Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Seppuku iPada

Seppuku iPada

Paweł Okopień
paweloko
96
Dodane: 7 lat temu

Sprzedaż iPadów wciąż spada, a Apple robi wszystko by spadała jeszcze szybciej. Polityka firmy w tej kwestii wygląda jak rytualne seppuku. iPad miał być jedynym komputerem, którego potrzebuje przeciętny użytkownik, a teraz wyraźnie się do tego zniechęca.

Apple nie odświeżył iPadów Pro, zaprezentował odświeżanego iPada Air 1, wycofał ze sprzedaży iPada Mini 2, iPada Air 2 oraz iPada Mini 4 w mniejszej pojemności. W ten sposób zamiast obniżać ceny iPadów doczekaliśmy się ich podwyżki. Teraz wstęp do ekosystemu Apple’a jest droższy. Naprawdę ciężko jest mi zrozumieć te decyzje jedynym motywem mogła być chęć uproszczenia oferty i pozbycia się z magazynów komponentów do iPada Air 1. Może na jesieni cały line-up iPadów zostanie w pełni odświeżony i zobaczymy po po prostu 3 iPady zamiast wersji mini, air i pro.

W ofercie brakuje iPada za 250 dolarów, a w Polsce poniżej magicznej bariery 1000 zł. Nie ważne, czy byłby to mały iPad, czy duży iPad takie urządzenie powinno być hitem wszelkich zamówień publicznych, rozwiązań B2B, maszyn edukacyjnych. Nawet jeśli miałby to być po prostu odświeżony iPad 2 ze swoją niewielką na dzisiejsze czasy rozdzielczością.

Nowy iPad jest wybrakowany, brakuje mu wsparcia dla Apple Pencil, dla klawiatury. Oczywiście jest tańszy i to o ponad 1/3 ceny od iPada Pro 9,7. Ale równie dobrze można było go nie prowadzać wcale, a obniżyć nieco ceny właśnie wersji Pro. Trudno zrozumieć sens i logikę działania Apple’a. Wygląda to jak ubijanie iPada. Problem w tym, że nie ma dla niego alternatywy poza surface’m. A ten ma Windowsa. Rynek tabletów obumiera, rozsądnej premiery urządzenia na Androidzie już dawno nie było.

Osobiście jestem fanem iPada i choć porzuciłem go kiedyś na 9 miesięcy, to nie wyobrażam sobie jego braku w domu. To świetne urządzenie, które przydaje się nie tylko na kanapie. Ostatnio byłem zmuszony pracować na nim intensywnie i było to bardzo przyjemne doświadczenie. To wciąż jest kategoria produktów z potencjałem. A że sprzęt się wolniej starzeje niż telefony, to normalne w czasach współczesnych komputerów.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 96

Moja lodówka też go nie wspiera. ;) A byłby również użyteczny.
Pencil jest potrzebny promilowi użytkowników, pakowanie specjalnego ekranu byłoby mega głupie. Ten kto naprawdę potrzebuje takiej funkcji kupi PRO.

Albo kupi sprzęt innej firmy. Dlatego brak wsparcia dla Pencila jest głupi.

Do tego część deweloperów stwierdzi że dodawanie funkcji dla Pencila nie ma sensu.

No to niech kupują od innych firm.
Apple lepiej wie od ciebie, co jest głupie. Załóż firmę i sprzedawaj tablety z rysikiem.

Naprawdę muszę tłumaczyć dlaczego tablety się słabiej sprzedają?

Jesteś w stanie napisać coś z sensem na temat artykułu?

Proszę.
– tablet nie jest urządzeniem wymienianym co rok, dwa. jak smartfon. iPady sa tak dobre, że służą ludziom wiele lat.
– po 2010 pojawiły się na rynku smartfony z wielkimi ekranami.

Kiedyś też wiedzieli lepiej i prawie splajtowali, obecnie trend się powtarza.

Prosiłem Ciebie już raz o kulturę zachowania. @rybak17:disqus Ciebie też.

Podajcie sobie ręce albo dajcie sobie po razie i skasujcie ten bezwartościowy spam.

