Cudze chwalicie, swego nie znacie – polskie muzeum Apple
W listopadzie 2015 w iMagazine ukazał się mój wywiad z Jackiem Łupiną – E.R.A. Extreme Retro Apple. Przypadkowo poznany Jacek, pokazał mi swoją wielką pasję, jaką są stare komputery, głównie Apple. Od tamtego numeru minęło sporo czasu a kolekcja Jacka urosła niebywale . Niestety nadal nie udało się zrealizować planów stacjonarnego muzeum. Okazało się to dużym przedsięwzięciem, w które jako iMagazine również chcieliśmy się zaangażować.
Jednak grzechem jest nie pisać na każdym kroku o kolekcji E.R.A. Extreme Retro Apple, tym bardziej, jeśli “świat” pisze o kolekcji developera MacPaw. Klasyczne “cudze chwalicie, swego nie znacie”. Już samo to, że w kolekcji MacPaw jest około 70 komputerów Apple, z czego sporo niesprawnych, a w kolekcji Jacka ponad 200 i większość sprawnych i używalnych. Kolekcji MacPaw postronna osoba raczej nie ma szansy obejrzeć, a kolekcje Jacka, mimo że jest w u niego w domu, może zobaczyć praktycznie każdy. Wystarczy się umówić z Jackiem, a on z przyjemnością opowie o każdym komputerze i da się nim “pobawić”. Umówić się z nim możemy na prywatą lub w większym gronie wizytę w jego podwarszawskim domu-muzeum.
Załączone zdjęcie nie pokazują nawet połowy sprzętu, który Jacek ma on zgromadzony pod swoim dachem. Oprócz komputerów Apple są też inne stare komputery i terminale np. komputer HAL – serio był taki i to na długo przed Odyseją Kosmiczną. Oprócz tego ma całą masę oprogramowania do nich, prospektów, akcesoriów i starych dysków twardych, które jak sam mówi, bardzo lubi.
Perełki kolekcji to: NeXT Cube, NeXTStation Color, Apple Lisa2, Apple ll+ Bell&Howell system, Apple Interactive TV Box Prototype, Apple Bandai PipPin, Macintosh Portable, Macintosh TV, Apple Network Server (współwłasność MacMuzeum), pierwszy monitor Apple – Sanyo VM4209, pierwszy kolorowy monitor Apple z ekranem poruszanym silnikiem Apple Color Monitor 100, pudełkowy nowy nieużywany Macintosh Color Classic, Macintosh 128K, Macintosh ED. Robi wrażenie co??
Umawiać się z Jackiem możecie przez Facebooka, Twittera chciał, nawet żeby dać numer do niego, ale bez przesady, jeszcze by się trafili stalkerzy. Nie krępujcie się pisać. Jacek co pewien czas wrzuca na Facebooka oferty sprzedaży plakatów ze zdjęciami jego kolekcji, warto na nie polować, bo są unikatowe.
Komentarze: 1
Robi wrażenie.