Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iPhone XS Max może, ale Apple Watch 4 na pewno kupię

iPhone XS Max może, ale Apple Watch 4 na pewno kupię

28
Dodane: 6 lat temu

Ostatnie kilka dni było bardzo intensywnych. Przygotowania do naszego iMagEvent, sama prezentacja Apple i czas na ochłonięcie po niej, skutecznie wycięło mnie z rzeczywistości. Nie miałem specjalnie czasu, ale też nie chciałem czytać innych opinii na temat nowych iPhonów i Apple Watch 4, bo potrzebowałem, aby wszystko mi się ułożyło.

Środowa konferencja, jako sama w sobie, nie porwała mnie szczególnie. Zabrakło mi w niej „emejzingu”, który był wcześniej. Po prostu prezentacja nowych produktów. Ale z drugiej strony czego mieliśmy się spodziewać? Lotu w kosmos?

Wiadomo było, że skoro w zeszłym roku został zaprezentowany X, to w tym będzie temat rozwinięty. Nowy iPhone będzie szybszy i wraz z nim zostanie zaprezentowany większy brat. 

iPhone XR

Wiadomo było, że pojawi się model pośredni, rozmiarowo, pomiędzy XS, a XS Max. Model XR, który jest teraz „entrylevelem”, o gorszych parametrach, z ekranem LCD, jednym aparatem. Zaskoczył mnie w nim brak wsparcia dla 3DTouch. Z drugiej strony, wiele osób na Twitterze zwróciło mi uwagę, że w zasadzie z tego nie korzystają. Faktycznie, przyjrzałem się mojemu najbliższemu otoczeniu, rodzinie i znajomym, którzy mają poprzednie modele iPhonów i…w zasadzie nikt z tego nie korzysta. Kilka osób nawet było zaskoczonych, jak im pokazałem, że mają taką funkcję. Apple to bardzo dobrze wie. Mają swoje wewnętrzne dane ze statystykami i widzą, kto i ile z tego korzysta. Wykastrowanie XR z 3DTouch, jestem pewien, że było świadomą, potwierdzoną badaniami rynku decyzją. Inna sprawa, że czymś musieli go wyróżnić, aby nie konkurował z droższym i mniejszym XSem. Obstawiam, że XR zaskoczy i będzie mocnym zawodnikiem w ofercie Apple.

Ale nie będę rozpisywać się o telefonach, bo i tak wszystko w zasadzie było wiadomo przed prezentacją. Nie ważne czy były to sterowane przecieki, czy nie, ale 1-2 dni przed konferencją wiedzieliśmy już prawie wszystko o zaplanowanych nowościach. Właśnie przez to zabrakło mi tego efektu „wow” i siedzenia i oglądania prezentacji z zapartym tchem.

iPhone XS Max

iPhone XS Max miałem w ręku już na IFA. Ok, była to atrapa na stoisku jednego z producentów akcesoriów, ale mogłem sobie porównać jak leży w dłoni. Przypomniało mi się, że do zeszłego roku używałem Plusów. Teraz, odkąd mam X, który ma podobnej wielkości ekran jak Plus, ale w mniejszej obudowie, Max wydaje mi się monstrualnie wielki. Inna sprawa, że 6,5” ekran pociąga mnie bardzo. Czytanie i oglądanie filmów na takim ekranie to czysta przyjemność. Wprowadzając XS Maxa, Apple wg mnie definitywnie zabiło iPada mini. Ekran w Maxie jest już tak duży, że w zasadzie niewiele odbiega od małego tabletu. Podoba mi się, nawet chyba chciałbym go, ale zdrowy rozsądek mówi mi – po co? Zeszłoroczny X niewiele różni się od nowości. Już go mam i wydałem na niego mnóstwo pieniędzy. XS Max jest jeszcze droższy. No ale zobaczymy jak wyceni mi go mój operator, bo w listopadzie kończy mi się umowa. Jak będzie to sensowna oferta to rozważę ją. Nie mówię kategorycznie nie. Tym razem jednak nie porwę się na zakup za gotówkę w dniu premiery.

Apple Watch 4

Co innego w kwestii Apple Watch. Nowy model, Series 4, jest wg mnie genialny. Bardzo na niego czekałem. Dwa miesiące bez Apple Watch z jednej strony były bardzo fajnym detoksem, a z drugiej strony ciągle brakuje mi kilku funkcji w codziennym życiu. Odstawienie Apple Watch w pierwszym odruchu jest trochę jak z rzucaniem jakiejś używki, od której jesteśmy uzależnieni. Ewidentnie Apple Watch zmienia nasze życie i sposób korzystania z innych urządzeń. Zdecydowanie mniej zagląda się do telefonu nosząc na ręku Apple Watch. Odbierasz połączenie gdy nie masz w zasięgu iPhona. Odblokowujesz komputer. Powiadomienia i fitness. Z drugiej strony po prawie 3 latach z Apple Watch nauczyłem się, właśnie mniej korzystać z telefonu. To mi zostało, tylko teraz przez to rzadziej i wolniej reaguję na powiadomienia. W każdym razie większy ekran oraz EKG (tak wiem, że nie będzie od razu w Polsce), bardzo dobrze do mnie przemawiają. Czekam na moment aż będę mógł zamówić wersję Nike+. Apple Watch zdecydowanie kupuję.

Czego mi zabrakło na prezentacji? Kilku rzeczy. Po pierwsze niespodzianki i zaskoczenia, o czym wspominałem na początku. Po drugie liczyłem, po cichu, że wprowadzona będzie w końcu, po roku, ładowarka AirPower. Obawiam się, że już nigdy jej nie ujrzymy w sprzedaży. Została kompletnie pominięta, jak cały temat ładowania indukcyjnego w nowych iPhonach. Zabrakło mi też nowych AirPodsów. Wprawdzie wypadają mi z uszu, ale plotki mówiące o wprowadzeniu do nich ANC mocno mnie zaciekawiły. Zabrakło mi też nowych iPadów, ale od razu byłem przekonany, że one akurat będą gwiazdą kolejnej imprezy zapewne w październiki, na którą bardzo liczę i już zapraszam na kolejny iMagEvent.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 28

Z Apple Watchem planuję poczekać aż pojawi się u nas wersja z eSIM. Orange planuje z tym ruszyć jeszcze w tym roku, dlatego po cichu liczę, że na wiosnę pojawi się u nas Apple Watch z LTE.

OK, wszystko fajnie, ale w przypadku Xr i braku 3D Touch jest straszny zamęt w informacjach… Z jednej strony na prezentacji nie było mowy o 3D Touch, ale za to powiedziano o “Haptic Feedback”. Czym w takim razie było 3D Touch jeśli nie wykorzystaniem tej samej technologii którą nadal mamy, ale nie do końca na razie wiadomo w jakim zakresie, skoro zrezygnowano z tamtej nazwy? Druga sprawa – skoro w Apple wiedzą, że mało kto korzysta z 3D Touch to dlaczego zostawili tę technologię (wraz z nazwą) w Xs/Xs Max, a nie ma jej w Xr (nie ma pod taką nazwą :))? Straszny, po prostu okropny zamęt wprowadzają…

Niespodzianek i zaskoczeń co roku jest coraz mniej, bo coraz więcej wiadomo dwa miesiące przed prezentacją, a ostatni tydzień oczekiwania na nią to już w zasadzie zero tajemnic :( Zaskoczenia jeśli są, to niestety raczej negatywne – wciąż żadnych wiadomości o AirPower, nowych AirPodsach, nic nowego w sferze usług (iCloud, Apple Music)… Oby coś więcej się wydarzyło na kolejnej (miejmy nadzieję) tegorocznej prezentacji, bo jeśli nie, to jesień będzie raczej słaba w wykonaniu Apple. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pewnie padną kolejne kosmiczne wyniki sprzedaży i kwoty za tym idące, a Apple będzie się kończyło jeszcze długie lata (wg niektórych) ;) Szkoda jednak, że czegoś wciąż brakuje, żeby nie mieć poczucia niedosytu.

Coś w tym jest. Czytam doniesienia na Twitterze ludzi z krajów, gdzie można było już dziś składać preordery i jeszcze w południe spokojnie dowolnego iPhona można było zamówić z odbiorem w Apple Store w dniu premiery. Dwie opcje, albo wyprodukowali na prawdę dużo sztuk aby zabezpieczyć premierę, albo ludzie nie zamawiają jak w zeszłym roku. Inna opcja, że może czekają na XR, którego będzie można zamówić dopiero w październiku?

