Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Koniec kosmicznej podróży sondy Cassini

Koniec kosmicznej podróży sondy Cassini

0
Dodane: 7 lat temu
fot. NASA/JPL-Caltech

Sonda Cassini-Huygens została wystrzelona w 1997 r. Jej celem było dostarczenie lądownika Huygens na powierzchnię Tytana – największego z księżyców Saturna. Sonda w 2004 r. dotarła do celu. Próbnik Huygens pozwolił na dokładne zbadanie atmosfery Tytana. Przypomina ona pod wieloma względami nasza ziemską atmosferę. Jest jednak znacznie gęstsza i związki chemiczne w niej zawarte przepuszczają tylko 10% promieni słonecznych.

Po wykonaniu swojej pierwotnej misji, sonda Cassini zaczęła bliżej przyglądać się Saturnowi, jego księżycom oraz pierścieniom. To właśnie dzięki zdjęciom i badaniom sondy Cassini, udało się ustalić, że pod powierzchnią Enceladusa
najprawdopodobniej istnieje życie. Wcześniej to właśnie Cassini potwierdziła istnienie wody, pod powierzchnią tego księżyca. Oczywiście to nie jedyne odkrycie dokonane przez sondę. Zrobiła ona również zdjęcia północnego bieguna Saturna. Znajduje się tam ciemniejszy sześciokąty. To burza, która od lat panuje w tamtym rejonie i przybrała dość oryginalny kształt.

Cassini odkryła też, że jeden z pierścieni Saturna ma inna budowę niż pozostałe. Było to możliwe w 2009 roku, w czasie równonocy na Saturnie. Słońce świeciło wtedy na system pierścieni od ich wąskiego brzegu. Taka sytuacja zdarza się dwa razy w ciągu saturniańskiego roku. Z pozoru może się wydawać, że to dość częste zjawisko, ale rok na tej planecie trwa aż 29 ziemskich lat. Ustalono wtedy, że zewnętrzny pierścień składa się głównie z fragmentów lodu z domieszką regolitu. Fragmenty te mają rozmiary około 1 metra.


W połowie września sonda Cassini wyruszy w swoją ostatnią misję. Po raz pierwszy przeleci w przestrzeni pomiędzy pierścieniami, a atmosferą Saturna. Dokona tam pomiarów wszystkimi przyrządami, którymi dysponuje i miejmy nadzieję, wykona również zdjęcia. Pozwoli to zbadać m.in. skład atmosfery samego Satrurna oraz jego magnetosferę. Następnie nastąpi deorbitacja i spalenie się sondy w atmosferze tej planety. Gdyby NASA nie podjęło takiej decyzji, Cassini mogłaby ostatecznie uderzyć w któryś z księżyców Saturna, a to wpłynęłoby negatywnie na przyszłe badania.

Błażej Faliszek

Użytkownik sprzętu Apple od ponad 10 lat. Najcześciej piszę o kosmosie (SpaceX) ale również o elektronice i DIY (Raspberry Pi, Arduino). Działam w stowarzyszeniu Hackerspace Silesia a ostatnio mocno wkręciłem się w temat filtrów powietrza.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .