Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Audio-Technica ATH-AR5BT – bezprzewodowe i superwygodne

Audio-Technica ATH-AR5BT – bezprzewodowe i superwygodne

4
Dodane: 6 lat temu

Słuchawki w moim świecie dotychczas dzieliłem na dwie kategorie – te, które chcę zabierać ze sobą w podróż i te, których wolę używać w domu. ATH-AR5BT to całkowicie zmieniło – to pierwsze słuchawki okołouszne, które są nie tylko wygodne, ale też bez problemów mieszczą się do mojej dosyć płaskiej torby.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 4/2018


Konstrukcja i wygoda

Mam dosyć duże uszy, a przynajmniej takie mam wrażenie, jak patrzę w lustro. Jak wszyscy faceci u nas w rodzinie. To niestety powoduje dyskomfort przy słuchawkach okołousznych, które nie mają wystarczająco dużo przestrzeni wewnątrz poduszek na puszce i jest to szczególnie odczuwalne przy zbyt mocno uciskających słuchawkach nausznych. To dlatego preferuję te pierwsze. ATH-AR5BT są pierwszymi tak małymi słuchawkami, które potrafią pomieścić moje małżowiny bez odczuwania dyskomfortu. Co więcej, mogę je nosić godzinami i nie odczuwam zmęczenia ani ucisku na głowie – ich siła docisku jest idealnie dopasowana, nawet gdy symulowałem pogo przy zgaszonych światłach, co by nie wystraszyć sąsiadów, słuchawki się mocno trzymały i nie zsuwały.

Niewątpliwie pomaga w tym niska waga i w większości konstrukcja z tworzyw sztucznych. Początkowo obawiałem się, że skończy się to negatywnie na poziomie estetycznym po paru podróżach w torbie, obok kluczy i innych metalowych przedmiotów. Zupełnie niepotrzebnie – materiał jest odporny na zarysowania i nadal wygląda jak nowy.

Sterowanie i bateria

Na lewej puszce znajdziemy port micro USB do ładowania słuchawek oraz gniazdo mini Jack, dzięki czemu możemy podłączyć się do źródła dźwięku za pomocą kabla z pilotem, jeśli nie chcemy lub nie możemy korzystać z Bluetooth. Pomiędzy nimi znajduje się mały joystick, którym możemy ruszać w lewo i w prawo, aby sterować poziomem głośności oraz naciskać go, żeby włączyć lub wyłączyć źródło dźwięku. Na prawej puszce znajduje się sam włącznik.

ATH-AR5BT mają jedną nietypową cechę. Otóż tradycyjnie, jak sterujemy poziomem głośności na słuchawkach, to w rzeczywistości sterujemy samym smartfonem. W przypadku tego modelu tak nie jest – poziom ustawiany na słuchawkach jest niezależny od samego smartfona. Ordnung muss sein, najpierw więc ustawiłem słuchawki na maksa, a potem ustawiłem iPhone’a, co pozwoliło mi wygodnie korzystać z joysticka na puszce.

Pierwsze, co mnie zaskoczyło, to fakt, że te słuchawki mają w specyfikacji technicznej podane 30 godzin pracy na jednym ładowaniu. To było nie do pomyślenia jeszcze przed paroma laty w tak niewielkiej i lekkiej konstrukcji. Druga rzecz, która zaskoczyła mnie jeszcze bardziej, to fakt, że przy korzystaniu z nich codziennie przez prawie tydzień wskaźnik baterii spadł o 10%. Niestety, nie będę w stanie dla Was precyzyjnie sprawdzić rzeczywistego tempa rozładowywania się tego modelu Audio-Techniki, ponieważ bateria „trzyma” zbyt dobrze – mam nadzieję, że mi to niedopatrzenie wybaczycie.

Dźwięk

Ostatnio przez moje ręce przewinęło się kilka modeli zaskakująco brzmiących słuchawek, więc miło było wrócić do charakterystyki, która mi odpowiada. ATH-AR5BT być może nie grają tak dobrze, jak niektóre większe (i znacznie droższe!!!) modele z portfolio tego producenta, ale nie miałem do nich żadnych większych zastrzeżeń, tym bardziej patrząc na cenę tego modelu. Proszę, nie odbierajcie tego, że grają źle – to nie tak! Brzmią inaczej, głównie dlatego, że mam wrażenie, iż znajduję się ciut dalej od źródła dźwięku – jakby słuchawki znajdowały się o pięć centymetrów dalej od mojego ucha. Wrażenie jest trochę podobne do tego, jakbym znajdował się hali koncertowej, ale bez echa. Nie zmienia to faktu, że dół jest bardzo wyważony i nieprzesterowany – tak jak lubię – a środek i góra czyste. Barwa szczególnie przypadła mi do gustu, jak odtwarzałem muzykę filmową, czyli głównie utwory wykonywane przez orkiestry, ale nie miałem zastrzeżeń przy rocku czy alternatywie. Fani hip-hopu i niskich tonów mogą być zawiedzeni, ale ten wspomniany, wyważony dół jest dla mnie plusem.

Na koniec

Nie miałem jeszcze okazji słuchać lepszych słuchawek okołousznych i bezprzewodowych, kosztujących 799 złotych, które nie tylko potrafią pracować dłużej na jednym ładowaniu niż pszczoła w sezonie, ale są również wygodniejsze niż własne łóżko w leniwy, niedzielny poranek.

Specyfikacja techniczna

Słuchawki

Producent: Audio-Technica
Model: ATH-AR5BT
Pasmo przenoszenia: 5-40.000 Hz
Impedancja: 39 ohm
Czułość: 100 dB/mW
Średnica głośników: 45 mm
Czas pracy na baterii: ok. 30 godzin (standby do 1000 godzin)
Czas ładowania: 5 godzin (od 0 do 100%)
Bluetooth: 4.1
Profile Bluetooth: A2DP, AVRCP, HFP, HSP
Kodeki: aptX, AAC, SBC
Waga: 242 g (bez kabla)
W pudełku: pokrowiec, kabel 1,2 m z pilotem, 1 m micro USB do USB

Mikrofon

Rodzaj: dookólny
Pasmo przenoszenia: 50–4000 Hz
Czułość: -44 dB (1V/Pa przy 1 kHz)

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 4

Sredniaki. Grają średnio, wyglądają średnio. Trochę za ciężkie, ale w sumie wygodnie leżą na małej i dużej głowie. Bas za bardzo zwalisty, wysokie tony za bardzo nosowe, średnica trochę wycofana. BT działa realnie do ok. 5 m.