X wnosił mocny powiew świeżości, więc pewnie zainteresowanie od początku było duże. Xs to tylko usprawniony X, stąd też pewnie nie ma takiego szału w preorderach i może nie być go w pierwszych dniach. Po dłuższym okresie będzie można potwierdzić (lub zaprzeczyć) znanej tezie o “kończeniu się Apple” ;)

Na filmie The Verge z pierwszymi wrażeniami pokazują, że nie ma 3DTouch. Jest haptic feedback np przy włączaniu latarki z zablokowanego ekranu, ale nie ma dodatkowego menu nawet przy długim tapnięciu w aplikacjach.

https://youtu.be/8H0rpwBlO68

Tym bardziej tego nie rozumiem, bo oznacza to tyle, że cały mechanizm haptyczny musi być w Xr, a skoro tak, to dlaczego nie obsługuje on 3D Touch w pełni? Masakra, co oni tam brali w tym roku w Cupertino… :/

Haptyka to jedno, ale drugie to ekran. Haptyka to tylko “wibracje”. Ekran musi mieć możliwość odczytywania siły nacisku, a ten tego po prostu nie ma. Koszty…

No tak, pisząc o mechanizmie haptycznym miałem na myśli cały system z ekranem z sensorami nacisku włącznie, zbyt skrótowo napisałem. Ciekawe w takim razie na jakiej zasadzie ma działać “haptic feedback”, system w niektórych miejscach rozpozna dłuższe przytrzymanie jakiegoś elementu i da odpowiedź haptyczną? To trochę sztuka dla sztuki bez 3D Touch.

Koszty… Ech, ja wiem że Tim Cook chce błyszczeć wynikami przed akcjonariuszami, ale nie zbiednieliby dając ciut więcej w tych pieniądzach. Cóż, w zarabianiu pieniędzy są najlepsi, byle za tym nie szły zbyt dalekie ograniczenia w wyposażeniu sprzętu :/

“Wprowadzając XS Maxa, Apple wg mnie definitywnie zabiło iPada mini.”
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą tezą. iPad Mini jest tani. Jest idealnym prezentem dla dziecka – które dzięki temu ma dostęp do takich zabawek/aplikacji jak:
– Sphero
– Swift Playground
– Lego WeDo
– Osmo
i wielu wielu innych.

Jeśli cena XS Max 2018 spadnie do 1.5 tysiąca – to wtedy będzie już po iPad mini. Czyli gdzieś około 2021 🙂

Cenowo tak, masz rację, ale już nie będzie jego aktualizacji i co więcej, obawiam się, że niedługo nie będzie też aktualizacji softu do niego. O to mi chodziło z “zabiciem”

Zadam Ci pytanie, które dziś tweetowałem z prośbą do Wojtka P. i Pawła O. , ale coś zajęci bardzo ;) – a tu się okazuje, że Ty, Dominik, masz podobne pomysły jak ja po ostatnim evencie (w sensie kupna AW4) – czy AppleWatch4 LTE, którego bym zakupił w USA będzie działał w Polsce po ew. udostępnieniu usługi przez polskich operatorów? Pytam nie bez kozery, bo lecę do NYC 29.09-11.10. – jakbyś coś chciał albo któryś z kolegów z iMaga (co wejdzie do walizki i nie ściągnie psów na JFK :)

Czyli wersja LTE z Niemiec będzie działać w PL po udostępnieniu technologi?:)

Tylko żeby do tego czasu udostępnili soft :) na stronie Apple ze będzie działał tylko z iOS 12 ;)

Też się zastanawiałem nad watch series 4, jednak brak wersji ze stali nierdzewnej spowodowała, że nie kupię.

Jeśli natomiast chodzi o iPhone, to jak najbardziej:

 iPhone Xs Max 512 GB Space Gray 😁

Nowy Apple Watch to mistrzostwo świata. To jest dzieło sztuki, idealnie współgra designem z iPhonem X. Prawie trzeci rok używam zegarka pierwszej generacji i już od dłuższego czasu zastanawiałem się nad zakupem nowego. Teraz napewno to zrobię, tylko nie bardzo wiem jakie są różnice między wersją standardową a Nike. Z tego co znalazłem w interneci wynika że seria Nike posiada zainstalowaną aplikację Nike Run Club oraz że zegarek ma dodatkowe tarcze, no i są inne paski. Czy jest coś czego AW Nike nie posiada względem zwykłego AW?

