CES 2018: Internet Rzeczy jak Elektryczność
Jestem już po dwóch dniach na targach CES 2018. To były bardzo wyjątkowe targi dla mnie, ponieważ nie przynoszą tak właściwie odpowiedzi w kwestie nowych telewizorów. Jednocześnie to dowód na to, że zmienia się rynek elektroniki konsumenckiej i same targi również się zmieniają.
Brak wielkich nowości u Samsunga, nie był odosobniony. Produktów konsumenckich praktycznie nie można było znaleźć na stoisku Panasonica, telewizory przewinęły się u LG i Sony. Nie zabrakło też chińskich producentów – Hisense, czy TCL. Widać duże ekrany, pierwsze kroki związane z 8K oraz nadal ekrany OLED w rozmiarach 55 i 65. Nie było jednak mowy o ukazaniu całych line-upów. Czekać musimy na indywidualne wydarzenia poszczególnych producentów.
Niestety dotyczy to większości produktów. Na CES 2018 pojawiły się drobnostki, które zwracały na siebie uwagę. Jak telefon Razera ze stacją dokującą w postaci laptopa. Pojawiły się nowe ładowarki bezprzewodowe i inne gadżety. Na stoiskach Smart Home i IoT działo się sporo, łącznie z prezentacją toalety podłączonej do sieci 1 Jednak żaden z tych produktów mnie nie wzruszył, żaden sam z siebie nie ma potencjału zmiany naszego życia. Trzeba to jednak odbierać całościowo. Tak właśnie jak Samsung prezentował to na swojej konferencji. Widać to także u Fibaro. Polski producent rozwiązań dla Inteligentnego Domu, na CES prezentował jedną nowość w postaci amerykańskiej wersji WallPlug. Natomiast cała komunikacja firmy opiera się o integracje z partnerami. Produkty Fibaro integrują się z asystentami głosowymi Amazon Alexa i Google Assistant, a w przypadku akcesoriów opartych o protokół Apple HomeKit także z Siri. Integrują się także z innymi urządzeniami, dzięki licznym pluginom, łączą się z Philips Hue, czy ekosystem Samsung SmartThings.
Widać też wyraźnie przejście od elektroniki konsumenckiej w świat takiej, która ma służyć konsumentom. Na targach pojawiło się miejsce na rozwiązania SmartCity, pojazdy autonomiczne użytku publicznego (takie prezentował Panasonic). Nie ma jednak jednego produktu, któremu mógłbym poświęcić oddzielny artykuł, a nawet akapit. Dużo lepiej targi CES moim zdaniem oddaje twitterowa relacja. Zwłaszcza, że jeśli producenci już coś pokazują, to podobne rozwiązania pojawiają się także u innych. Na przykład na stoisku Noki widziałem routery WiFi Mesh – tych rozwiązań jest coraz więcej i to właśnie od różnych graczy na rynku. Podobnie z inteligentnym AGD, robotami sprzątającymi. Różnią się designem, czasem poszczególnymi funkcjami, a także łącznością z resztą ekosystmu. Jednak żaden z producentów się nie wyłamuje, nie idzie własną ścieżką. Wyraźnie widać, że Panasonic skupia się na B2B, a rynek konsumencki to przede wszystkim produkty, w których skupia się na jakości jak OLED FZ950, czy aparat GH5S. Najmniej o wizji mówi Sony. Jednocześnie prezentując prototyp niesamowitego ekranu o jasności 10,000 nitów. Taki ekran jeszcze długo nie trafi na sklepowe półki, więc jest zapowiedzią przyszłości. Na CES 2018 wyraźnie widać obecność producentów samochodów. Obok nich także firmy okołomotoryzacyjne. Mnie w tym światku zaciekawił najbardziej TomTom i jego nowa platforma Autostream, która daje samochodom autonomicznym dostęp do różnorodnych danych.
Cały rynek przechodzi zmiany, które widać na targach w tym co producenci prezentują. Jestem na CES po raz 6 w życiu, patrząc wstecz widzę różnice w tym co producenci pokazują. Jednocześnie to właśnie od dobrych 3 lat zmierza w stronę wyznaczania trendów, ułatwiania życia, a nie skupianiu się na pojedynczych produktach. To, co mnie cieszy, to w tym roku zdecydowanie mniej było na targach technologii VR. Gdzieś się tliła, ale wyraźnie widać, że boom się skończył, bardzo szybko VR stał się niszą. CES 2018 to festiwal różnorodności i dowód na to, że technologia już teraz otacza nas niemal w każdym momencie życia, a lada moment będzie jej jeszcze więcej. Nawet pojawiły się inteligentne prysznice.
Tak! Dobrze widzicie to Smart Toleta pic.twitter.com/SkPKj2WhNd
— Pawel Okopien (@paweloko) January 10, 2018
Targi CES 2018 z pewnością nie należały do nudnych, wręcz przeciwnie. Właśnie ta zmiana narracji z produktów na ekosystemy, wzajemne integracje, jest punktem przełomowym w świecie technologii. Żyjemy w wyjątkowym okresie. Za parę lat uznamy ekspansje IoT za taki sam przełom jak WiFi, pojawienie się internetu, pierwszych komputerów osobistych, a nawet elektryczności.
- Od razu przypomniał mi się film „Why Him?”. ↩
Komentarze: 1
Cofać się wstecz – mam nadzieję, że przez pośpiech tylko się pojawiło.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Cofnac;18187.html