Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Mój setup – Moje aplikacje na Maca (6/2018)

Mój setup – Moje aplikacje na Maca (6/2018)

21
Dodane: 6 lat temu

Mój MacBook Pro jest moim terminalem i drugim komputerem. Wszystkie dane, które się na nim znajdują, zawsze mają kopię na moim desktopowym Macu. To się oczywiście dzieje automatycznie. Założenie jest takie, że jeśli mi kiedykolwiek przestanie działać MacBook Pro, to w ciągu 1-2 godzin jestem w stanie uruchomić swój pełny workflow na czystym systemie lub nowym komputerze. To jednocześnie oznacza, że nie potrzebuję mieć na nim wszystkich swoich aplikacji, bo część zadań wykonuję tylko i wyłącznie (lub tylko jeśli nie jestem w podróży) na desktopie. Poniżej znajdziecie listę moich aplikacji, podzielonych pomiędzy oba komputery.


Mac desktopowy i MacBook Pro

To aplikacje wspólne dla obu komputerów, przy czym nie umieściłem na liście programów, a których już nie korzystam, a których jeszcze nie usunąłem.


Resilio Sync Pro [WWW] – Ten program korzysta z technologii peer-to-peer Bitorrenta i automatycznie synchronizuje mi pliki pomiędzy dwoma komputerami, iPhone’em, iPadem i NAS-em. Dla precyzji, synchronizuje mi foldery ~/Desktop, ~/Downloads~/Core. To powoduje, że jeśli cokolwiek wrzucę na Biurko lub pobiorę z internetu, to po sekundzie pojawia się pozostałych urządzeniach. Analogicznie folder ~/Core jest moim odpowiednikiem ~/Dropbox, którego Resilio Sync mi zastępuje. Ten program również powoduje, że nie jestem zależny od serwerów trzecich, które normalnie odpowiadają za synchronizację danych pomiędzy komputerami, a przy okazji nadal mogę mieć wspólne pliki konfiguracyjne dla kilku z moich aplikacji, bez konieczności edytowania ich osobno na dużym i małym Macu.


1Password [Mac App Store] – To tutaj trzymam wszystkie swoje hasła i inne bardzo ważne notatki. Uważam 1Password za najlepszy program do zarządzania hasłami i polecam go każdemu. To nie jest aplikacja, którą powinniście rozważać, czy zainstalować ją, czy nie – to program, który powinien być zawsze obecny na Waszym komputerze i jeśli nie korzystacie z żadnych programów trzecich, to 1Password powinien być wyjątkiem. Ma oczywiście współtowarzysza na iOS.


1Blocker [Mac App Store] – To mój podstawowy Content Blocker dla Safari, z którego korzystam od ponad roku i z którego jestem więcej niż zadowolony. Ma szczególne znaczenie w sytuacji, w której korzystam z internetu przez iPada lub iPhone’a – macOS synchronizuje sporo danych, więc przynajmniej nie płacę za pobieranie skryptów i treści, które uważam za malware.


Program fotograficzny Creative Cloud (Photoshop i Lightroom) [WWW] – Stałym narzędziem jest Photoshop i Lightroom, do obróbki grafik i zdjęć odpowiednio. Mam również alternatywy na komputerze, z których również korzystam, ale przyzwyczaiłem się już do skrótów klawiszowych Photoshopa i jestem zbyt leniwy, aby stać się podobnie wydajnym w produktach konkurencji (ale powinienem się zmotywować).


Affinity Designer [Mac App Store] – To moje podstawowe narzędzie do pracy nad plikami wektorowymi. Nie korzystam z niego często, ale dla moich potrzeb spisuje się zdecydowanie lepiej niż Adobe Illustrator, który jest już tak zagmatwany, że nie planuję kiedykolwiek do niego wracać.


