Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Beoplay E8 – prawie idealne słuchawki codzienne

Beoplay E8 – prawie idealne słuchawki codzienne

Norbert Cała
norbertcala
12
Dodane: 6 lat temu

Bezprzewodowe słuchawki znamy od dawna, bezprzewodowe douszne to też nie nowość. Zazwyczaj jednak obie słuchawki połączone są kablem. Od kiedy pojawiły się AirPodsy od Apple, rzeczywistość się zmieniła. Żeby nie było, AirPodsy wcale nie były pierwszymi słuchawkami o takiej konstrukcji. Inni producenci pokazali je odrobinę wcześniej, ale, jak to z Apple bywa, każda premiera ich produktu jest na tyle głośna, że zmienia branżę. Na tegorocznej wystawie IFA do producentów z naprawdę bezprzewodowymi słuchawkami dousznymi dołączył Bang & Olufsen z modelem Beoplay E8.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 12/2017


Wrzucając na Instagram zdjęcie, na którym są właśnie AirPodsy oraz Beoplay E8, sam się prosiłem o pytanie – które lepsze. Muszę Was już na początku zawieść. Oprócz teoretycznie podobnej konstrukcji te słuchawki więcej dzieli niż łączy. Chcąc odpowiedzieć, które z nich są lepsze, miałbym taki sam problem, jak z pytaniem, kto jest lepszym graczem Rafael Nadal (TOP 1 tenisa) czy Gregory Gaultier (TOP 1 squasha). Niby dyscypliny podobne, a jednak zupełnie inne. Dokładnie tak samo jest z AirPods i Beoplay E8. Porównań jednak nie da się uniknąć.

View this post on Instagram

A post shared by Norbert Cala (@norbertcala)

AirPods vs Beoplay E8

Na początek o tym, co je łączy. Jedne i drugie są całkowicie bezprzewodowe, czyli oprócz tego, że łączą się ze źródłem dźwięku bezprzewodowo, to jeszcze obie słuchawki nie są ze sobą fizycznie powiązane. Jedne i drugie dostarczane są też z etui, które jest powerbankiem. Chyba więcej podobieństw nie ma.
Jeśli chodzi o różnice, to pierwszą i zdecydowanie zasadniczą jest konstrukcja akustyczna słuchawek. AirPodsy to słuchawki douszne, a Beoplay E8 to słuchawki dokanałowe. Co to oznacza w praktyce? Beoplay E8 zdecydowanie mocniej izolują nas od otoczenia, a jednocześnie są w stanie emitować dźwięk wyższej jakości. To jednak wymaga dokładnego umieszczenia ich w kanale słuchowym. Dla mnie konstrukcje douszne są zdecydowanie wygodniejsze i mogę ich słuchać bardzo długo, zaś konstrukcje dokanałowe szybciej mnie męczą. Drugą wielką różnicą jest brak chipu W1 do szybkiego parowania słuchawek z iPhone’em. Beoplay E8 starają się to nadrabiać Bluetoothem 4.2, który pozwala np. na połączenie z dwoma urządzeniami naraz.

Wygląd

Słuchawki różnią się też wyglądem. AirPodsy mają, jak wiecie, charakterystyczną fajkę wystającą z ucha. Beoplay E8 zaś mieszczą się w uchu prawie całkowicie, po włożeniu przypominając aparat słuchowy lub słuchawkę do łączności z bazą. Jak każdy produkt Bang & Olufsen są perfekcyjnie zaprojektowane i wykonane z doskonałych materiałów. W czasie zakupu możemy wybrać kolor czarny lub piaskowy. Konstrukcja słuchawek sprawia, że są one odporne na zachlapanie i kurz. Za projekt odpowiedzialny był Jacob Wagner, który zaprojektował większość aktualnie dostępnych słuchawek B&O – H2, H3, E4, H5, H6, H7, H8 i H9. Materiały, z których je wykonano, to aluminium oraz gumowany plastik. Część, którą umieszczamy w uchu, jest właśnie gumowana. Dzięki temu słuchawki leżą w uchu bardzo pewnie. Dodatkową stabilność zapewniają wkładki, które umieszczamy w kanale słuchowym. Ze słuchawkami dostajemy pięć różnych rodzajów wkładek, w tym te wykonane z pianki, która dostosowuje się do naszego ucha. Po właściwym umieszczeniu w uchu praktycznie nie ma możliwości, żeby przez przypadek wypadły podczas jakiegoś ruchu. Problemu wypadania nie doświadczyłem też w AirPods, ale w przypadku E8 jest jeszcze zdecydowanie pewniej.