Na razie spada im sprzedaż i nie zanosi się na poprawę

Jak to miał dodatkowy tydzień? Czy w 2016 grudzień miał 35 dni, a listopad 33 dni?
To najgłupsze stwierdzenie jakie kiedykolwiek ktoś napisał.
iV kwartał w każdym roku ma zawsze 92 dni czyli 13 tygodni i jeden dzień.
W 2016 nie miał 99 dni.

Czytałem, nie do CIebie piłem, proszę tylko o nie powielanie takich bzdur :)
Pod artykułem już pojawił się komentarz wyjaśniający absurdalność tej tezy, że Apple sprzedało dużo więcej, bo w danym roku miało kwartał dłuższy o 7 dni (jeden tydzień).
ROTFL 🤣

Akurat Pencil przydałby się każdemu w codziennym użytkowaniu. Celują tym iPadem w sektor edukacyjny – do robienia notatek byłby świetny. Jako domowy tablet do rysowania dla dzieci. Popularne ostatnio kolorowanki dla dorosłych. Dla codziennych czynności. Cholera, mówimy o Apple. Jobs sam przecież mówił, że klient nie wie czego chce dopóki mu tego nie powiesz. Wystarczy, że zrobią z tego trend, element wyróżniający. Z samej sprzedaży Pencila mieliby świetny pieniądz.

Nikt, poza grupą grafików i kilkoma dziwakami, nie chce i nie potrzebuje pena.
Gdyby było na to zapotrzebowanie, to na 100% Apple mocniej weszłoby na ten rynek.
To tak jak z klawiaturami w smartfonach. Latami rozmawiałem z fanami BB którzy przekonywali mnie, jakie to jest niezbędne i jaką kasę można wyciągnąć z tego rynku.
Rzeczywistość dość boleśnie to zweryfikowała.

Skoro Apple się nie myli to po co stworzyli takie twory jak np. iTunes Ping z którego nikt nie chciał korzystać?

Nie. logika na zasadzie. – Apple wie co robi.
Ma sztaby analityków i badania rynku.

No i wycofali się, kiedy nie wypaliło. Nie brną w coś co sie nie sprawdza, są elastyczni. Doskonale wiedzą, jaki procent użytkowników iPada PRO zakupił Pencil.

No tak skończyły się argumenty…

Skoro wypominasz Apple wtopy, to sprawdź ile usług, aplikacji, systemów i urządzeń wygasiły Google, czy Microsoft.
Żadna firma nie ma 100% pewności co się sprawdzi, bo to niemożliwe.

Nie wypominam im wtop. Po prostu nie brnę w głupie stwierdzenie, że firma XYZ zawsze wie co robi. W tym przypadku uważam, że postępuje głupio bo mają świetny produkt w swoim portfolio, który śmiało mogą rozwijać.

Proszę, proponuje jedynie nie uczyć Apple, jak się zarabia pieniądze. ;)

Ciekawe co napiszesz jak wycofają Pencil. Że są elastyczni?

Gorzej, jeżeli jednak wprowadzą jego obsługę we wszystkich iPadach za jakiś czas, to zje krawat (zacytujesz mu te powyższe mądrości jakie prawi i nie pozostanie nic innego jak zjeść męskiego zwisa ;)))

Jak wspomniałem w innym poście, głupie to, zgadzam się, w końcu nic tak nie nakręca wsparcia w apkach dla danego akcesorium jak masowa dostępność w ekosystemie.

Ale… Apple ostatnio jest strasznie bezwładne: stagnacja, letarg i lenistwo. Brną w banał coraz częściej (poza nowymi MBP – szkoda tylko że to spartolili, ale tutaj odwagi im nie zabrakło) i mamy “nowego iPada”, refuba sięgającego korzeniami modelu sprzed ponad 2 lat.

Poza tym ja tu widzę sporą niekonsekwencję, bo zawsze nowe nie było dwa kroki w tył. Zawsze tak było, ale jw się skończyło. Zamiast konsekwetnie rozwijać ten segment cementują go wokół rozwiązań jw. Szkoda :(

Też tak uważam, nawet iPhone 5c nie był technicznie słabszy od piątki, dostał nawet lepszą baterię.

Jakbym kupił iPada PRO to już też nie dokupiłbym Pencila i klawiatury bo jak dla mnie to za duży wydatek.
Jakbym mógł kupić tańszego iPada to chętnie dokupił bym pencila i jeszcze by mi parę złotych w kieszeni zostało.

