Nieudany start europejskiej rakiety Ariane 5
Przed północą z wtorku na środę miała miejsce nieudana próba startu europejskiej rakiety Ariane 5. Z jednej strony nieudana próba startu, to zawsze spore starty, ale w tym wypadku mieliśmy do czynienia ze szczęściem w nieszczęściu. Jakkolwiek dziwnie to brzmi. Rakieta odpaliła główny silnik i po chwili go wyłączyła. Nie ruszyła się ze stanowiska startowego. Ładunek nie uległ uszkodzeniu.
Ariane 5 to ciężka rakieta zaprojektowana przez Europejską Agencję Kosmiczną1, której Polska jest jednym z członków. Rakiety te startują z Gujańskiego Centrum Kosmicznego. Znajduje się ono w miejscowości Kourou w Gujanie Francuskiej w Ameryce Południowej. Centrum kosmiczne działa od lat 60 ubiegłego wieku i to właśnie stamtąd startują europejskie rakiety. Watro tutaj przypomnieć, że rakiety Ariane 5 są obecnie drugimi po rakietach Falcon 9, najczęściej wybieranymi środkami transportu ładunków na orbitę.
Używane obecnie rakiety Ariane 5, to najczęściej wersje ECA2, które pomimo początkowych problemów, weszły na stałe do użytku w 2005 roku. Pozwalają na wyniesienie na wyższą orbitę GTO do 9700 kg ładunku3. Zazwyczaj jednak rakiety Ariane 5 wynoszą na orbitę trochę lżejsze ładunki. W ramach optymalizacji kosztów, postanowiono do mocniejszej rakiety załadować dwa ładunki, zamiast jednego. Dzięki temu końcowa cena jest bardziej konkurencyjna i rakiety Ariane 5 mogą konkurować z tańszymi Falconami 9. Warto też pamiętać o tym, że rakiety Ariane 5 w wersji ECA miały już 64 starty z czego tylko pierwszy zakończył się porażką. Pozostałe były udane. Wtorkowa próba startu nie jest uważana za porażkę, bo zadziałały wszystkie systemy bezpieczeństwa rakiety. To bardzo ważne w przypadku europejskich rakiet. W 2016 roku 65% rynku w USA stanowiły starty kosmiczne zamawiane przez instytucje rządowe (NASA, Siły Powietrzne itd.). W przypadku Arianespace (konsorcjum obsługujące europejskich rakiet), zamówienia publiczne stanowią tylko 27% wszystkich zamówień. Znacząca większość startów obsługiwanych przez Arianespace, to misje realizowane dla prywatnych firm (głównie satelity telekomunikacyjne).
W przypadku rakiet Ariane 5, nie przeprowadza się testów statycznych silników przed startem. SpaceX robi je zawsze na kilka dni przed startem swoich rakiet, aby przekonać się czy silniki są w 100% sprawne. W przypadku Ariane 5 test przeprowadzany jest na samym początku startu rakiety. Rakieta Ariane 5 składa się z rakiety głównej i dwóch mniejszych – rakiet bocznych. Silnik w głównej rakiecie uruchamia się jako pierwszy, wykonuje test i następnie komputer pokładowy uruchamia silniki w bocznych rakietach. Dopiero wtedy Ariane 5 zaczyna unosić się nad ziemię.
We wtorek, po uruchomieniu głównego silnika, test dał wynik negatywny i komputer pokładowy rakiety wstrzymał procedurę startową. Wyłączył główny silnik i przerwał start. Wszystkie systemy bezpieczeństwa zadziałały prawidłowo. Rakieta nie została uszkodzona, ładunek składający się z dwóch satelitów nie został uszkodzony. Start zostanie przełożony na późniejszy termin. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2011 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=gAiNx3eHU54
Warto pamiętać, że nie zawsze nieudane starty, są tak bezpieczne. Najlepszym przykładem może być tutaj ubiegłoroczny, nieudany start rakiety Falcon 9. Rakieta z misją AMOS-6 eksplodowała 1 września 2016 roku na platformie startowej, niszcząc nie tylko ładunek, ale również całe stanowisko startowe LC-40, które wciąż jest w remoncie, po tamtej katastrofie. Eksplozja spowodowała też wstrzymanie startów rakiet Falcon 9 na ponad 4 miesiące.