Google Voice Assistant zacznie mówić po Polsku w tym roku
To może być news roku już na początku roku. Vladim Makarenko, dziennikarz Gazety Wyborczej, opublikował Tweeta z mapą rozwoju Google Voice Assistant, na której Polska jest zaznaczona na niebiesko, co oznacza wsparcie dla naszego języka w roku 2018.
#breakingnews Google voice assistant will start to speak Polish in 2018. Look at the map of locales in 2018#wyborczatech @gazeta_wyborcza pic.twitter.com/PtNmxesoqf
— Vadim Makarenko (@sardanapal) February 15, 2018
Google Voice Assistant to bezpośrednia konkurencja dla Applowego Siri, a wsparcie języka polskiego powoduje, że w końcu będziemy mogli w naszym kraju swobodnie skorzystać z dobrodziejstw głosowych asystentów. To zaś zupełnie zmieni np. komfort używania automatyki domowej.
Zostaje tylko zapytać: „Hej, Siri”?
Komentarze: 13
Ktoś musiał zacząć, teraz mam nadzieję, że Siri podąży tą drogą.
Nie podąży, bo Google ma 90% udziału w polskim rynku, a jak dorzucimy do tego inną elektronikę np. komputer to okazuje się, że Apple ledwo łapie się na błąd statystyczny. Nie ma Apple Pay, nie ma Siri i innych usług. Nie ma i nie będzie. Polska nigdy nie była i nie będzie rynkiem zbytu dla Apple.
Będzie – pytanie kiedy
„Będzie” – co roku powtarzata to samo, do znudzenia :D Za 3 lata wyjdzie zacofana Siri, z która co najwyżej będziesz mógł o pogodzie pogadać, reszta bajerow będzie niedostępna. Tymczasem Google wejdzie na wyższy level, zostawiajac Apple jeszcze bardziej w tyle, niż jest obecnie :D
Problem Apple polega na tym, że większość ich pomysłów to rżnięcie konkurencji lub kupowanie mniejszych, słabszych firemek z pomysłami. Apple nie potrafi dogadać się z poważnymi graczami, aby swoje zabawki wynieść na wyższy poziom. Ideą zamkniętego środowiska jest bezpieczeństwo i stabilność, jeśli zapomnimy o iOS 11. Reszta to wady. Apple znając swoją pozycje na rynku chce dyktować swoje warunki. W efekcie mamy niedorozwiniętą Siri lub jej całkowity brak, upośledzoną usługę iCloud, tragiczne mapy, milion przejściówek, brak podstawowych złączy AV, wybrakowane jednorazowe produkty, wszędzie ten gów*** piano white rysujący się już w czasie transportu z Chin, funkcje, które nie dzialaja tak jak powinny np. Bluetooth/NFC czy możliwość wyboru, bo przecież geniusze z Cupertino wiedzą lepiej czego potrzebuje user.
Kiedy nastąpi rok Linuxa :)
Chyba jednak wiedzą bo żadna firma nie ma tak wielkiego % zadowolenia z produktów jak Apple
Statystyki… Przeciętny zjadacz hamburgerów nie wie jak wiązać sznurówki, więc nie oczekujmy od niego większych wymagań co do sprzętu. Home Pod jasno pokazuje, że Apple staje się niewolnikiem własnej filozofii. Mnie nie przeszkadza hermetyczny świat Apple, ale w życiu korzystam z różnych usług i w Cupertino powinni zrozumieć, że poza nimi jest jeszcze świat równoległy.
Pan Kazio, produkujący coś na małą skalę będzie miał jeszcze większe ratio. Pamiętasz o nokii?
A ja mam nadzieje, że polscy producenci Smart Home np. grenton.pl też podążą za googlem.
Polacy w siedzibie Google w USA i w Polsce od miesięcy nad tym pracują. Teraz czekamy na Apple!
Przecież Siri działa po polsku “hej Siri ” to typowo polski wołacz i działa :D
A tak na poważnie nie wpadałbym w panikę mogą dodać Polski Google Asystent ale ograniczyć jego funkcjonalność “pożyjom uwidim” (przepraszam wszystkich absolwentów filologii rosyjskiej za tak prymitywny zapis)
A tak na poważnie rynek Apple w Polsce rośnie coraz więcej ludzi ma iPhone’y a to że zazwyczaj nie są to najnowsze generacje to już zupełnie inna kwestia….
Z drugiej strony należy zadać sobie kluczowe pytanie ile razy w życiu będąc osobą pełnosprawną wzrokowo miałeś ochotę podyktować siri wiadomość którą chcesz napisać? bo ma to chyba funkcjonalne uzasadnienie tylko podczas jazdy samochodem gotowania itd…..
Naprawdę dzisiaj większość osób zna któryś z języków obsługiwanych przez siri na tyle żeby poprosić o sprawdzenie pogody czy dodanie jakiegoś wydarzenia do kalendarza nie dramatyzujmy…….
Jazda samochodem
Obsługa smart domu
Pewnie coś jeszcze się znajdzie
tak tylko ja dalej będę się upierał że sformułowanie Turn on/ Turn off jest 50 razy łatwiejsze niż polskie włącz/ wyłącz .
Często słyszę że nawet osoby z tytułem profesora często “włanczają” zamiast włączać ale to tylko moje zdanie :)