Affinity Photo [Mac App Store] – Czasami zdarza mi się z niego korzystać zamiast z Photoshopa, ale nie mam motywacji do tego, dopóki płacę za Creative Clouda. Jeśli jednak nie macie Photoshopa, to jeden z ciekawszych programów, obok świetnego i polskiego Artstudio Pro [Mac App Store] oraz Pixelmator Pro [Mac App Store]. Realnie rzecz biorąc, Affinity Photo mam, bo go nigdy nie skasowałem, ale gdybym dzisiaj potrzebował korzystać z jakiegoś edytora tej kategorii, to skusiłbym się na wspomnianego Artstudio Pro.


Amphetamine [Mac App Store] – Czasami potrzebuję, aby komputer się nie usypiał, a na ekranie nie włączał się screensaver. Kiedyś do tego celu używałem Caffeine, ale ten program nie jest rozwijany od jakiegoś czasu, więc przesiadłem się na Amphetamine.


BBEdit (It doesn’t suck.™️) [WWW] – To mój ulubiony edytor tekstowy dla macOS. Ma oczywiście alternatywy, w tym również darmowe typu Atom czy Sublime Text, ale od lat już do niego wracam. Jest to po prostu klasyczna macowa aplikacja, która wygląda i zachowuje się tak, jak konwencja nakazuje.


Coconut Battery [WWW] – Ten program zacząłem używać wraz z przesiadką na MacBooka Pro 13″ z Touch Barem, którego oddałem i przesiadłem się na identyczny model, którego również zwróciłem i w końcu podjąłem jedyną sensowną decyzję – wziąłem model bez Touch Bara. Służył mi do testów i monitorowania baterii i, pomimo że go dzisiaj nie potrzebuję, to jeszcze go nie usunąłem.


FruitJuice [Mac App Store] – Ten program wykorzystuję do monitorowania stanu baterii. Radzi, kiedy powinienem popracować na kablu, a kiedy pozostać na baterii i stara się w ten sposób wydłużyć żywotność baterii. Generalnie nie słucham się go za bardzo i korzystam z komputera tak, jak jest mi wygodnie w danej chwili – życie jest za krótkie, aby się tym przejmować.


GPSBabelFE [WWW] – Wykorzystuję ten program do konwertowania tras GPS zapisanych za pomocą mojego data loggera z formatu NMEA 0183 sentences do GPX. Te trasy są wykorzystywane do automatycznego przypisywania lokalizacji do zdjęć robionych za pomocą mojej lustrzanki, więc to bardzo dla mnie istotna pozycja. Niestety nie znalazłem żadnej sensownej alternatywy, chociaż prawdopodobnie istnieją odpowiednie narzędzia do Terminala, których szukaniem się zajmę dopiero wtedy, gdy program przestanie działać.


Handbrake [WWW] – Czasami po prostu trzeba coś skonwertować do innego formatu, a jako że pamiętanie lub sprawdzanie odpowiednich komend ffmpeg jest ponad moje pokłady cierpliwości, to wykorzystuję do tego Handbrake’a.


ImageOptim [WWW] – To jedno z najlepszych i przy okazji darmowych narzędzi, służących do kompresowania (stratnego lub nie) naszych zdjęć. Używam go codziennie do grafik, które trafiają do internetu. Najbardziej sobie w nim cenię fakt, że wszystko można ustawić pod siebie, łącznie z tym, żeby nie wycinał profili kolorów i danych EXIF, co ma szczególne znaczenie w przypadku zdjęć.


Karabiner-Elements [WWW] – To piękne narzędzie pozwala zmodyfikować układ naszej klawiatury dokładnie do naszych potrzeb. Można zmodyfikować każdy przycisk, aby robić coś zupełnie innego, chociaż ja wykorzystuję program w znacznie prostszym zakresie – zamieniam miejscami jedynie dwa klawisze, czyli prawy ⌘ z prawym ⌥, aby łatwiej mi się wstawiało polskie znaki. Nigdy nie przyzwyczaiłem się do sięgania kciukiem do ⌥, tym bardziej że ⌘ jest bliżej, a małym palcem nie potrafię tego robić.

Od razu uprzedzam: nie, nie można tego zrobić w Preferencjach Systemowych macOS. Tam można zamienić oba ⌘ na ⌥, a nie tylko te z prawej strony Spacji.


