HDR10+ zyskał silnych sojuszników
Samsung właśnie pozyskał silnych partnerów w rywalizacji z Dolby. Panasonic oraz 20th Century Fox dołączają do aliansu HDR10+. Więcej o nim zapewne dowiemy się podczas targów IFA, pewne jest jednak, że to będzie jedna z cięższych wojen formatów w historii. Na szczęście nie tak ważna dla użytkownika.
Wojny formatów są pożyteczne, a zarazem bardzo męczące. Łatwo bowiem jest postawić na niewłaściwego konia. Wielokrotnie w historii kończyło się to dla konsumentów drenażem portfela. Tak było w latach 80-tych gdy VHS konkurował z Betamaxem. Tak było z Blu-Ray i HD-DVD. Tego pierwszego nie jestem w stanie pamiętać, drugi pamiętam doskonale. Choć Blu-ray był pojemniejszy, to HD-DVD wygrywało ceną i szansą na większą przystępność. Jednocześnie fakt, że niektóre filmy wydawane były wyłącznie na Blu-ray, a inne na HD-DVD był mocno irytujący. HD-DVD był dostępny jako przystawka do Xbox 360, natomiast Blu-ray był w standardzie w konsoli PlayStation 3. Wygrał Blu-ray, który wciąż jest drogi i który nigdy nie stał się popularnym nośnikiem dla filmów. Jego następca UHD Blu-ray jest wręcz elitarny.
Teraz toczy się walka o prym w świecie HDR. Szeroki zakres tonalny, to kolejna filmowa zmiana i w pewnym sensie na pewno rewolucja. Odbiór treści HDR na odpowiednich wyświetlaczach sprawia, że filmy zyskują nową jakość. Ogólnie dostępnym i przyjętym standardem jest HDR10. Wadą tego standardu są jednak jednorazowe informacje dostarczane wyświetlaczowi na dany film. Tymczasem konkurencyjny Dolby Vision posiada dynamiczne metadane. W uproszczeniu wygląda to tak jakby telewizor przy każdej klatce dostawał pełnie informacji jak przy zdjęciu RAW, co pozwala lepiej wykorzystać możliwości techniczne ekranu w każdej ze scen. Dokładnie to samo oferuje nowszy otwarty standard jakim jest HDR10+. Jednak nie jest on w pełni zaakceptowany przez studnia filmowe oraz wspierany przez większość odtwarzaczy, czy też wydawanych filmów na UHD Blu-ray oraz serwisy streamingowe. Do tej pory głównie z HDR10+ działał Samsung oraz Amazon. Teraz do sojuszu dołącza Panasonic oraz wytwórnia 20th Century Fox. Za Dolby Vision stoi natomiast m.in. LG i Sony. Standard ten obsługuje także Netflix.
Dla użytkownika ta rywalizacja nie jest szczególnie znacząca. Zwłaszcza, że na chwile obecną różnice pomiędzy standardowym HDR10, a Dolby Vision są kwestią drobnych szczegółów w wybranych scenach w wybranych filmach. Natomiast dla branży filmowej jest to rywalizacja na spore pieniądze. Pieniądze, które w głównej mierze trzeba będzie przekazać Dolby jeśli format się upowszechni. HDR10+ to standard bazujący na zasadach royalty-free, natomiast Dolby Vision jest licencjonowany. Dla takiego Samsunga czy Panasonica jego implementacja techniczna nie jest szczególnym problemem, natomiast płacenie od każdego wyprodukowanego odtwarzacza i telewizora opłat do Dolby to dodatkowe koszty, które w skali globalnej oznaczają miliony dolarów rocznie. To samo dotyczy wytwórni.
Nas powinno cieszyć to, że pojawienie się formatu Dolby Vision zmusiło do powstania HDR10+ gdzie występują również dynamiczne metadane. Rywalizacja ta zapewne będzie mocno widoczna również na targach IFA.
Komentarze: 3
1.5 roku temu był boom na HDR, oczywiście paleta 8bit, rok temu mowa była o HDR10 czyli 10 bit, teraz HDR10+. Co qwa będzie za 3 miesiące, HDR Turbo Plus czy przeskoczą na 11?. Telewizora nie zmienia się co dwa lata…
Ciężko się czyta bez niektórych ogonków w tekście.
“Drobnych szczegłów. No i na tym kończymy wywód. Podsumowanie polskiego dziennikarstwa.
Nie pozdrawiam.