Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Pierwsze jazdy Volvo S60 – ten samochód może zaskoczyć

Pierwsze jazdy Volvo S60 – ten samochód może zaskoczyć

Norbert Cała
norbertcala
7
Dodane: 6 lat temu

W zeszłym tygodniu Volvo zabrało dziennikarzy na pierwsze jazdy testowe nową wersją Volvo S60. Miejsce wybrano znakomite, Los Angeles, chyba dalej lecieć z Polski już się nie dało. Oczywiście nie narzekam, słoneczne plaże w połowie października zawsze będą atrakcyjne z perspektywy nie zawsze złotej, polskiej jesieni.

Ten wyjazd miał jednak więcej sensu niż tylko fajna atrakcja dla dziennikarzy. S60 to model, który będzie produkowany tylko w USA w Karolinie Południowej i z USA wysyłany również do Chin. To ciekawy zabieg, Volvo z racji narodowości kapitału nazywane jest ostatnio chińską firmą, a nie szwedzką. Przenosząc produkcję do USA pokazują, że kapitał nie ma narodowości, a liczą się wartości w korporacji. Jednocześnie USA to bardzo ważny rynek dla Volvo, a dla modelu S60 w szczególności.
To nie koniec wyjątkowości S-sześdziesiątki, tym modelem Volvo zrywa z silnikami diesla, począwszy od tego modelu, żaden nowo wchodzący na rynek model samochodu tej marki nie będzie napędzany tym typem silnika. Volvo stawia na silniki benzynowe najlepiej połączone z elektrycznymi w układach w hybrydowych.
Wreszcie S60 to ostani model z aktualnej gamy, który doczekał się odświeżenia. Pierwszym modelem nowej generacji był XC90 zaprezentowany w sierpniu 2014, czyli już ponad 4 lata temu.
S60 domyka więc gamę modeli opartych o płytę podłogową SPA (Scalable Product Architecture). Co ciekawe mimo klasowego podobieństwa do V60, czyli wersji kombi to jednak zupełnie inny samochód, dużo bardziej sportowo zestrojony.

W Los Angeles mieliśmy okazję jeździć dwoma różnymi modelami S60. Była to wersja z silnikiem T8 w limitowanej wersji Polestar oraz wersja z silnikiem T6. Nie bede wchodził w drobiazgowe szczegóły techniczne tych samochodów, ale na pewno warto wspomnieć o osiągach wersji hybrydowej T8. Ten silnik ma łącznie 415 KM. 328 z silnika spalinowego i 87 z elektrycznego oraz 430Nm. Jest to hybryda typu plug-in, czyli taka, która możemy ładować z gniazdka.
Dzięki temu S60 w najmocniejszej wersji przyśpiesza od 0 do 100 km/h w ….. 4.7s. Volvo, sedan, dla szwedzkiego emeryta przyśpiesza lepiej niż GOLF R, szybciej niż Porsche 718 Cayman i wiele innych “sportowych” samochodów.
Co najdziwniejsze w S60 to przyśpieszenie nie robi żadnego wrażenia. Dużo większe wrażenie robi to na papierze, w rzeczywistości nie czuć, że ten samochód jest tak szybki. Zupełnie też tego po nim nie widać, niby są duże felgi i wielkie zaciski hamulcowe, ale innych oznak tej mocy nie ma. Nie ma spojlerów, brak wlotów powietrza, można się naciąć na światłach, siedząc w rasowym hot hatchu. Jeśli zaś będziemy go ładować z gniazdka pod domem, to na samym elektrycznym silniku przejdziemy bez problemu 30km, czyli na odwiezienie dzieci do szkoły wystarczy.

Volvo zadbało też o świetne hamulce oraz przede wszystkim zawieszenie. S60 w wersji hybrydowej ma przecież 200 kilogramów nadwagi wynikającej z silnika elektrycznego i baterii, ale według mnie tego zupełnie nie czuć, co więcej jak dla mnie prowadziło się lepiej niż wersja T6, czyli czysto spalinowa i dużo lżejsza. Hybrydowa T8 ma bardzo nisko środek ciężkości dzięki umieszczonym pośrodku bateriom, to doskonale wpływa na trakcję. Ten samochód mając napęd na cztery koła, jest totalnie neutralny i naprawdę trzeba bardzo chcieć, aby wyprowadzić go z równowagi.

Wnętrze S60 jest dokładnie takie same jak w XC90, V60, XC60, V90 i całej aktualnej gama Volvo. Pamiętam jak, wsiadłem pierwszy raz do XC90 na jego premierze, wnętrze, cyfrowe zegary, duży ekran centralny, wszystko to cztery lata temu zachwycało. W końcu jestem gadżeciarzem i mnie ruszają takie rzeczy. Niestety również w motoryzacji technologia starzeje się dużo szybciej niż byśmy chcieli. Po czterech latach i testach najróżniejszych modeli Volvo to wnętrze stało się dla mnie konserwatywne. Możliwe, że klientom marki to nie przeszkadza, a nawet to sobie cenią, ale u konkurencji znajdziemy więcej nowoczesności we wnętrzu. Jestem bardzo ciekaw czy w kolejnym modelu czekającym na odświeżenie, czyli V40, zobaczymy coś nowego. Uważam, że by się to przydało.

W polskich salonach S60 zagości dopiero w okolicach połowy 2019 roku, ceny będą się zaczynały od 165 tyś zł za dobrze wyglądającą wersję R-Design z silnikiem T4 o mocy 190 KM i z automatyczną skrzynią Geartronic. Jest na co czekać, bo to świetny samochód i bardzo ładny sedan. Mi osobiście w zalewie SUVów brakuje ładnych sedanów, a S60 udowadnia, że się da. W jednym ze zbliżających się numerów iMagazine będzie większy artykuł poświęcony hybrydom plug-in czyli tym ładowanym z gniazdka.

Norbert Cała

Jedno słowo - Geek.

norbertcala
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 7

Cytując wikipedię “Zadaniem dziennikarzy jest przekazywanie rzetelnych i bezstronnych informacji …”. Ciekawe na co liczy Volvo organizując taką wycieczkę do LA, bo chyba nie oczekują słów krytyki od zaproszonych gości :)
A tak na poważnie, kiedyś Volvo kojarzone było z nieprzeciętną jakością i niezawodnością. Teraz może jakość pozostała, ale o nie zawodności można spokojnie zapomnieć. Mając do wyboru (jeśli faktycznie cena będzie podobna) Audi A4 czy nowe S60 nawet przez chwilę nie zastanawiałbym się i wybrał to pierwsze.

Zet, zaintrygowałeś mnie. Możesz coś więcej napisać o tej awaryjności Volvo. Jeżdżę V 60 z 2013r i dosłownie nic z tym samochodem się nie dzieje. Benzyna T3.

XC90 z 2015, historia serwisowa na dobrą powieść, samochód wymieniony na nowy przez dystrybutora. Znajomy XC60, pęknięty blok silnika (nagminne w tych modelach), polecam volvoforum.pl, historii jest wiele. `w ubiegłym roku w USA sprzedało się 7900 nowych samochodów tej marki. Szału nie ma :)

Chyba podajesz liczby z jednego miesiąca, a nie całego roku :)

No właśnie czyli 10 razy więcej niż Zet napisał