Wszystko o telewizorach QLED po testach Q7, Q8 i Q9
Mam już za sobą bliskie spotkania ze wszystkimi telewizorami QLED od Samsunga. Koreański producent promuje te telewizory prawie jako zupełnie nową kategorię i muszę przyznać, że coś w tym jest. Ja na dzień dzisiejszy lepszych ekranów nie widzę.
Na początek zjedzcie mnie, ale naprawdę Samsung mi za ten tekst nie płaci. Owszem zaprosili mnie do specjalnie wynajętego QLED Roomu bym zobaczył jako pierwszy w Polsce model Q9, nawet sam zapłaciłem za pociąg, aby tam dotrzeć. Ten disclaimer jest po to by była jasność co do moich licznych zachwytów nad tym tv oraz paroma gorzkimi słowami, które też paść będą musiały.
O tym, czym jest QLED, już pisałem, to w dużej mierze nazwa marketingowa, nazwa, za którą kryje się kropka kwantowa. Czy walka na nazwy z OLEDem się opłaci, to pewnie firma będzie wiedziała w przyszłym roku. Dla mnie kluczowe jest to, że QLED to ewolucja SUHD, a jednocześnie zupełnie nowa linia, będąca nowym rozdziałem w historii telewizorów w ogóle. QLED to produkt z wyższej półki. W końcu przy pierwszym spotkaniu z nim złapiemy się nie za głowę, a za portfel – 65-calowy QLED Q9 F kosztuje 20 tysięcy złotych, czyli tyle samo ile tegoroczne telewizory OLED LG B7 i C7 (są jeszcze wyższe serie E, G ,W) oraz więcej od zeszłorocznych modeli wciąż dostępnych w sprzedaży. Najtańszy 49-calowy model Q7 to 7449 zł, wersja 55-calowa to wydatek blisko 9 tysięcy złotych, a ponad 11 tysięcy zapłacimy za Q7 w wersji 65-calowej. Model Q7 występuje w dwóch wariantach Q7F czyli płaski oraz Q7C zakrzywiony. Do tego w ofercie jest model Q8C wyłącznie zakrzywiony oraz Q9F wyłącznie płaski. Modele Q7 i Q8 mają konwencjonalne podświetlanie krawędziowe, natomiast w Q9 jest to specjalne podświetlanie strefowe, ale nie typowe podświetlanie tylne. Największy telewizor ma 88″, są jeszcze 75”, ale ich cen na razie nie znam.
Design – kluczowy element QLED
Dla mnie wzornictwo telewizorów QLED jest kluczowe. Jestem na tym punkcie przewrażliwiony, ponieważ poszukiwania gotowej szafki RTV, spełniającej moje wymagania były niemal bezowocne. Jedyny model, który znalazłem kosztował ponad 7 tysięcy i nie był wcale idealny. Kupując telewizor za kilka, bądź kilkanaście tysięcy, jesteśmy raczej wymagającymi użytkownikami. Jeśli nie męska część, to przynajmniej kobieca zwraca uwagę na detale i wygląd. Obecnie dużo telewizorów jest naprawdę ładnych, chociażby nowy Panasonic DX780, ale tych zachwycających jest niewiele. QLED się w to wpisuje zarówno w domowym zaciszu, jak i we wnętrzach QLEDRoomu, które powstały przy współpracy z Boconcept (te meble też do tanich nie należą, ale są ciekawe). QLED pozwala na zupełnie nową aranżację wnętrza z telewizorem. Tego 65-calowego ekrany nie musimy chować. Jednocześnie ciężko zrobić tak, by wisiał on na ścianie, a kanapa była wystarczająco blisko, by móc w pełni zachwycać się detalami 4K. Pomaga w tym system chowania przewodów, One Connect, który można ukryć 5 metrów od telewizora (lub nawet 15 metrów po zakupie dłuższego przewodu światłowodowego) oraz wreszcie dedykowane standy. Za ich pomocą można wprowadzać zupełnie nowe aranżacje. Oczywiście to nie jest tak, że nagle postawimy telewizor po środku pokoju. Nadal trzeba to przemyśleć robiąc mały remont, czy urządzając się od podstaw. Potrzebujemy na przykład gniazdka w podłodze i ukrycia przewodu do One Connect, aby telewizor stanął na trójnogu i kable były zupełnie niewidoczne. Można to jednak zrobić dużo łatwiej niż w przypadku innych telewizorów. Te różne warianty pozwalają dostosować telewizor do swoich potrzeb, własnych aranżacji. Projektanci wnętrz mogą naprawdę się wykazać wykorzystując w projektach właśnie QLEDy.