Jakby klawiatura była o 200 zł tańsza i Pencil o 100 zł i iPad AIR2 byłby z nimi kompatybilny to napewno bym zakupił taki komplet.
Podejrzewam, że mogłoby to być nawet hitem sprzedażowym.

No ale lepiej okroić podstawowy model, żeby zachęcić do zakupu droższego.
Wysoką marża musi się zgadzać.

Działania Apple jasno potwierdzają, że tak nie jest. ;)

Że co tak nie jest, bo nie wiem do jakiej części wypowiedzi się odnosisz?
Że kupiłbym tańszego iPada + Pencila i zostałoby mi jeszcze w kieszeni parę złotych?

Wiem, że tak nie jest, bo tańszy iPad nie wspiera pencila.

Dobra, bo chyba jeszcze tego nikt nie zauważył: ten iPad wyraźnie celuje w rynek edukacji. Apple zaczęło tracić w nim udział w Stanach, bo Chromebooki były dużo tańsze od iPadów. Na poparcie mojej tezy mam dwa argumenty – po pierwsze sama cena urządzenia. A po drugie – Logitech wypuścił klawiaturę do tego iPada i wyraźnie zaznaczył, że klawiatura jest przeznaczona głównie dla sektora edukacji.

Ten iPad dla edukacji ma kosztować jeszcze mniej. Podbno dla szkół ma być za $299

iPad to słabe urządzenie dla szkół, w dodatku jest za drogi. Nawet ten wykastrowany Air 1,5.

Nie dziwie się że w USA Chromebooki lepiej się sprzedają.

“iPad to słabe urządzenie dla szkół”

I dlatego sprzedano ich miliony.

Zapomniałeś dodać że w USA i że zastępują je np. Chromebooki

Zapomniałem, że rozmawiam ze słynnym analitykiem, który wszystko wie najlepiej. ;)

Jestem obrońcą rozumu. To dlatego się z tobą nie dogaduję. ;)

Twój rozum nie był w stanie podać żadnego sensownego argumentu xD

Przeczytaj jeszcze raz, albo poproś kogoś z IQ wyższym od 50, żeby ci wytłumaczył. ;)

Wystarczyło dać 128/256 w tym refubie w atrakcyjnej cenie (i nie podkręcać absurdalnie ceny za moduł) oraz jw zaoferować wsparcie dla klawy (konektor) oraz pencila. Przecież opchnęliby w segmencie edu pierdyliart tych akcesoriów (nawet w niższej cenie, niż teraz wołają… czysty zysk).

W przypadku Mini poważnym błędem jest olanie wersji 32, która powinna kosztować tyle co wycofany Mini 2 (1299). I nikt by złego słowa nie powiedział, gdyby tak to wyglądało. No ale…

Może tylko z nim obecnie “tankują” a odświeżą go po jubileuszu iPhona.
Mam nadzieję, że tak, bo póki co widać, że w firmie wiele osób nie współpracuje ze sobą. Głośne już kwestie różnych portów ładowania, nienajlepsze działów hardware/macbooków z nowym iPhonem. Teraz ten nieszczęsny pencil, o którym chyba w ogóle zapomnieli.

“Głośne już kwestie różnych portów ładowania,”

Co jest w tym “głośnego”, że komputery mają USBC, a mobile lightning?

m.in tym, że nie podłączysz iphona 7 do nowego macbooka kablem

aha…. A do Passata mogę włożyć chip’a i dokupić spoiler. Proszę cię…

Przecież to jest oryginalny kabel. Po co wymyślasz nieistniejące problemy?

mieli dodawać ten kabel do każdego pudełka z iPhonem w sytuacji, kiedy nowego Maka z USBC ma 1% użytkowników iPhonów?

ehhh…. idź na całość, daj te 0,1%, Twój argument będzie brzmiał jeszcze lepiej!
powiem tylko tyle, od paru dni na jakimkolwiek forum gdzie zajrze przodujesz w przepychankach jako najbardziej uparty user, mam wrażenie. Odpuszczam, ale zażyj trochę wiosny… miłego dnia

Moje dane pochodzą od Apple, które publikuje dane kwartalne. Więc nie muszę “iść na całość”.
Ja mam przynajmniej argumenty, ty “tak, bo tak”
“przodujesz w przepychankach jako najbardziej uparty user,”
ja jestem uparty? przejrzyj swoje idiotyczne posty.