Keyboard Maestro [WWW] – To absolutny majstersztyk pod macOS. Ten program pozwala zaprogramować sobie akcje i zautomatyzować czynności, które wykonujemy wielokrotnie w ciągu dnia. To między innymi za jego pomocą usuwam wiszące spójniki w swoich tekstach – wystarczy, że zaznaczę tekst i wcisnę skrót klawiszowy, a on całość robi za mnie. Więcej przykładów wykorzystania Keyboard Maestro znajdziecie tutaj, tutajtutaj.


Mactracker [Mac App Store] – Ten program do aplikacyjna odmiana strony internetowej EveryMac.com. Oba te miejsca oferują szczegółowe informacje na temat wszystkich Maców, iPhone’ów, iPadów, iPodów i akcesorii Apple, które kiedykolwiek trafiły na rynek. Mactracker dodatkowo pozwala trzymać nam listę naszych komputerów wraz z ich numerami seryjnymi. Przydaje się częściej, niż się tego spodziewałem.


Pastebot [Mac App Store] – Ten program twórców Tweetbota służy do zarządzania treściami w naszym schowku (clipboard). Ma też funkcje umożliwiające konwersję tekstu (np. z rich text na plain text, albo z UPPERCASE na Title Case) i opcję przetrzymywania często używanych przez nas wycinków tekstu, do których możemy się w każdej chwili odwołać. Moją ulubioną funkcją jest seryjne kopiowanie treści, które potem mogę wklejać w oryginalnej kolejności – polega to na tym, że kopiuję np. 10 różnych słów, które potem mogę wkleić w tej kolejności, w której je skopiowałem. Moją recenzję Pastebota znajdziecie tutaj, a poniżej umieściłem listę skrótów klawiszowych, z których korzystam w Pastebocie.


Sip [WWW] – Za pomocą Sipa próbkuję kolory z ekranu, które przy okazji automatycznie trafiają do schowka (w formacie hex, typu #abcdef) lub do Photoshopa, jako kolor pierwszo- lub tylnoplanowy. Obowiązkowa pozycja dla ludzi, którzy potrzebuję wiedzieć dokładnie jaki kolor znajduje się pod kursorem.


Sourcetree [WWW] – Od niedawna mam potrzebę dobierania się do treści z GitHuba i, pomimo że rzekomo najlepszym programem do jego obsługi (poza CLI) jest Tower [WWW], to szukałem rozwiązania darmowego. Do tego celu spisuje się poprawnie i robi to, co powinien.


Things 3 [Mac App Store] – Zawsze miałem problem z korzystaniem z aplikacji to-do, ponieważ po jakimś czasie zbierałem w nich tak długą listę rzeczy do zrobienia, że praktyczniejszym rozwiązaniem było skasowanie aplikacji niż odhaczanie kolejno wszystkich czynności. Sekretem jest oczywiście znalezienie sobie takiego workflow, abyśmy byli w stanie z niego korzystać i to właśnie uczyniłem z Things. Nie ma wszystkich funkcji, które niektórzy potrzebują, ale moje potrzeby spełnia znakomicie. Zachęcam do przeczytania mojej recenzji Things 3 oraz później dodanych narzędzi do automatyzacji.


Transmit 5 [WWW] – Ten program zastąpił mi ForkLifta, głównie dlatego, że z tym ostatnim w pewnym momencie miałem problemy. To był akurat szczęśliwy zbieg okoliczności, bo Transmit, dzięki wbudowanemu Panic Sync, synchronizuje mi wszystkie mojego login pomiędzy różnymi innymi aplikacjami Panic, z których również korzystam, głównie na iOS. Nowa wersja też ma wsparcie dla wszystkich chmur, jak Dropbox, Google Drive i inne, dzięki czemu nie korzystam już z aplikacji do ich obsługi, ale loguję się na nie przez Transmita, gdy potrzebuję coś do nich wrzucić.


Tweetbot 3 [Mac App Store] – To obecnie jedyny klient Twittera, którego uznaję i naturalnie korzystam z jego iOS-owego brata. Pełną recenzję najnowszej wersji na Mac publikowałem miesiąc temu, a wersję na iOS regularnie opisywałem [App Store].