Pilot i smartfon
Design to także nowy pilot, który jest smukły. Ma przemyślane takie rzeczy jak przyciski do wyciągania baterii, aby nie robić tego paznokciami. Jest minimalistyczny i co ważne radzi sobie w pełni nie tylko z obsługą innych urządzeń po HDMI-CEC, ale też podczerwieni. Więc w większości przypadków zastąpi pilota od odtwarzacza Blu-ray, amplitunera oraz dekodera. Dla mnie to najlepszy pilot, na drugim miejscu jest ten od Apple TV.
O sterowaniu telewizorem za pomocą smartfona pisało się w momencie pierwszej fali Smart TV. Standardowe piloty nie były przygotowane do nawigacji po „wszystkomających” telewizorach. W rzeczywistości wodotryski w TV nie przetrwały próby czasu, więc i aplikacje średnio są przydatne. Jedynie osoby chcące dostosować obraz docenią to, co oferuje Panasonic. W 2017 roku Samsung wychodzi z odświeżoną ideą pilota w telefonie, także w iPhonie. W aplikacji SmartView mamy podgląd do aplikacji z telewizora i proponowanych treści z nich. W ten sposób nie przerywając obecnie oglądanego filmu, możemy szybko zdecydować co będzie następne. Uzupełnieniem tego jest szybkie wyświetlenie zdjęć na telewizorze lub naszej ulubionej muzyki. Działa to bardzo sprawnie.
Smart TV – jedyne na rynku
W tamtym roku Samsung zaprezentował nowe podejście do Smart TV i w tym roku to kontynuuje. Trochę w komunikacji brakło jasnego stwierdzenia – to co robiliśmy wcześniej było co najwyżej średnie, teraz dajemy wam nową jakość. Taka jest brutalna prawda. Samsung wcześniej wyginał się próbując oferować nawet aplikacje do zamawiania pizzy i leków przez telewizor. Wychodziło mu to skuteczniej niż u konkurencji, ale skutki były średnie. Teraz jest genialnie i poza Apple TV nikt nie jest niestety w stanie konkurować z tym, co oferuje Samsung. Tym zdaniem jestem spalony u konkurencji, ale między Tizenem, a Android TV jest przepaść – w stabilności działania, płynności, wygodzie obsługi. Szkoda tylko, że Samsung zepsuł komendy głosowe, które kiedyś całkiem nieźle działały, także po polsku.
W czym tkwi magia Smart TV Samsunga? W dostępności do treści w ciągu kilku sekund. Przełączenie się z House of Cards na Grand Tour właśnie tyle trwa. Seriale pomiędzy aplikacjami przełączane są szybciej niż kanały na niektórych dekoderach platform cyfrowych i telewizorach hotelowych w których ostatnio miałem okazję gościć.
Aplikacji mogłoby być więcej, wciąż są sposoby, aby szerzej wykorzystać Smart TV. Parę takich przykładów pojawiło się w Apple TV. Ale kluczowe są serwisy VOD. U Samsunga mamy wszystkie najpopularniejsze, w tym takie jak dedykowaną Eleven Sports, czy ekskluzywne treści w 4K. Co ważne ten akapit dotyczy także w dużej mierze zeszłorocznych modeli KU i KS, a także tegorocznych modeli MU. Właściciele QLED otrzymują jeszcze szybsze działanie oraz bonusy w postaci SmartPacka.
