Samsung Galaxy S9 i S9+ – co nowego i przemyślenia
Samsung wczoraj odsłonił Galaxy S9 i S9+ na MWC i z grubsza mają wszystko to, co zapowiadały przecieki. Niewiele też się zmieniło względem modelu zeszłorocznego, ale update jest niejako podobny do skoku z iPhone 6S Plus na 7 Plus – większy S9+ ma teraz dwa aparaty.
Co nowego?
W tym roku nie ma nic rewolucyjnego w rodzinie Galaxy S9 – jest to ewolucja spodziewana, chociaż uważam, że część decyzji powinna była trafić już do zeszłorocznego modelu.
Aparat
Większego brata – Galaxy S9+ – wyposażono w dwie matryce i dwa obiektywy. Główny, czyli obiektyw szerokokątny, wyposażono w mechaniczną przysłonę, która może domykać się z f/1.5 do f/2.4. Obiektyw domyka się wtedy, kiedy jest dużo (lub za dużo) światła i pozwala to uzyskać większą głębię ostrości. W tradycyjnych obiektywach, można je domykać co 1/3 przysłony, czyli typowy obiektyw f/1.4 można domknąć do f/1.7, f/2, f/2.4, f/2.8, f/3.3, f/4 i tak dalej. Ten w Galaxy S9 i S9+ ma tylko dwa tryby – pełna dziura przy f/1.5 i domknięty do f/2.4; nie ma kroków pośrednich. Jako ciekawostkę dodam, że to nie jest pierwszy smartfon z mechaniczną przysłoną, ale zapewne będzie pierwszy, o którym będzie się głośno w tym kontekście mówiło. Aparat sam decyduje o tym, czy domknąć przysłonę czy nie, ale można robić to ręcznie po przełączeniu się w tryb manualny aplikacji do sterowania aparatem.
Galaxy S9 i S9+ mają taką samą matrycę pod obiektywem szerokokątnym – nazywają ją „Super Speed Dual Pixel 12MP AF” – która ma, jak nazwa wskazuje, 12 MP i drugiej generacji DPAF1, który ma szybciej i sprawniej łapać ostrość (jej fizyczny rozmiar to 1/2.55″). Jeśli chodzi o drugą matrycę w Galaxy S9+, to również ma 12 MP, ale stałą przysłonę f/2.4 i jest fizycznie mniejsza od tej „głównej” (ma 1/3.4″). Zgodnie ze specyfikacją Samsunga, główny obiektyw ma kąt widzenia 77°, co oznacza rejon 27 mm (jako odpowiednik FF), a w przypadku drugiego obiektywu SGS9+, jest to 45°, czyli około 52 mm – to jednocześnie ciut szerzej i ciut ciaśniej niż dwuobiektywowy iPhone, który ma obiektywy w rejonie 28 i 56 mm.
Rodzinę S9 wyposażono w jedną matrycę z przodu. Ma 8 MP, matrycę w rozmiarze 1/3.6″ i z kątem widzenia 80° (~25 mm). Ma ona pomagać przy nowym Intelligent Scan, czyli połączeniu skanowania twarzy i tęczówki w jedno narzędzie, aby sprawniej odblokowywać telefon za pomocą naszej twarzy.
Są też zmiany w kwestii nagrywania wideo – SGS9 i 9+ potrafią rejestrować obraz ruchomy w następujących rozdzielczościach:
- 4K przy 30 i 60 fps,
- QHD przy 30 fps,
- 1080p przy 30 i 60 fps oraz Super Slow-mo przy 240 fps,
- 720p przy 30 fps oraz Super Slow-mo przy 960 fps.
Funkcja Live Translation będzie potrafiła dla wybranych języków, za pomocą aparatu, tłumaczyć napisy w czasie rzeczywistym, bezpośrednio w podglądzie aparatu – to mi się podoba!
Emoji AR
Animoji z iPhone’a trafiły do Samsunga nie tylko pod nową nazwą. Firma zdecydowała się na animowane emotikony, których ruchy są kopią tego, co użytkownik „wyczynia” przed kamerą – aparat w 2D analizuje ponad 100 rysów twarzy i przenosi je do telefonu. Ciekawostką jest to, że wygląd Emoji AR możemy dostosować do woli, również przybliżając ich wygląd do nas samych.
Czytnik linii papilarnych
„Wszyscy” krytykowali umiejscowienie czytnika linii papilarnych w Galaxy S8, łącznie ze mną i w tej kwestii poczyniono zmiany – przeniesiono go na środek pleców, pod obiektywem. Szkoda, że w tej kwestii Samsung nie jest liderem – na rynku są już telefony z czytnikami pod ekranem – ale nie dziwi mnie to, bo prawdopodobnie osiągnięcie odpowiedniego efektu skali tej technologii jeszcze chwilę zajmie.
Głośniki
Mocno skrytykowałem S8 za to, że „grał” tylko z jednego głośnika. S9 to naprawia i zachowuje się w tej kwestii jak wiele innych modeli, w tym iPhone – dźwięk odtwarzany jest również przez głośnik, który normalnie przykładamy do ucha podczas rozmów telefonicznych. Całość została zestrojona przez AKG i wspiera Dolby Atmos, co ma umożliwiać „efekt dźwięku 360°”.
Nowa stacja DeX
Samsung stworzyło nowego DeX-a do tych dwóch smartfonów. Zamiast stojaka, zdecydowano się na formę pada, aby móc korzystać z telefonu jako touchpada lub jako klawiatury, jeśli nie mamy pod ręką fizycznej. To nadal nie jest popularna forma wykorzystywania smartfona – jako desktop – ale może się w przyszłości przyjąć.
Wireless Charging Stand
Samsung wprowadził do oferty nową ładowarkę indukcyjną, podobnie jak w latach poprzednich. Specyfikacja jej nie precyzuje, czy można ją złożyć czy nie, ale domyślam się, że nie, ponieważ dodatkowo na liście akcesoriów dla S9 jest model zeszłoroczny.
Pozostałe akcesoria
Samsung do oferty wprowadził również…
Protective Standing Cover – chroni telefon i przy okazji ma wbudowany stojak.
Clear View Standing Cover – chroni telefon i jednocześnie pozwala podejrzeć co się wyświetla na ekranie. Można również obrócić futerał na plecy, aby zamienić go w stojak.
Silicone Cover – dla osób, które potrzebują jedynie trochę dodatkowej ochrony.
Hyperknit Cover – pokrowiec wykonany z materiału często stosowanego w butach sportowych, który zapewnia odpowiedni chwyt i „nadaje sportowy charakter”.
Alcantara Cover – dla osób, które szukają ciut więcej stylu.
Specyfikacja techniczna
Samsung | Galaxy S9 | Galaxy S9+ |
Ekran | OLED 5,8″, 2960×1440 px | OLED 6,2″, 2960×1440 px |
Procesor | Snapdragon 845 2,8 GHz / Exynos 9810 2,7 GHz | Snapdragon 845 2,8 GHz / Exynos 9810 2,7 GHz |
RAM | 4 GB | 6 GB |
Pamięć flash | 64 GB | 64 GB |
Akumulator | 3000 mAh | 3500 mAh |
Aparat przedni | 8MP, 80° FOV / ~25 mm, 1/3.6″ | 8MP, 80° FOV / ~25 mm, 1/3.6″ |
Aparat tylny |
|
|
Wymiary | 147.7 x 68.7 x 8.5 mm | 158.1 x 73.8 x 8.5 mm |
Waga | 163 g | 189 g |
Cena | 3599 PLN | 3999 PLN |
Premiera
Sprzedaż Samsunga Galaxy S9 i S9+ rusza w Polsce 16 marca 2018 roku, a telefony będą dostępne w czterech kolorach – Midnight Black, Titanium Gray, Coral Blue i Lilac Purple. Telefony są również już dostępne w przedsprzedaży u naszych operatorów:
Subiektywnie
Nie podobał mi się keynote. Zupełnie. Przytyki w Apple były nie tylko niepotrzebne, ale nietrafione i pozbawione humoru, polotu i fantazji. Nie tędy droga, Samsungu – czas dorosnąć i nie mieć kompleksów.
Co do samego telefonu… no cóż… patrząc na ofertę Androidów na rynku, to chyba warto się interesować jedynie tanimi Xiaomi lub drogimi Samsungami. Obecny Google Pixel to niestety całkowita porażka, ze względu na jego mocno niedoskonały ekran. W zeszłym roku, przy okazji recenzji Galaxy S8, napisałem:
Jest jedna rzecz, która wyróżnia Galaxy S8 i S8+ na tle swoich poprzedników – są ładne. Bardzo ładne. Na tyle… ładne… że uważam je obecnie za naj… ładniejsze telefony dostępne na rynku. To oczywiście kwestia gustu, ale ten modelu po prostu wyjątkowo mi się podoba z przodu. Ekran, otoczony jedynie dwoma cienkimi „klamrami”, które definiują jego kształt na tyle, że ktoś wykorzystał te dwa elementy jako swojego rodzaju „logo” telefonu. Dobry krok, zarówno od strony designu jak i marketingu.