A jak to jest z tym EKG na Polskę. Podobno pierwsze wersje tego nie bedą miały. Ale to kwestia późniejszej aktualizacji softu czy nowy zegarek z EKG będzie grzebanie kupić ? Pytam, bo na prezentacji rzuciła mi się informacje, ze oprogramowanie będzie pózniej dostępne, a w polskim Apple Store jest w funkcjach wymieniony EKG…

Aktualizacja uruchomi. AW4 będzie miał wszędzie wbudowany EKG, wszędzie na całym świecie.

A jak to jest z tym EKG na Polskę. Podobno pierwsze wersje tego nie bedą miały. Ale to kwestia późniejszej aktualizacji softu czy nowy zegarek z EKG będzie grzebanie kupić ? Pytam, bo na prezentacji rzuciła mi się informacje, ze oprogramowanie będzie pózniej dostępne, a w polskim Apple Store jest w funkcjach wymieniony EKG…

Korzystanie z funkcji EKG na series 4 wymaga aplikacji, która będzie dostępna tylko w USA w późniejszym czasie, sprzęt jest taki sam wszędzie. Pytanie jest więc czy zmieniając region na USA bedziemy mogli u nas pobrać aplikację, według mnie to całkiem możliwe.

Brakowało mi w prezentacji:
– “premature specification”
– aktualizacji przestrzeni iCloud
– subskrypcji Apple Movie/Apple TV (czy jak to tam zwą/nazwą)
– nowego pudełka do AirPodsów
– łado… (dobra, nie drażnię 😛)
– coś o Apple Music też by się przydało
– Apple iPhone Upgrade Program w kolejnych krajach
– “Hey Siri, are you dead?” 😛 – żadnych wzmianek o tym super duper asystencie poza tym, że jest i działa jak wcześniej?

Maców i iPadów już w to nie ciągnę…

WOW byłoby gdyby zaprezentowali modułowego Maca Mini, z wbudowanym ARM’em, może licencje na VM do OSX’a, pokazaniem mi jak mogę rozwiązać kolejne “problemy” mojego życia za pomocą iP, Siri PL albo obniżką cen. Zegarek może i byłby WOW, gdyby ta druga połowa funkcji u nas działała… Samym iP nie ma co się jarać. Apple już od dawna nie umie wykorzystać mocy i potencjału tego urządzeń do ułatwiania codziennego życia. Skróty to jedyne co w tym kierunku zrobili od kilku lat. Trochę to chyba jednak mało. Właściwie to kupili firmę i poprawili integracje z systemem. Chwała im się za to nie należy. ARKit mógłby być super, ale apek które w czymś pomogą jak na lekarstwo. Sam jak się zastanowiłem czemu miałbym kupić np. Xs, a nie 7, to większy ekran i aparat… Nie gram, nie obrabiam zdjęć i filmów, a do całej reszty 7 wystarcza. Wystarcza, bo narzędzia właściwie się nie zmieniają. Ok, doszła linijka… użyję raz na ruski rok… Sprzęt po prostu nie zapracuje na siebie, tylko będzie leżał i świecił. Za takie pieniądze to za mało jak dla mnie.

Co do iPada mini – gdyby dali mniejsze ramki, to ekran miałby pewnie w okolicach 8-9 cali i sens kupna już by był, ale co z wtedy iPadem Pro 9.7″ 😛. Nie wiem jaka jest sprzedaż iPada mini, ale coś czuję, że byłaby całkiem niezła z ekranem np. 8.5″. Potem powinni dać te 10.X” i 13″ przy czym 13″ z iOSem niewielu by kupiło. Oczywiście gdyby Apple specjalnie czymś na siłę ludzi nie zachęcał.

Tak, kupiony w DE wersja LTE będzie działać w Polsce jak uruchomią usługę. Nie będzie działać ten z USA, bo ma inne pasma.

Póki co w PL nie ma w sprzedaży wersji LTE, bo nie ma usługi.