Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Apple Store „leży”; o 16:01 rusza sprzedaż iPhone’a (PRODUCT)RED; kupujecie? [ankieta]

Apple Store „leży”; o 16:01 rusza sprzedaż iPhone’a (PRODUCT)RED; kupujecie? [ankieta]

19
Dodane: 7 lat temu

Dzisiaj o godzinie 16:01 w Apple Online Store ma ruszyć sprzedaż iPhone’a 7 i 7 Plus w specjalnej edycji (PRODUCT)RED. Kupujecie go, niezależnie czy już macie iPhone 7 lub 7 Plus, czy czekacie na kolejną generację? A może kupujecie oba? Dajcie znać.

Kupujecie iPhone'a (PRODUCT)RED?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 19

Czekam na coś, co uzasadniłoby wymianę mojego 6 Plus na coś nowszego. Na razie ani 6s, ani 7 nie ma niczego, co mogłoby mnie zachęcić do zmiany telefonu. No, może poza tym, że cierpliwie oczekuję, kiedy dopadnie mnie problem odklejających się chipów na płycie… Szkoda.

W każdym razie patriotyczne polskie barwy iPhone’a 7 w wersji Product Red mnie nie przekonały.

“Czekam na coś, co uzasadniłoby wymianę ”

Juz nawet pomiędzy 6S i 7 jest przepaść, a co dopiero 6.

Dla zwykłego użytkownika – jaka przepaść?

Ja przeszedłem na 6 Plus z 4s tylko i wyłącznie dla dużego ekranu i tego, że potrzebowałem telefonu z dużą ilością miejsca na muzykę zgraną z płyt (iTunes ssie totalnie z synchronizacją większych bilbiotek, ale to temat na osobny duży artykuł), a miałem wersję tylko 16 GB. Kolejne generacje nie zaoferowały mi nic, co by mnie zainteresowało.

Oczywiście pomijam wiek 4s i 32-bitowy procesor, co nie zmienia faktu, że nadal u mnie w rodzinie funkcjonuje i ma się zadziwiająco bardzo dobrze. Moim zdaniem 4s to była najbardziej udana konstrukcja Apple.

A teraz jeszcze raz, co ma takiego 6s i 7, żeby świadomego użytkownika zachęcić do zakupu? Bo nie udzieliłeś mi odpowiedzi, a ja dalej nie wiem.

Mi 6ka zaczęła na iOS 10 już mocno mulić, po przesiadce na 7ke, wszystko znowu śmiga jak złe.

Mulenie to akurat nic nadzwyczajnego. W normalnych przypadkach wystarczy przywrócenie do ustawień fabrycznych i konfiguracja od nowa (nie z backupu z iTunes/iCloud, to olewamy, konfigurujemy od nowa).

Robię to raz na rok i telefon działa jak ta lala.

Z tym że głupio, że niby podobno reinstalacja najlepiej działała na Windowsa, a z moich doświadczeń to iOS najbardziej na tym korzysta. Bez sensu. Tymczasem ostatnie wersje Windowsa nie potrzebują takich mitycznych cudów.

Mówię to z ogromnym żalem, jako użytkownik produktów Apple od ponad 25 lat.

Ja nigdy żadnego swojego iPhone nie resetowałem do ustawień fabrycznych. Ani 4, ani 5s ani obecnej 6.
6 działa od dwóch lat bardzo dobrze, w zupełności mi wystarcza, choć bateria mogłaby być lepsza.
Z 4 i 5s zdarzało mi się wyciągać 48h na baterii, 6 się nigdy nie zbliżyła do tej wartości.
Od czasu do czasu podróżuję trochę po świecie, chyba wtedy zrobię jakieś zakupy applowe przy okazji, polskie ceny zwyczajnie mnie odstraszają.

tak, iOS wymaga reinstalacji – nigdy nie robiłem, iPhone 7 pracuje po pół roku, jak pierwszego dnia), a windows nie. ;)

akurat mam też lumię i podstawowa czynność każdego użytkownika to regularny hard resert, bez przywracania kopii.

Podziałaj jeszcze drugie pół roku, a najlepiej półtora i daj znać, jak wrażenia ;)

Właśnie dla zwykłego użytkownika.
I nie 6S, który jest za ciężki, tylko 7 – absolutnie najlepszy smartfon na rynku.

2GB RAM robi potężną różnicę przy multitaskingu, który nie irytuje, lepszy procesor, 3D touch/lepszy ekran, zdecydowanie lepszy aparat, żywe zdjęcia, w końcu wygodny przycisk home.
no i genialny taptic engine, bez którego nie wyobrażam juz sobie smartfona, czy zegarka.