W tym roku niewiele się zmieniło. Przód pozostał śliczny, chociaż nadal nie przepadam za zaokrąglonymi brzegami, a górna i dolna ramka nie zestarzała się tak szybko, jak myślałem, że to zrobi po premierze iPhone’a X. Gdyby Apple nie wypuściło na rynek X-tki w zeszłym roku, to dzisiaj prawdopodobnie byliby najbardziej krytykowanym producentem smartfonów na rynku, ze względu na ich przestarzały design, a Samsung triumfowałby za ekran „niemal bezramkowy”.
Nie zmienia to faktu, że gdybym dzisiaj szukał telefonu z Androidem, to bez wahania wziąłbym Galaxy z serii S9. Niestety wersję z większym ekranem, bo firma nie włożyła dwóch aparatów do mniejszego modelu, podobnie jak Apple nie robiło tego w modelach 4,7″. Szkoda, bo 5,8″ S9 wydaje się być idealny, gabarytowo.
- Dual-pixel AF. ↩
Komentarze: 8
myślałem że chociaż tu ten tamat się nie pojawi bo jest wszędzie na portalach o grach o telewizorach no wszędzie Tylko na Redtube jeszcze nie sprawdzałem ale też pewnie jest Prezentacja okropna angielski na początku bardzo trudny do zrozumienia…….zero konkretów a sam telefon no cóż poza zmienną Fką nie ma niczego czego nie miałby iphone x a i ta zabawka Fką jak ktoś zepsuje to softowo będzie bez sensu……
Fajnie że mamy teraz wybór. Ktoś kto nie jest uzależniony od ekosystemu ma duży komfort. Może sobie wybrać rozwiązanie jakie mu odpowiada. Obecnie wszyscy czołowi producenci robią telefony takie same jakościowo. Raz jeden system lepszy, raz drugi. Zależy na co patrzeć. Mocna konkurencja jest super. A to co robią chińczycy, za połowę ceny flagowców, to już kosmos :)
Tylko niestety Chińczycy mają jeszcze problem z aparatami, które są u nich delikatnie mówiąc takie sobie…no może za wyjątkiem Huawei, ale akurat ci są dość drodzy…
Jedyną ich zaletą jest cena. Tym bardziej, że za kilka miesięcy spadnie o 30-40%
Poza tym marazm i brak pomysłów.
Cena owszem, ale czy brak pomysłów – mają na pewno dobre pomysły dotyczące aparatu, który jest z modelu na model coraz lepszy
Może mają jeszcze jakieś ciekawostki… Co to ten DEX? Dobry pomysł?
Wojtek, Ty chyba naprawdę uważasz, że iPhone 6s Plus miał podwójny aparat. Tak wynika to i z tego tekstu i z tego co mówiłeś w jednym z ostatnich odcinków Nadgryzionych (tam nawet dwukrotnie w jednym odcinku). A w rzeczywistości dopiero model 7 Plus miał podwójny aparat. 6s od 6 różnił się zwiększeniem rozdzielczości matrycy z 8 do 12 MP, a dodatkowo wizualnie miał ciemniejsze szkło przykrywające obiektyw. To w szóstce było bardziej przezroczyste. Takie były różnice między 6s, a 6. No i jeszcze jedno, skoro już wracam do Nadgryzionych. Mówiąc o „pryszczu” aparatu w iPhonie Ty miałeś na myśli ten aparat w 6 i 6s i to było OK, ale tego z kolei nie zrozumiał Piotr mówiąc o „podwójnym pryszczu”, a ten podwójny obiektyw to już nie był „pryszczem” przecież i nie był w 6s Plus. Kończę wywód. Mam nadzieję, że napisałem to sprostowanie w miarę chociaż jasno. Pozdrawiam. :-)
znalazlem niedawno Galaxy S6 – eh – ekran + aparat to niebo a ziemia w porownaniu do mojego iPhone SE :(
a to byl/jest S6 a gdzie tu S7 S8 S9