IMO nie ma co wieszczyć upadku iPada. Pamiętajmy, że to nie były „prawdziwe” premiery nowych sprzętów, bo tym zawsze towarzyszą konferencje Apple. Po prostu Apple postanowiło zejść z ceną za większe iPady, dzięki czemu może więcej szkół będzie mogło się w nie zaopatrzyć (nie mówię, że w Polsce, ale tego też nie można wykluczyć).

A na nowe-nowe iPady poczekamy albo do WWDC, albo do jesieni.

Słabo zeszli z ceną, w innych miejscach podnieśli jak za wersję z LTE. W zamian też znacząco obcięli koszty produkcji co odbiło się na jakości.

Z tego co czytałem jest w super cenie 700zł. Ale pewnie napiszesz żebym otworzył własną fabrykę iPadów i sprzedawał je taniej xD

Cena wersji LTE pozostała bez zmiany, ale zamiast przyznać się do napisania bzdury o podwyżce, piszesz coś nie na temat. Klasyka.

Nie wzrosła, tylko wersja wifi potaniała, a LTE pozostała bez zmian. daj mi już spokój trollu

Waśnie, cena wersji LTE pozostała bez zmian mimo że urwali sporo na produkcji i oferują obecnie gorszy produkt w tej samej cenie.

I kto tu jest trolem -_-‘

Nie musisz odpisywać.

“pozbycia się z magazynów komponentów do iPada Air 1.”

kolejny analityk….

Apple niczego, nigdy nie kupuje na zapas, nie ma żadnych magazynów. wszystko jest dostarczane na konkretną produkcję, na dosłownie godziny przed montażem. Tak teraz działa cały przemysł. Nikt normalny nie zamraża gotówki, ani nie płaci niepotrzebnie za powierzchnie magazynowe.

Co do iPada, to wyraźnie widać, że szykuje się coś większego i przygotowywany jest teren pod nowe iPady PRO z nowym designem i systemem.

Będzie tani, podstawowy iPad i wypasione PRO. Kiedy je zobaczymy? Sądzę, że jesienią.
Apple nie mogło zdradzać nowego designu przed premierą iPhona, który jest dla firmy najważniejszy.

Apple nie mogło odświeżyć iPada Air 2, bo ten byłby konkurencją dla iPada PRO.
Szkoda, że usunęli z oferty iPada mini 4 z pamięciami mniejszymi niż 128 GB – byłby świetnym hitem sprzedażowym – a wystarczyło tylko lekko przecenić te modele. Nowy iPad może i jest minimalnie szybszy, ale z tego co wszędzie piszą jest też gorszy od Air 2. Szkoda, że nie włożyli tylko nowego procesora i odświeżyli pamięci w Air 2.

Niestety z tym samym upośledzonym iOS z telefonów. Coś czuje że sprzedaż nadal spadnie.

“z tym samym upośledzonym iOS”

Oj, widzę, ze puszczają nerwy, a Wojtek prosił, żeby nie śmiecić.
Upośledzony może być co najwyżej użytkownik.
Do widzenia i hejtuj sobie z kimś innym.

Upośledzony bo to jedno-użytkownikowy system z telefonu przeniesiony na urządzenie które chcą sprzedawać jako lepsze niż komputer. Nic dziwnego że sprzedaż im spadło o około 20%. Jednak ty nadal możesz kupować iPady, ktoś inny wybierze Lenovo albo Samsunga i wszyscy będą zadowoleni.

Podobny zabieg do wykastrowania rdzeniowego Mac mini przed premierą Mac Pro, o który Apple dawno zapomniało.

Może od siebie dodam, że od premiery nowego iPada właściciele iPadów 2 nie mogą już korzystać z aplikacji Apple Store – do tego wymagany jest system iOS 10, którego iPad 2 nie dostał… Kicha.

Co ty za bzdury wypisujesz? Mam iPoda z iOS 6 i sklep normalnie pracuje/instaluje aplikacje.

Nie widzisz różnicy między App Store i Apple Store? Czytaj ze zrozumieniem, bo sam wypisujesz bzdury.