O jakości obrazu słów kilka
Zacząłem od wzornictwa i właściwie dopiero kończę jakością obrazu. To trochę dziwne, w końcu kluczowym aspektem telewizora powinien być właśnie obraz. Pisałem już o tym przy okazji polskiej premiery tych ekranów. QLED to pełne 3 razy Q – Q Style, Q Smart, Q Picture. Na tych trzech segmentach te telewizory się opierają i należy je traktować równożędnie. Jeśli ktoś traktuje obraz jako jedyny wyznacznik nowego telewizora, to traci na designie, czy funkcjonalności. Tym zdaniem i tym podejściem usprawiedliwiam to, że Q7 oraz Q8 nie posiadają obrazu perfekcyjnego. Były od nich już lepsze ekrany LCD oraz OLED. Telewizory te nie mają dużo lepszych kątów widzenia jak to zapowiadał Samsung na CES, podświetlanie krawędziowe daje o sobie znać (choć w płaskim Q7 jest lepiej niż w Q8). Jednocześnie ekrany te pozostają w ścisłej czołówce, dzięki rewelacyjnemu efektowi HDR i świetnemu odwzorowaniu kolorów. Zachwalane przez Samsunga Color Volume, czyli taki sam poziom nasycenia kolorów niezależnie od jasności, rzeczywiście istnieje. Mamy też bardzo dobrą płynność obrazu. Bazuje tu nie tylko na swoich własnych odczuciach, wrażeniach, doświadczeniach, ale też recenzjach ekspertów z całego globu.
Natomiast Q9 to potwierdzenie tego, że wyodrębnienie QLEDa jako osobnego produktu nie wzięło się z niczego. Ten telewizor bije praktycznie wszystko co do tej pory wiedziałem w telewizorach LCD LED, szczególnie tych z krawędziowym podświetlaniem. Kontrast, poziom czerni, głębia kolorów, HDR to wszystko jest naprawdę na rewelacyjnym poziomie. Ten telewizor z miejsca stał się moim ulubieńcem. Cena przyprawia jednak mocno o zawrót głowy, ale też nie jest najdroższym 65-calowym ekranem na rynku.
Potęga QLED
Wciąż będziemy gonić króliczka w poszukiwaniu ekranu referencyjnego. Rywalizacja technologii jest ku temu potrzebna, znajdą się orędownicy jednej i drugiej. Ja dostrzegam liczne zalety ekranów OLED, ale widzę też ich słabości i ograniczenia. To co zrobił Samsung z Q9 mnie zadziwia. To model, który spokojnie mógłby mieć dopisek PRO. Natomiast pozostałe telewizory QLED są dla osób mniej „spaczonych” na punkcie jakości obrazu, a jednocześnie pragnących dostać produkt z najlepszą możliwą jakością obrazu i taki otrzymują. Płacimy jednak także za smarta i design. Te trzy rzeczy idą tu w parze i za to należy się rekomendacja. QLED to produkt kompletny, to kompletny telewizor, to wyznacznik tego jak ma wyglądać dziś telewizor pod względem obrazu, funkcji multimedialnych, a przede wszystkim właśnie samego wyglądu.
Komentarze: 25
Najlepsze TV na rynku? Po lekturze testu Q8 na HDTVPolska śmiem wątpić. A testują je o wiele bardziej wnikliwie.
Q9 będą testować, do Q8 i Q7 też mam zastrzeżenia. Podkreślam jednak to co w przypadku HDTVpolska jest marginalizowane, czyli design i Smart TV. Oceniam całość a nie tylko obraz. Cenie sobie prace Maćka i Piotrka, powołuje się na nich nie raz, sięgam po ich wiedzę, lubię ich prywatnie. Oni są totalnie zakręceni na punkcie obrazu i ma to swoje zalety i jest to ważne. Tylko czy z punktu użytkownika końcowego, aż tak to już kwestia dyskusyjna i dość indywidualna. Dla freakow jest Q9, dla zwykłego użytkownika chcącego mieć wszystko na wysokim poziomie Q7 i Q8 szczególnie Q7.