Po właściwym umieszczeniu w uchu praktycznie nie ma możliwości, żeby przez przypadek wypadły one podczas jakiegoś ruchu. Problemu wypadania nie doświadczyłem też w AirPods, ale w przypadku E8 jest jeszcze zdecydowanie pewniej.

Na słuchawkach nie znajdziemy żadnego fizycznego przycisku. Elementami sterującymi są dotykowe przyciski ukryte pod logo B&O, na dekielku prawej i lewej słuchawki. Interfejs ten jest dość rozbudowany i pozwala na sterowanie odtwarzaniem muzyki, ściszanie i zgłaśnianie, zmienianie utworów, odbieranie połączeń telefonicznych, sterowanie trybem Transparency Mode oraz wydawanie komend głosowych. Sterowanie to wymaga zapamiętania, co robi dane puknięcie w słuchawkę, ale jest to bardzo wygodne, działa perfekcyjnie i pozwala na pełną obsługę odtwarzania bez dotykania telefonu.

Bateria

Słuchawki Beoplay E8 zapewniają nam do czterech godzin muzyki po pojedynczym ładowaniu. Podobnie jak AirPodsy dostajemy je wraz z etui-powerbankiem. W przypadku E8 etui jest wykończone materiałem przypominającym skórę i pozwala na dwukrotne naładowanie słuchawek do pełna. Samo etui jest bardzo dobrze wykonane. Słuchawki mają wbudowany niewielki magnes, dzięki czemu bardzo łatwo je umieścić w odpowiedni sposób. Po włożeniu do etui automatycznie się wyłączają. Niestety, w żaden sposób nie jesteśmy w stanie sprawdzić stanu naładowania etui. Po przesiadce z AirPodsów najbardziej będzie właśnie brakowało tych smaczków z wiązanych z chipem W1. Nie sprawdzimy stanu naładowania etui, parowanie jest trudniejsze oraz widać trochę problemów z softem, które pewnie będą rozwiązane. Słuchawki na przykład rozpoznają wyjęcie z ucha, ale, nie wiedzieć czemu, nie stopują muzyki.

W Beoplay E8 zastosowano technologię przejrzystości dźwiękowej określanej jako Transparency Mode, która umożliwia regulację stopnia, w jakim dźwięki z otoczenia docierają do naszych uszu.

W słuchawkach dokanałowych najbardziej przeszkadza mi izolacja od otoczenia. Nawet nie mając funkcjonalności redukcji szumów, włożone ciasno w kanał słuchowy odcinają nas od otoczenia. Przez to nie lubiłem korzystać z takich konstrukcji choćby na siłowni lub na ulicy, gdzie wolę słyszeć ludzi czy nadjeżdżające samochody. W Beoplay E8 zastosowano technologię przejrzystości dźwiękowej określanej jako Transparency Mode, która umożliwia regulację stopnia, w jakim dźwięki z otoczenia docierają do naszych uszu. Wystarczy wybrać jeden spośród czterech poziomów w aplikacji Beoplay App i włączyć tryb Transparency Mode, lekko stukając jeden raz w lewą słuchawkę. Słuchawki w takim trybie słuchają otoczenia i przekazują te dźwięki do naszych uszu. Jest to dość dziwne na początku, ale spełnia doskonale swoją funkcję.

Dźwięk

Będąc na wycieczce w fabryce Bang & Olufsen, widziałem, jak dużo uwagi przykładane jest tam do dźwięku. Inżynierowie akustycy to najważniejsze osoby w firmie. W tak małej konstrukcji, jaką są Beoplay E8, zapewnienie dobrej sceny dźwiękowej to nie lada zadanie. Każda słuchawka została wyposażona w dynamiczny głośnik 5,7 mm, niewielki przetwornik elektromagnetyczny, technologię NFMI oraz chip Bluetooth 4.2 z funkcją cyfrowego przetwarzania dźwięku. Tak jak i w innych produktach Beoplay mamy dostępny rozbudowany, ale i bardzo intuicyjny equalizer, dzięki któremu możemy dostosować dźwięk do naszych oczekiwań. Robimy to, przesuwając kropkę w jednej z czterech barw dźwięku. Zmiany, choć subtelne, są od razu słyszalne.
Beoplay E8 to świetne słuchawki, doskonale wykonane i zaprojektowane – ale to było w sumie jasne przed testem. W końcu to Bang & Olufsen, a im ekstremalnie rzadko zdarzają się wpadki. Długo się wstrzymywałem jednak z zachwytami, ale to ten moment, w którym muszę to zrobić. Dźwięk w E8 to po prostu bajka.

