Droga do IEM Katowice 2018
Pobudka o 5:00 rano, żeby zdążyć na autobus. Niezwykły autobus. Autobus Intela. Granatowy. Komfortowy. Pełny ludzi, którzy chcą jednego – obejrzeć potyczki graczy na IEM Katowice 2018.
CS:GO, PUBG, SC2
W ten (i poprzedni) weekend najlepsi z najlepszych walczyli o zwycięstwo w kilku kategoriach – Starcraft 2, Counter-Strike: Global Offensive i PlayerUnknown’s Battlegrounds. Moje zainteresowanie tą pierwszą grą zanikło kilka lat temu, drugą narodziło się kilka tygodni temu, a z trzecią mam przerywany romans od przeszło pół roku. Nie jestem wyjątkiem – sam Intel Extreme Masters ogląda kilka milionów widzów, a pula pieniężna w tym roku wynosi blisko milion dolarów, rozdzielona pomiędzy tymi trzema grami.
Pierwszy
To będzie mój pierwszy IEM w Katowicach – w Spodku – i nie mogę się doczekać tego rzekomego szaleństwa na trybunach, porównywanego do koncertów czy meczów piłkarskich. Mój ulubiony Cloud9 niestety nie dostał się do ostatniej grupy – odpadli wczoraj – więc pozostało mi kibicowanie Faze. Szkoda, bo miałem nadzieję zobaczyć ich walkę na żywo. Wręcz czekałem na to. Naszych lokalnych bohaterów z Virtus.pro również zabrakło – liczę na to, że jeszcze wrócą do świetności.