Co do HDTV Polska…podchodzę do nich z dużą rezerwą. Podczas testów Panasonica AX-800 prawie że piali nad nim z zachwytu. Po zakupie raczej się rozczarowałem. Podświetlanie i czerń mnie nie satysfakcjonują.
Co do artykułu – rzetelny, ciekawie i przystępnie napisany !
Co do ostatniego artykułu – dekodery nc+ ( ten francuski badziew…) produkuje ADB. Sprawdziłem. Mało tego , nc+ podpisała umowę o współpracy na kolejne lata z ADB. To takie małe sprostowanie…
Dzięki za komentarz. Masz jakieś informacje o tej współpracy? Z mojej wiedzy jest zupełnie odwrotnie. A wifibox czyli najnowszy dekoder w ofercie to tak właściwie Sagemcom DSIW74
Artukul na stronie satkurier: 2017.03.31 – ADB i nc+ podpisały umowę o współpracy na kolejne lata.
Wifi Premiumbox+ ADB NCP-4740SF …z tego wynika, że dostępne są dekodery dwóch producentów.
dzięki, gdzieś mi to umnkęło. Jest to mega pozytywna informacja :)
Wszystko byłoby fajnie z tym Q7 i Q8 dla zwykłego usera, gdyby nie…
OGROMNA CENA.
wiem
Oceniasz design i Smart TV. Pierwsze, kwestia gustu. Drugie… Ten sam Tinzen jest w linii tv z 2016. Może się jedynie różnić drobnymi funkcjami, ale nic poza tym. Tinzen nie jest tak zasobożerny jak Android i napisany jest do obsługi produktów tylko jednej marki, więc będzie pięknie działał.
Oceniam bo to część składowa i trudno tego nie oceniać. Nie sprzedawane są same panele tylko telewizor jako całość. I kto nie bierze tych kwestii pod uwagę przy zakupie jest ignorantem. Nie piszę i nie oceniam dla maniaków, którzy mają przyciemniony i wyciszony pokój, z dywanem na suficie. Piszę dla użytkowników, konsumentów, którzy szukają sprzętu do salonu. To są dwa zupełnie inne typy odbiorców.
Bardzo brakuje porównania możliwości do zeszłorocznych modeli KS. Rozumiem, że to artykuł sponsorowany i Samsung niezbyt chciał takiego porównania, ale odrobina rzetelności byłaby mile widziana. Szczególnie, że testy na portalach specjalizujących się w HD, wypadają bardzo słabo. Raczej sukcesu KS z 2016 roku, nowe modele nie powtórzą.
Druga sprawa to stwierdzenie “Teraz jest genialnie i poza Apple TV nikt nie jest niestety w stanie konkurować z tym, co oferuje Samsung.”. Prawda jest taka, że poziom obecnego ATV jest na poziomie Android TV. Nie muli jak robocik, ale o ile pamiętam, ATV nie obsługuje 4K i według specyfikacji ma HDMI w wersji 1.4. Gdzie tu punkt styczny do konkurowania? Według mnie brak i na obecną chwilę tylko Samsung może coś zepsuć, aby spaść do poziomu konkurencji.
To nie jest tekst sponsorowany, co podkresliłem. A teksty sponsorowane oznaczamy. Chętnie porównam KŚ i się do tego odniosę w kolejnym tekście. Ksy były świetnie wycenione, myśle ze seria mu7000 powtórzy ten sukces. QLED ma różne opinie, dla mnie to ceny są ich największym minusem No i nie jest idealnie tak jak obiecywali na ces. Obietnice i oczekiwania przerosły sprzęt i to jest chyba największy problem qleda. Ale nie ja jestem od bronienia sprzętu.
