Testy pojazdu kosmicznego Blue Origin
Blue Origin planuje organizować suborbitalne1 wycieczki turystyczne. W tym celu chce użyć swoich niewielkich rakiet New Shepard. W czasie ostatniego testu rakiety New Shepard, firma skupiła się głównie na teście nowej załogowej kapsuły oraz systemu lądowania. Nowa kapsuła ma wielkie okna umożliwiającą podziwianie widoków przez pasażerów. Rakieta New Shepard po locie na wysokość 100 km, bez problemu powróciła na Ziemię i bezpiecznie wylądowała.
Po teście Blue Origin udostępniło kilka ciekawych wideo z testu. Na powyższym widzimy m.in. sposób lądowania rakiety New Shepard. Różni się on od tego znanego z lądowań rakiet Falcon 9. New Shepard zatrzymuje się na wysokości kilku metrów i dopiero później ląduje. Takie rozwiązanie jest łatwiejsze w realizacji ale wymaga więcej paliwa, bo trzeba wyhamować zupełnie rakietę. SpaceX robi to płynnie i przy użyciu o wiele większych rakiet2. Widać również, że przed samym startem silnik rakiety pracuje przez kilka sekund. Oznacza to, że nie jest uruchamiany z pełną mocą, tylko zwiększa ją po chwili i dopiero wtedy odrywa rakietę od ziemi.
Kapsuła ląduje przy użyciu spadochronów. Rozwiązanie to znane jest z rosyjskich pojazdów Soyuz. Spadochrony wyhamowują pojazd, a tuż przed zetknięciem z ziemią, odpalane są dodatkowo na ułamek sekundy silniki, aby lądowanie było jeszcze bardziej łagodne. Takie rozwiązanie ma jeden minus. Jeśli, któryś z silników ulegnie awarii, będziemy mieli twarde lądowanie. Dlatego Boeing w przypadku swojej kapsuły Starliner, NASA w Orionie oraz SpaceX w Dragonie wybrali lądowanie w oceanie. Takie rozwiązanie gwarantuje 100% pewność miękkiego lądowania. W końcu ocean nigdzie się nie ruszy i zawsze „działa”.
Wnętrze kapsuły nie robi jeszcze wrażenia, ale okna zastosowane w niej są naprawdę sporych rozmiarów i pozwolą zobaczyć niesamowite widoki w czasie lotów New Sheparda. Jestem ciekaw czy komercyjne loty też będą trwać tylko około 10 minut z czego połowa będzie w stanie nieważkości, czy jednak będą znacznie dłuższe. Nie znana jest również cena, ale można zakładać, że na początku będą to około 100 tysięcy dolarów. Z czasem cena powinna spaść o połowę. Poniżej wizualizacja, jak ma wyglądać kabina kapsuły New Sheparda w finalnej wersji.
Na koniec szef Blue Origin – Jeff Bezos, pochwali się robotem Blue2D2, który po wylądowaniu rakiety New Shepard, mierzy poziom zanieczyszczeń powietrza oraz kamerą termowizyjną. Służy on sprawdzeniu, czy w pobliże rakiety mogą już bezpiecznie podejść pracownicy firmy.
First use of our landing pad bot #Blue2D2. @blueorigin pic.twitter.com/Ht2P7yVwEs
— Jeff Bezos (@JeffBezos) December 15, 2017
Blue Origin chciałby już w 2019 roku wysłać pierwszych turystów na loty suborbitalne w testowanych obecnie rakietach New Shepard. Widząc postęp i stopień zaawansowania prac, termin ten wydaje się bardzo bezpieczny i powinno się to bez problemu udać.
Komentarze: 4
Piszesz zawracasz dupe tymi rakietami i spamujesz kazda malo wazna informacja a jak cos sie dzieje jak start ktory widac na niebie to nie napiszesz nic. Skoncz Panie zawracac glowe tymi dennymi artykulami, zaloz sobie blog nasa czy ufo i tam przynudzaj
To jedne z najbardziej ulubionych przeze mnie artykułów na iMagazine. Więc mów za siebie.
A mnie odpowiadaja takie ciekawostki. Czekam na wiecej.
Rób swoje, pisz dalej Błażej. Wielu ciekawych rzeczy się z Twoich wpisów dowiedziałem, nawet nie zdawałem sobie sprawy z postępu w astronautyce, jaki dokonał się w ostatnich latach.