Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Dziwne uaktualnienie MacBooka Pro do macOS 10.13.4

Dziwne uaktualnienie MacBooka Pro do macOS 10.13.4

21
Dodane: 6 lat temu

Dzisiaj znalazłem chwilę, aby uaktualnić macOS 10.13.3 do nowszej wersji 10.13.4, która wyszła przed paroma dniami i pierwszy raz tak dziwnie mi się uaktualniał Mac… Dodam, że instalowałem tylko update do macOS 10.13.4.

„Zawsze”

Proces aktualizacji zawsze wyglądał mnie więcej tak, na obu moich komputerach, obecnych i przeszłych:

  • macOS najpierw pobierał to, co potrzebuje do wykonania aktualizacji,
  • następował restart,
  • pojawiało się logo Apple i pasek postępu pod spodem,
  • po chwili pod paskiem postępu pojawiał się czas pozostały do zakończeniu aktualizacji,
  • po zakończeniu aktualizacji całość się jeszcze raz restartowała;

Dzisiaj

Dzisiaj wyglądało to zgoła inaczej. Komputer najpierw pobrał to, co potrzebował i zrestartował się. Pojawiło się logo Apple i pasek postępu, ale w jego połowie ponownie się zrestartował. Znowu logo i pasek, a po chwili restart. Kolejne logo i pasek, tym razem z czasem pod spodem i po paru minutach, jak doszedł do połowy… restart. To się powtórzyło jeszcze ze 2 lub 3 razy. Potem pojawił się znowu ekran z czasem pozostałym do zakończenia instalacji, który pokazywał ponad 40 minut do końca, ale całość zakończyła się po 10-15 minutach.

Jeszcze jeden restart i piszę te słowa. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem. Mieliście podobne doświadczenia czy jednak całość wyglądała bardziej tradycyjnie? Dajcie znać.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 21

Ostatnie samodzielne EFI było koło 2014-15 roku. Teraz ponoć już tylko z systemem.
Jak bym nie spał też bym się zdziwił 😉

Ja zawsze staram się instalować tzn. Combo update – duża aktualizacja zawierająca też poprzednie update poprawki. Również miałem więcej restartów ale instalacja przebiegła ok i jak zwykle przeprowadzam to na hackintosh od 12 lat :)

Cześć. Aktualizacja MB Air żony przeszła bez zarzutów. Ale już zmoim MACMINI late 2012 to spędziłem całe święta. Po pobraniu aktualizacji system przestał się zamykać. Zwis za każdym razem z kursorem w narożniku. Nic nie pomagało. Pobrałem pełny instalator ze sklepu i z duszą na ramieniu wcisnąłem zainstaluj. W połowie wywaliło instalacje z informacją o błędzie. Powtórzyłem proces i za trzecim razem przeszła cała instalacja. Dane na szczęście na dysku nienaruszone i obyło się bez przywracania z backup. Tyle że sporo czasu i zdrowia straciłem. Już byłem pewny ze będę musiał formatować dyski.
Mam w tym mini SSD i HDD i tu pewnie był problem. Pozdrawiam.

Tak, to co opisales jest okej – zdaza sie przy zmianach:
– filesystem
– jadro systemu/moduly/ usuwanie nie kompatibilnych kextów/extensions z jadra
– porzadkowanie/przenoszenie plikow systemowych (glownie dot. rozruchu i systemowych uslug ktore startuja po restarcie) zwlaszcza jak sa patchowane

chociazby dlatego tak jest ze gdy leci fsck to musi miec odmontowany glowny wolumin. Restart jest najbardziej ‘safe’ metoda na remount po operacjach fsck.