No widzisz, a dla mnie Taptic Engine to niepotrzebny bajer, a smart-zegarek, po nawet udanej przygodzie z Pebble (który IMHO był zdecydowanie lepszy koncepcyjnie niż Apple Watch) i tak przegrał ostatecznie z moim stary dobrym analogowym automatem z japońskimi flakami, chińską produkcją i amerykańskim designem.

Co kto lubi.

Nie zauważyłem różnicy w 2GB RAMu, owszem na iPadzie tak, bo tam czytam dużo stron, między którymi się przełączam. Wtedy często jest sytuacja, że się ładują od nowa, w iPhonie zawsze jak otwieram stronę to jakąś nową zakładkę, więc i tak musi się załadować.
Lepszy procesor na napierze, ale nie gram w gry więc nie widać żadnych różnic, aparat dobry ma też 6S, 7 ma minimalnie lepszy, w ślepym teście praktycznie nie do odróżnienia które zdjęcia są z 6S a które z 7.
Przycisk home, jest tragiczny. O ile taptic engine w touchpadach które są w MacBookach jest genialny i sprawia wrażenie fizycznego przyciskania, to w iPhonie 7 z racji
miniaturyzacji wrażenie jest jakby coś wibrowało a nie się wciskało.

W MacBookach zmiana touchpadów rozwiązała problem z jego nierównomiernym działaniem. Konstrukcja zawieszona była u góry i na dolnej części klik działał super, ale im wyżej tym gorzej i ciężej go trzeba było wciskać.
Przycisk home w iPhonie był okrągły i tu nie było znaczenia w jaki sposób go naciskam, zawsze tak samo reagował.

Zdecydowanie lepsze odczucia są w przyciskaniu przycisku na 6S niż na 7.
Dla mnie to powód, żeby wstrzymać się przed zmianą. Nie lubię zmieniać na coś co działa gorzej. Możliwe, że w kolejnej generacji poprawią jego odpowiedź i odczucia będą takie, że faktycznie coś przyciskamy.

“w iPhonie 7 z racji
miniaturyzacji wrażenie jest jakby coś wibrowało a nie się wciskało.”

nie chodzi o efekt przy wciskaniu HOME, tylko całość systemu. widać, że nie masz pojęcia o 7.

Dziękuję, że mnie uświadomiłeś mistrzu. Uważaj tylko, żebyś nie pękł jak zbyt bardzo nadmuchasz swoje ego.

Po prostu nastepnym razem nie pisz na tematy o ktorych nie masz pojęcia. Wtedy nie bedziesz musiał bronić sie obrażając rozmówcę.

Aha, zapisałem to żeby nie zapomnieć. Będę to miał zawsze przy sobie.
Jeszcze jakieś rady mistrzu?

Między 6S a 7 jest przepaść?
Ja mam 6S, ale siódemka to praktycznie to samo. Nie widzę ani jednej rzeczy dla której warto by zmienić a co dopiero nazywać to przepaścią :D

Może nikt nie widzi tej przepaści oprócz Ciebie?
Zobacz benchmark, https://www.youtube.com/watch?v=8NLZ-BCoQyI odpalają 12 aplikacji w tym renderowanie filmu. iP7 1:08m iP6S 1:20.
Przy całym teście z dwukrotnym odpalaniem 1:34, 1:48.

Różnice w ogóle nieodczuwalne przy włączaniu aplikacji bankowej, robienia przelewu, mapach, muzyce, czy odpisywaniu w iMessage. Jak ktoś głównie gra na iPhonie to dostrzeże pewną różnicę.

Różnice w obrazie jakie rejestruje aparat są tak niewielkie, że w ślepym teście częściej wskazywano na ładniejsze zdjęcie z 6S niż z 7.
http://www.phonearena.com/news/iPhone-7-vs-iPhone-6s-Galaxy-S7-edge-LG-G5-blind-camera-comparison-vote-here_id85822

Różnica, że apla włączy mi się w czasie 0,3 sek, zamiast 0,35 sekundy to faktycznie przepaść. No nie wiem jak żyć z takim klamotem jak 6S.

Nigdzie nie pisałęm o prędkości. 6S jest ok
Poza tym test na filmie jest z września 2016. Wtedy jeszcze iOS10 nie był dobrze zoptymalizowany pod nową architekturę procesora z 7. to znaczy dwa wolne i dwa szybkie rdzenie.