. Wczoraj spędziłem dobre 2 godziny na migracji znajomej z Androida na iPhone’a. Niby cały proces jest intuicyjny, ale dla osoby nie technicznej, używającej głównie telefonu do mediów społecznościowych, komunikacji było to trudne. Np. okazało się, że nie wszystkie kontakty przeniosły się przez „move to iPhone” bezpośrednio, bo część była zapisana na koncie Google’a i trzeba było podać jeszcze hasło do konta Google’a. A to trzeba było przywrócić.

Każda próba edukacji jest dobra i dlatego doceniam ruch Samsunga. Pamiętając, że wciąż jest to reklama.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1

Jak samsung zrobi że każdy pixel się wygasi wtedy może się nazwać QLED. A tak lampa zawsze będzie świecić z tyłu czy z boku.

Jeszcze ta obracana podstawa aby zamaskować słabe kąty.