Vega – europejskie rakiety do wynoszenia w kosmos niewielkich ładunków
Europejska Agencja Kosmiczna1 to nie tylko ciężkie rakiety z rodziny Ariane. Od 2012 roku w użyciu jest również mniejsza rakieta – Vega. Pozwala ona wynosić od 300 kg do 1,5 tony ładunku na niską orbitę okołoziemską. Dla porównania Falcon 9 od SpaceX potrafi wynieść na taką orbitę aż 22,8 tony ładunku. Vega w najbliższych latach doczeka się sporych modyfikacji.
Vega to rakieta o niskim udźwigu, choć oczywiście są o wiele mniejsze od niej, np. Vector-R czy Electron, których udźwig to zaledwie 50-150 kg. Vega zazwyczaj lata około trzech lub czterech razy w ciągu roku. Startuje z europejskiego kosmodromu w Gujańskim Centrum Kosmicznym.
Vega choć jest niewielką rakietą, to zbudowana jest z czterech członów. Dla porównania Falcon 9 ma tylko dwa, z czego pierwszy z nich po udanym wyniesieniu ładunku wraca na Ziemię. W przypadku Vegi żaden ze stopni nie jest wielokrotnego użytku.
W 2019 roku ESA planuje po raz pierwszy wystrzelić Vegę w nowej wersji – C. Vega-C ma być trochę większa od obecnie używanej wersji. Największa zmianą będzie zmiana pierwszego członu rakiety. W modelu C będzie nim rakieta P120. Dokładnie ta sama, która będzie używana w rakietach Ariane 6 jako boczny booster2. Pozwoli to ESA zmniejszyć koszty produkcji Vegi. Większy pierwszy stopień Vegi pozwoli na zwiększenie udźwigu rakiety aż do 2,5 tony. To jednak nie koniec planów, które ESA wiąże z rakietami Vega.
Na 2025 rok zaplanowano pierwszy lot rakiety Vega-E. Będzie to udoskonalona wersja Vega-C. ESA podpisało kontrakt z firmami Avio i Thales Alenia Space Italy, na zaprojektowanie oraz przetestowanie nowego górnego stopnia rakiety. Obecnie dwa górne stopnie Vegi noszą nazwy Zefiro 9 oraz AVUM. Zostaną one zastąpione przez jeden nowy – MIRA. Pozwoli to na rezygnację z produkowanego na Ukrainie stopnia AVUM i pozwoli w całości przenieść produkcję wszystkich elementów Vegi do krają członkowskich ESA. Dodatkowo nowy górny stopień MIRA będzie mógł być zasilany ciekłym tlenem i metanem. Podobnie jak przyszłe rakiety SpaceX.
ESA rozważa też w przyszłości3 zbudowanie lżejszej wersji rakiety – “Vega Light”. Miałaby ona mieć możliwość wynoszenia na niską orbitę ładunków o masie około 300-500 kg i być konkurentem dla wspomnianych wcześniej rakiet Vector-R czy Electron.
W przypadku mniejszych rakiet, każdy kilogram wagi jest bardzo istotny i ciężko jest np. dodać do nich nogi umożliwiające lądowanie, czy powiększyć zbiorniki paliwa, aby mieć rezerwę paliwa na powrót. To jednak nie znaczy, że nie ma tutaj miejsc do innowacji. Przykładem może być właśnie Vector-R, do której elementy są drukowane na drukarkach 3D, co pozwoliło obniżyć koszt startu do 2-3 mln dolarów. Dobrze widzieć, że ESA nie odpuszcza rynku niewielkich rakieta i nadal rozwija rakiety Vega oraz myśli o “Vega Light”. Rynek niewielkich satelitów i małych rakiet będzie się w najbliższych latach bardzo dynamicznie rozwijał.