Różnie ludzie tę aplikacje nazywają, Nie przyszło mi do głowy, że można narzekać na brak apki do kupowania fizycznych rzeczy.
To oczywiste,że coraz więcej aplikacji wymaga wyższego numerka. Pamiętaj, że iPad 2 ma 6 lat i miał wyjątkowo długie wsparcie.
Mają przestać rozwijać swoje usługi z powodu tak starego urządzenia?

Tak, Apple rozwija usługi, zwijając aplikację zakupową dla urządzeń bez najnowszego iOS-a. Jasne. A jeszcze tydzień temu Apple Store śmigało na “dwójce” jak ta lala. Teraz już by się nie dało. Czyli co teraz będzie? Nie uda się też odpalić na starszych iZabawkach aplikacji typu ebay, Amazon, Allegro? Twórcy tych aplikacji nie podołają? No właśnie. To jest olewanie ludzi, którzy wyłożyli kasę na sprzęt i tyle. iPad 2 z iOS-em 9 jest tak samo kiepskim pomysłem, jak iPhone 5s z iOS 10. Po co obiecywali wsparcie, skoro nie potrafią tego zrobić, jak należy? Nie pozwalają nawet wrócić do starszej wersji systemu. Uwierzę w rozwijanie usług w ten sposób, jak zwiną aplikację Muzyka dla starszych urządzeń. Jak dostanę komunikat typu: “Sorry, wiemy, że płacisz za subskrypcję, ale nie możemy dalej wspierać iPada 2. Rezygnujemy z Twojej kasy, bo musimy iść do przodu”.

Piszesz “iZabawki” więc od razu wiem, z kim mam do czynienia.

Tak, urządzenia nie dostają aktualizacji w nieskończoność. Apple jest i tak na tle innych producentów niedoścignionym wzorcem.
Np. Microsoft porzucał swoje urządzenia nawet kilka miesięcy po premierze.
Porozmawiaj z właścicielami Lumii, albo Surface RT/
Obecnie nie będzie np. Skype dla Lumii, które sprzedawano jeszcze dwa lata temu.

Zawsze możesz odejść do konkurencji, która wspiera urządzenia przez więcej niż 5 lat.

Np. Samsung galaxy…
oh, wait! może dostaniesz jeden update.

Potrafisz w ogóle merytorycznie dyskutować bez oceniania i atakowania innych? Co takiego wiesz o mnie? To, jak oceniasz innych nie świadczy o nich, tylko o tobie. Kończę tę jałową dyskusję. Nie zapomnij dopisać jakiegoś zjadliwego komentarza, bo przecież ostatne słowo musi należeć do ciebie.

To co napisałem jest merytoryczne do bólu.
Nie oceniam nikogo, po prostu wiem, z kim mam do czynienia, kiedy widzę słowo “iZabawka”.
To tak, jakbyś się przedstawił.

Ignoruj go bo to naprawdę ciężki przypadek.

Co do aktualizacji to iPady słabo wypadają przy komputerach. 6 lat to żaden wyczyn w porównaniu z komputerem mac czy PC z Windowsem/Linuksem.

Kolejny przykład braku ogarniania kuwety przez Apple. Przecież to jest aplikacja ZAKUPOWA, w której użytkownik iPada 2 może, pardon mógł, sobie bez wychodzenia z domu zrobić “upgrade” kupując “nowego” iPada, albo któregoś z Pro.

Nikt nie widzi absurdalności takiego postępowania?! Zamiast promować bezpośredni kanał dystrybucji i ułatwiać życie usera Apple pokazuje mu faka. Robi to zapewne bezrozumnie, dokładnie tak jak z nowym MBP i iPhone 7/7+ kup se przejściówkę, bo nie podłączysz ich ze sobą, czy lightingowymi EarPodsami z kompletu, których zwyczajnie do Maka sobie nie podepniesz – totalna kompromitacja. To jest wyższa szkoła nie ogarniania i smutne potwierdzenie, że w Apple źle się dzieje…

Będą pokazywać faka bo ludzie się na to nabierają. Sprzęt im szybciej się zestarzeje tym szybciej klient kupi nowy model. Najlepiej jeszcze jak by nie można było ich samodzielnie naprawiać.

Nie dziwie się że PC słabo się sprzedaje jak na kupionym 6 lat temu i5 2500k za 700zł nadal wszystko działa. Do tego procesor jest nadal w sprzedaży i ponad 200zł droższy.