Ulysses [Mac App Store] – Jak zapewne zauważyliście, piszę sporo słów i odkąd pojawił się Ulysses, nie korzystam z żadnego innego programu. Ten program to absolutne mistrzostwo świata jako edytor tekstu (ale nie kodu). Minimalistyczny z pozoru, ale ma mnóstwo funkcji, więc mocy mu nie brakuje. No i oczywiście wspiera Markdown. Jest też wersja na iOS [App Store], a największą zaletą obu jest fakt, że wspierają x-callback-url, czyli akcje w aplikacji Workflow, czego nie ma żaden inny podobny edytor tekstowy (o których wiem).


Tylko Mac desktopowy

Są pewne zadania, których nie wykonuję na MacBooku Pro, głównie ze względu na jego mały ekran. Do tego zalicza się między innymi podcastowanie czy montaż filmów. Po prostu wygoda korzystania z 32” monitora 4K nad ekranem 13,3” jest tak duża, że wolę iść przed biurko.


Audacity [WWW] – Rzadko kiedy zdarza mi się potrzeba edytowania plików audio, ale takie sytuacje się zdarzają, więc korzystam z darmowego Audacity w razie potrzeby. Adobe Audition jest znacznie (znacznie!) lepszym programem, więc jeśli macie pełną subskrypcję Creative Cloud, to polecam korzystać z tamtej.


Audio Hijack [WWW] – To prawdopodobnie jedno z najlepszych narzędzi do manipulowania audio i jego źródłami na świecie. W prosty sposób możemy nagrywać dokładnie to, co chcemy, jak chcemy. Możemy łączyć wiele źródeł w jeden plik albo rozdzielać ścieżki dźwiękowe z jednego źródła do wielu plików. Niedawno pojawiła się opcja nadawania audio na żywo bezpośrednio w świat.


Calcbot [Mac App Store] – Rzadko korzystam, ale mam, głównie ze względu na jego wygodę i zwiększoną funkcjonalność względem kalkulatora systemowego. Świetną alternatywą jest oczywiście PCalc [Mac App Store].


Carbon Copy Cloner [WWW] – To mój podstawowy program do robienia backupów (klonów) dysków w moim Macu. Raz dziennie wyzwala się rano, aby sklonować mój SSD na zewnętrzny dysk twardy, a po zakończeniu tego procesu, uruchamia również zadanie sklonowania wewnętrznego HDD. Dzięki temu, nawet jeśli mi padnie jakiś dysk, to mam pełny bootowalny backup. Ostatni raz o moim systemie backupów pisałem w iMag Weekly [paywall] w 2016 roku i od tamtej pory nic się nie zmieniło.


Coda 2 [WWW] – To świetny edytor tekstowy autorstwa Panic, szczególnie przydatny pod kątem tworzenia stron WWW, ale z jakiegoś niewyjaśnionego bliżej mi powodu, wolę korzystać z kombinacji Transmit 5 i BBEdit. Nie znalazłem natomiast nic lepszego niż Coda dla iOS.


Final Cut Pro X [Mac App Store] – To mój ulubione NLE do montażu wideo. Korzystałem z najprzeróżniejszych programów w swoim życiu, w tym z Sony Vegas, AVID-a, Premiere i paru innych, ale żadnego z nich nie polubiłem tak, jak FCPX. Do kompletu oczywiście korzystam z Compressor [Mac App Store].


Deliveries [Mac App Store] – To programy do śledzenia przesyłek, bardziej znany z iOS-a. Nie obsługuje każdego kuriera dostępnego w Polsce, ale z większością nie mam problemów. Your mileage may vary, ale czasami się przydaje, szczególnie w kwestii powiadomień.


Dictionaries [WWW] – Jeśli brakuje Wam pod macOS polsko-angielskiego słownika, integrującego się z systemowym narzędziem do podglądania znaczeń słów, to ta aplikacja jest dla Was. Korzystam z niej od początku i jest niezastąpiona.