Co do Apple TV to nie chodzi o specyfikacje a interfejs, prędkość działania, jakość aplikacji. Tutaj ATV wyprzedza Androida o lata świetlne, zwłaszcza dla użytkowników ekosystemu Apple. Nadal to akcesorium do iPhone’a moim zdaniem i to dość kosztowna ale pilot, interfejs są zrobione niebo lepiej niż w innych Smart TV
Nie porównuj ATV do Android TV w telewizorze, jeśli już to porównaj ATV z Nvidia Schield TV z android tv na pokładzie, a wtedy ujrzysz jak ATV jest daleko w tyle.
Jak lubię Apple, tak nie da się nie zgodzić z Jakubem. ATV to obecnie dobrze rozreklamowany szrot za milion monet. Nic więcej. Najgorsze jest jednak to, że nic z tym nie robią, a technologia pędzi w zastraszającym tempie.
A tymczasem ten „szrot” za mylion codziennie znakomicie spisuje się w dostarczaniu mi treści wideo… Z ciekawości: Masz ATV4?
Miałam bardzo długo ATV4. Po zakupie KS7000, ATV4 sprzedałam.
I tu się w pełni zgodzę przy korzystaniu ze Smarta Samsunga ATV jest mi zupełnie nie potrzebny (jedynie airplay brakuje) ale to zastąpi mi amplituner w przyszłej konfiguracji. Natomiast przy innych telewizorach już tak różowo nie jest
Domyślam się, że nie jest różowo. Jak nie zamulony Android, to paskudny i ubity system Mozilli. Jednak Tinzen doskonale zastąpił mi ATV i tylko Air Play żal.
A tak z ciekawości masz TV 4K ?
Problem w tym, że ATV działa i działa bez problemowo. Poziom aplikacji lepszy niż na Android TV, sterowanie aplikacjiami przemyślane, stabilne działanie. To, że rozwiaj się wolno, nie wspiera 4K to zupełnie inna kwestia, a feeling jest zupełnie inny w porównaniu do konkurencyjnych stb i smart tv
Mam ten Q7 TVi jestem mega zadowolony. Natomiast nie mogę pojąć jak można wprowadzać TV do sprzedaży a dedykowane uchwyty już nie.
Z tego co się orientuje w Samsung Brand Store jest już no-gap
“Ja na dzień dzisiejszy lepszych ekranów nie widzę.”
???????????????????????????????????????????
Zawsze zastanawiałem się skąd ludzie biorą takie bzdury.
Proponuję bliskie spotkanie z takimi perełkami jak SONY ZD9 czy Panasonic DX900.
Samsung ładnie wygląda w reklamie, a później niezły “rozczar” w domu LOL…
Tylko, że ja miałem bliski kontakt i z ZD9 i z DX900. Jestem zresztą fanem DX900. Ale to było w styczniu 2016, mamy maj 2017, czas biegnie, sprzęty się zmieniają, są świetne nowości.
Nie nie nie.
LG powinno pozwać Samsunga za same nazewnictwo.
Qled=Led nic innego. Nazwa ma nawiązywać do OLED,choć daleko jej do tej drugiej.
Samsung dobrze o tym wie, lecz nie jest w stanie okiełznać tej technologii. Co innego Amoled w telefonach.
Jako (znawca) powinieneś wiedzieć,że konkurencja dysponuje nowszą technologią NanoCell,nie wspominając już o OLED. Jasność obrazu jest najmniej istotną rzeczą w przypadku oglądania telewizji. Bo na tym Samsung głównie się skupia.
Nigdy telewizory pokazywane w testach takich czy innych, są zawsze podkręcane. Zawsze tak był i tak jest. Wiem, bo nie raz uczestniczyłem w testach, oraz szkoleniach.