Długo się wstrzymywałem jednak z zachwytami, ale to ten moment, w którym muszę to zrobić. Dźwięk w E8 to po prostu bajka.

Nie wiem, jak to się stało, ale scena muzyczna jest tak duża, jak w dużo większych konstrukcjach. Wszystkie aspekty dźwięku są na najwyższym poziomie. Każda partia jest niemal perfekcyjna. Dźwięk jest rewelacyjnie czysty, dynamiczny. Bas jest idealnie ciepły, środek czytelny i dynamiczny, a tony wysokie miłe dla ucha. Czasem brakowało mi jedynie większej mocy. Niestety bardzo głośno nie zagramy i czasem maksymalny poziom oferowany przez te słuchawki to było dla mnie minimalnie za mało. Co bardzo ważne, słuchawki doskonale sprawdzą się także do prowadzenia rozmów telefonicznych. Słyszymy naszego rozmówcę bardzo dobrze i podobnie jest w drugą stronę. Choć przydałoby się lepsze zabezpieczenie przed zbieraniem dźwięków wiatru. Przy wietrznej pogodnie rozmowa jest utrudniona.

Podsumowanie

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tymi słuchawkami. Ja naprawdę nie przepadam za konstrukcjami dokanałowymi. Męczą one moje uszy dość szybko. W tym przypadku udało mi się bardzo szybko dobrać dobre wkładki, a słuchawki okazały się bardzo komfortowe, choć nie tak bardzo, jak AirPods. Zachwyciłem się też dźwiękiem, którego raczej spodziewałbym się po dużo większych konstrukcjach oraz ich wszechstronnością. Sprawdzą się w każdej muzyce, w każdej sytuacji, niezależnie, czy słuchacie muzyki w samolocie, czy prowadzicie przez nie rozmowy telefoniczne. Jedyne, czego brakuje, to udogodnień, jakie wnosi chip W1. Pod tym względem AirPodsy mnie rozpieściły i tego komfortu będzie mi brakowało we wszystkich słuchawkach bez W1.

Specyfikacja:

Słuchawki douszne typu wireless
wymiary słuchawek: 23 mm × 20 mm × 25 mm
wymiary etui: 73 mm × 47 mm × 33 mm
waga: lewa – 7 g, prawa – 6 g, ładowarka 45 g
dotykowy panel umożliwiający sterowanie
czas ładowania: w przybliżeniu 2 godziny
czas pracy: do 4 godzin
bluetooth 4.2
typ przetwornika: dynamiczny 5.7 mm
impedancja: 16 Ohm
pasmo przenoszenia: 20–20000 Hz
cena: 1299 PLN

Norbert Cała

Jedno słowo - Geek.

norbertcala
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 12

Na tylnej stronie etui/power bank’a, po prawej stronie od gniazda, znajduje się wskaźnik poziomu naładowania w postaci dwóch lampek. Zapalają się one po podłączeniu do źródła zasilania bądź po umieszczeniu słuchawek w stacji ładowania. Pozdro! link ze zdjęciem dodany

Niestety zdanie “Niestety, w żaden sposób nie jesteśmy w stanie sprawdzić stanu naładowania etui.” wcale na to nie wskazuje.

Jako stronniczy magazyn w stronę Apple nie wspomniał Pan o tym, że EarPodsy to jest tylko zabawka, an ie słuchawki. Nie nadają się nawet do oglądania filmów z YT, gdyż obraz i dzwięk nie jest równocześnie przesyłany. W Beoplay dźwięk jest przesyłany do 1 słuchawki (prawej), a z niej za pomocą fali magnetycznej do drugiej. Przez co dźwięk jest idealnie zbieżny z obrazem. Jedyna zaleta Earpodsów to większy zasięg. Nie wspierają AAC, którym nadaje iPhone. B&O E8 jako jedyne earbudsy wspierają wspomniany kodek AAC. I na tą chwilę są to najlepsze słuchawki tego typu. Ciekawe, który producent wyjdzie przed szereg i wypuści earbudsy z APtx HD

Niestety nie. Prawa słuchawka komunikuje się ze źródłem i przesyła do lewej.