Espresso [WWW] – Z tego edytora tekstu, głównie do edytowania PHP i CSS, korzystałem wiele lat temu. Nie uruchamiałem go już od kilku lat, odkąd przesiadłem się na BBEdit, ale nadal zalega mi na dysku. Co ciekawe, właściciel aplikacji się w międzyczasie zmienił i Espresso prawdopodobnie jest teraz aktywnie rozwijane. Uwielbiałem ten program, również za jego genialną ikonę, ale chyba czas się z nim finalnie pożegnać.


Firefox [WWW] – Na co dzień korzystam z Safari, ale są sytuacje, w których przydaje się druga przeglądarka i to Firefox jest moim drugim faworytem. Nie, nie polecam, ani nie będę, korzystał z Chrome.


Forecast [WWW] – Ten prosty program od Marco Armenta służy mi do finalizowania podcastów (od święta, bo ostatnio nic nie nagrywamy, bo nikt nie ma na to czasu). Nie dość, że w bardzo prosty sposób można z jego pomocą tworzyć rozdziały w plikach mp3, to przy okazji dodaje od razu wszystkie potrzebne tagi i grafiki. Must have dla podcasterów.


ForkLift [WWW] – Z ForkLifta korzystałem przed przesiadką na Transmita 5. Niedawno pojawiła się nowsza wersja, która wprowadziła sporo ulepszeń, ale nigdy nie testowałem jej – Transmit mi po prostu przypadł do gustu. ForkLift (niestety) czeka na skasowanie.


IconKit [Mac App Store] – Mniej więcej rok lub dwa lata temu potrzebowałem przygotować ikony we wszystkich wymaganych przez Apple rozmiarach i znalazłem wtedy IconKit. Zdał egzamin, więc leży i czeka na dzień, w którym będę go ponownie potrzebował.


OmniDiskSweeper [WWW] – Korzystam z tej aplikacji raz na kilka miesięcy, aby sprawdzić, co wcina mi miejsce na dysku. Preferuje od innych aplikacji, bo UI tego programu jest dla mnie bardziej czytelny.


Pacifist [WWW] – Ten program potrafi wyświetlić nam zawartość plików typu pkg, dmg, zip, tar.gz, ale najważniejsza jest ta pierwsza – czasami po prostu trzeba się dobrać do wnętrza pakietów, aby wyciągnąć z nich potrzebne pliki. Ostatni raz z niego korzystałem w 2016 roku, więc nie jest to dla mnie narzędzie, które codziennie wykorzystuję, ale jak już muszę się dobrać do pkg, to nic innego nie zastąpi Pacifista.


PCalc [Mac App Store] – Ten kalkulator charakteryzuje się przede wszystkim tym, że można dodawać w nim własne przyciski, które wykonują rzeczy, którym potrzebujemy. Stworzyłem kilka takowych, aby ograniczyć czas spędzany nad powtarzającymi się czynnościami.


Private Internet Access [WWW] – To jest VPN, z którego korzystam od przeszło dwóch lat i działa tak, jak sobie tego życzę, nie trzyma logów i ogólnie wygląda „bezpiecznie”. Niedawno dodali serwer w Polsce, co powinno spodobać się osobom mieszkającym za granicą.


PYM Player [WWW] – Polski program do odtwarzania wideo, pobierający automatycznie napisy do naszych filmów. Zainstalowałem go tylko po to, aby pobrać napisy do mojej kolekcji filmów na Blu-ray.


Reeder 3 [WWW] – Rzadko zdarza mi się czytać RSS-y na Macu, ale gdy już się na to zdecyduję, to wolę korzystać z Reedera niż z Feedly.com przez WWW (to mój back end). Jeśli chodzi o korzystanie z RSS-ów na iOS, to nadal jestem wierny Reederowi [App Store], ale czasami zdarza mi się korzystać z Unread [App Store].


VLC [WWW] – Kiedyś zainstalowałem i w zasadzie nigdy z niego nie korzystałem. Leży i czeka na lepsze czasy.


