Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Freecom mDock USB-C dla wewnętrznych dysków na zewnątrz

Freecom mDock USB-C dla wewnętrznych dysków na zewnątrz

0
Dodane: 6 lat temu

Jeśli korzystacie z wielu różnych zewnętrznych dysków twardych i SSD (2,5″ lub 3,5″, SATA I i II), a szukacie rozsądnego docka, który nie zje Waszego budżetu na śniadanie, to warto zainteresować się skutecznym rozwiązaniem Freecoma.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 3/2018


Konstrukcja mDock USB-C jest banalnie prosta – jest to aluminiowy sześcian, z plastikową górą i dołem. Na górze znajdują się automatyczne „drzwiczki”, które chowają się, gdy wkładamy do niego dysk twardy, a pod spodem mamy cztery gumowe nóżki, aby nasze biurko nie wpadało w wibracje i żeby całość stabilnie stała. Z przodu znajduje się jedynie dyskretne logo firmy, a z tyłu mamy włącznik, port zasilania oraz port USB-C 3.1 gen. 2 (wspiera oczywiście USB 3.0 i USB 2.0). Zależnie od standardu, z którego korzystamy, dock umożliwia teoretyczne maksymalne transfery na poziomie odpowiednio 7000 Mbps, 5000 Mbps lub 480 Mbps.

Freecom mDock USB-C

W pudełku, poza samym dockiem, otrzymujemy zasilacz z dwiema różnymi końcówkami (UK i EU do wyboru), kabel USB-C 3.1 gen. 2 do USB-A oraz instrukcję obsługi.

Freecom mDock USB-C

Całość jest schludna i estetyczna wizualnie, i, jeśli miałbym się do czegokolwiek przyczepić, to do faktu, że zasilacz nie jest wbudowany w samego mDocka – moja listwa, przez te wszystkie zasilacze, które zasłaniają sąsiednie gniazdka, staje się powoli coraz bardziej bezużyteczna.

Freecom mDock USB-C

Do testów wziąłem WD Red o pojemności 1 TB i prędkości 5400 rpi w rozmiarze 3,5″ – dock oczywiście przyjmuje również mniejsze, 2,5-calowe dyski, w tym wszelkie SSD – i włożyłem go do środka. macOS natychmiast go wykrył i wyświetlił jak dostępne źródło w Finderze. W ostatnich latach rzadko korzystałem z tego typu rozwiązań – wszystkie dyski mam podłączone po SATA lub Ethernecie – wynik 146+ Mbps przy zapisie i odczycie mnie więc zaskoczył. Spodziewałem się niższych wartości, tym bardziej że dysk jest stosunkowo powolny ze swoimi 5400 rpm.

Freecom mDock USB-C

Nie da się ukryć, że tego typu rozwiązanie spisuje się idealnie w domu lub biurze, gdzie potrzebujemy okresowo dostać się do danych (lub je zapisać), a dysk następnie schować. Ciekawszym zastosowaniem takiego docka są backupy przetrzymywane poza miejscem zamieszkania lub pracy – po prostu wyciągamy dysk z backupem i przenosimy go w bezpieczne miejsca, podmieniając z dyskiem, który już się tam znajdował (np. u rodziców, teściów lub rodziny czy w innym biurze). To przy okazji tańsze niż kupowanie dysków w specjalnych obudowach, chociaż w transporcie warto taki „goły” HDD zabezpieczyć.

Freecom mDock USB-C

Zastosowań tego docka może być mnóstwo – wszystko zależy od Waszych potrzeb – a wykorzystanie standardu USB-C jest dobrym krokiem ze względu na to, że już od paru lat mamy go w naszych Macach. Niestety, Freecom nie dostarcza w komplecie kabla USB-C do USB-C, jeśli więc takowego potrzebujecie, to albo trzeba posiłkować się przejściówką, albo go kupić (Belkin z USB-C na USB-C kosztuje 129 złotych). Podpowiem od razu, że nie warto korzystać z kabla USB-C dostarczanego z Macami, ponieważ wspiera on jedynie USB 2.0, co mija się kompletnie z celem osiągania wysokich prędkości za pomocą docka z USB 3.1.

Freecom mDock USB-C

Freecom mDock nie jest wykonany tak pancernie, jak niektóre produkty Apple, ale przy cenie około 200 złotych nie spodziewałbym się tego. W zamian za rozsądną cenę dostajemy więcej niż porządny i minimalistyczny dock, który po prostu spełnia swoje zadanie z należytą prędkością.

Dane techniczne

Producent: Freecom
Model: mDock USB-C
Wymiary: 13 × 7,2 × 5,5 cm
Waga: 347 g
Cena: ok. 200 PLN

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .