GameFly kończy działalność, gry z chmury jeszcze nie teraz
GameFly miał nieść istną rewolucję w świecie gier. Dzięki streamingowi granie na telewizorze miało być możliwe bez konsoli czy komputera, wystarczył abonament. Usługa działała, często nawet nieźle i zdecydowanie była fajnym pomysłem. Teraz jednak znika, a technologię kupuje Electronics Arts.
O GameFly pisałem w 2015 roku, kiedy to usługa pojawiła się w telewizorach Samsung. Obecna była także na telewizorach LG i Philipsa. Do gier w jakości SD wystarczyło łącze 4 Mb/s, a dla HD 8 Mb/s. Można było zagrać w Grid 2, mnóstwo gier LEGO, czy Moto GP albo PES. Wystarczyło podpiąć pada pod telewizor i wykupić odpowiedni abonament. Opcja naprawdę fajna dla casualowych graczy. Problem w tym, że platforma się nie rozwijała, nie zaoferowała więcej tytułów. Zabrakło chyba też większej promocji i dalszego poszerzania dostępności, chociażby o urządzenia mobilne.
Teraz GameFly znika z rynku i raczej trudno spodziewać się jego następcy w najbliższym czasie. Sama koncepcja jak najbardziej jest rozważana tylko nie wiadomo, kto pierwszy podejmie rękawicę i zaoferuje odpowiednią jakość rozgrywki. Problemem, który trzeba pogodzić jest dostarczenie wysokiej jakości grafiki z odpowiednią płynnością i reakcją. Technologia, która stała za GameFly trafiła w ręce Electronic Arts. Ta może w przyszłości ją wykorzystać do swojej subskrypcyjnej usługi. Plany ze streamingiem ma też Microsoft, a Sony już oferuje PlayStation Now, ale usługa jest mocno ograniczona terytorialnie.
Za samym GameFly nikt raczej płakać nie będzie. Po trzech latach od szumnych zapowiedzi serwis stał się niemal zapomniany. Pozostaje pytanie, kiedy doczekamy się czasów, gdy gry w streamingu będą naprawdę dostępne. Może to jeszcze nie kwestia kolejnej generacji konsol, ale wraz z bardzo szybkim internetem światłowodowym i siecią 5G takie rozwiązania będą możliwe w całkiem nie odległej przyszłości.
Komentarze: 1
Moim zdaniem ta era właśnie nadchodzi. Sprawdź ofertę Nvidi. Nvidia Shield TV i usługa Gamestream. używam i polecam, Wiedzmin czy GTA nigdy, tak pięknie nie wyglądał.