XLD [WWW] – To program, który potrafi odtwarzać i konwertować bezstratne formaty audio, które nie są wspierane przez macOS. Przydaje się raz na kilka lat.


xScope [WWW] – Ten program składa się z kilku ciekawych narzędzie dla grafików. Nie będę go tutaj opisywał, ale polecam odwiedzić stronę WWW twórców, szczególnie jeśli zajmujecie się jakimkolwiek designem UI lub stron internetowych.


Q&A

Czemu Ulysses, a nie iA?

Ponieważ ma x-callback-url i wsparcie dla Workflow oraz wspiera tworzenie szablonów eksportowanych przez nas plików Markdown. Przy okazji można też tworzyć w nim własne motywy.

Markdown? Klient ssh? Keychain vs inne? Zaawansowane arkusze Excel a numbers?

Ulysses lub BBEdit. Terminal i Transmit 5. iCloud Keychain i 1Pasword. Numbers, ale tylko dlatego, że nie mam potrzeby korzystania z Excela – gdybym miał coś większego do zrobienia, to Excel nie ma alternatyw.

Których programów używasz w trybie Continuity?

Najczęściej Safari i Ulysses.

Dlaczego używasz apps spoza Mac App Store i dlaczego inni nie powinni iść Twoim śladem?

Jest sporo zalet aplikacji w Mac App Store, ale też i sporo wad. Jeśli mam wybór i ufam deweloperowi, to wolę kupić wersję spoza sklepu Apple, szczególnie że sandboxing ogranicza możliwości wielu programów do takiego stopnia, że nie działałyby prawidłowo lub nie miałyby pełnej funkcjonalności, np. możliwość edycji plików systemowych przez BBEdit.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 21

Pisałeś kiedyś ze korzystasz z Photos i udostępniasz zdjęcia Żonie.
Nie wqrwia Cię to ze jeśli udostępniasz ich sporo to inżynierowie z Cupertino postanowili trzymać z-cache’owane fotki udostępniane w katalogu ~/Library/Containers/“apple.cloudphotosd” na dysku systemowym ?
U mnie on zajmuje uwaga 54GB (a bibliotekę Photos mam wyniesiona na zewnętrzny dysk)

Bo mnie te ich ułomne rozwiazania z „szerowaniem” zdjęć z rodzina doprowadzają do szału :/

To uważaj bo to bardzo koślawy mechanizm.
Generalnie jak całe Photos w kontekście współdzielenia zdjęć.
Próbowałem zmusić to ustroństwo do działania na NAS, współdzielić na zew dysku ale przez to że biblioteka oparta jest o SymLinki za nic nie idzie tego rozwiązać – w żaden cywilizowany sposób.

Dzięki za listę aplikacji. Kilka już trafiło na mojego Maca.

Sprawdziłem też ImageOptim i pierwsze wrażenia mam negatywne. Na pewno zależy to od ustawień, ale przy domyślnych na zdjęciu zrobionym iPhonem ImageOptim zaoszczędził zaledwie 5%, tymczasem webowe narzędzie, z którego korzystam już od ładnych kilku lat zaoszczędziło 74%.

Póki co pozostaję przy TinyJPG i polecam, jeśli dostęp do sieci nie jest akurat problemem.

W preferencjach wyłącz „tylko kompresja bezstratna”. Nie polecam kompresować zdjęć jeśli nie są to kopie które trafiają np. do internetu. Oryginałów nigdy nie ruszaj czymś takim.

TinyJpg chyba żaden kompresor nie przebije :)
Mozesz zapolować na ten kompresor JPEGMINI też nieźle daje rade z wynikami.
Jest wstanie się zbliżyć do TinyJPG nie wiem czy występuje pod maca.

Co do Git’a – parę razy używałem GitHub Desktop i jak dla mnie spisywał się w sam raz, ale z chęcią spróbuję czegoś innego. Poza tym Git bardzo przyjemnie obsługuje się z terminala w porównaniu do takiego SVN’a.

Bardzo fajna lista programów. Jako dla nowicjusza Maca który jest Frontendowcem to pozwoliłeś mi zaoszczędzić kilka dni na polowaniu co warto użyć a co nie. ” Odwaliłeś kawał dobrej roboty ”

Pytanie odnosnie transit 5. Jak Excel google edytować?