Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Szybki sposób na backup bezcennych wspomnień lub zwolnienie miejsce na iPhonie (i iPadzie) za pomocą SanDisk iXpand Flash Drive

Szybki sposób na backup bezcennych wspomnień lub zwolnienie miejsce na iPhonie (i iPadzie) za pomocą SanDisk iXpand Flash Drive

7
Dodane: 5 lat temu

Nasze iPhone’y i iPady są niesamowite, bo jeśli korzystamy z iClouda i mamy w nim wykupiony dodatkowy pakiet, to wszystkie nasze dane są na bieżąco archiwizowane. Niestety, zbyt wiele osób, które znam osobiście, nie korzystają z tej funkcji zupełnie i płacz oraz histeria po utraconych danych pojawiają się dopiero wtedy, gdy coś pójdzie nie tak. Druga grupa osób z kolei narzeka na brak miejsca na nowe zdjęcia czy filmy. Oba te problemy można rozwiązać za pomocą iXpand Flash Drive od SanDiska.

Backupy są ważne, bardzo ważne

SanDisk iXpand Flash Drive potrafi robić wiele rzeczy, jak na przykład dawać nam więcej miejsca, gdy pamięci wewnętrznej nam zabraknie, ale skupię się na jego istotniejszej funkcji, czyli możliwości tworzenia backupów naszych mediów. Spośród wszelkich naszych danych, to właśnie zdjęcia i filmy są jednymi z najważniejszych (szczególnie jeśli macie dzieci), ponieważ jeśli nie macie ich bezpiecznej kopii, to jeśli stanie się najgorsze, to utracie wspomnienia z ostatniej podróży, narodzin dziecka, czy chociażby tego perfekcyjnego selfie z ważną dla Was osobą.

Piszę to jako osoba, która obecnie tworzy kopie zapasowe swoich iUrządzeń i komputerów w wielu różnych miejscach, w tym za pomocą Time Machine, za pomocą Carbon Copy Cloner do klonowania dysków jeden do jednego, za pomocą iTunes, gdyby iCloud się popsuł i za pomocą NAS-ów pracujących w RAID, aby mieć jeszcze jedną kopię. Dlaczego? Bo do mieszkania może włamać się złodziej i ukraść moje komputery. Albo sąsiad może zabalować w łazience i mi zalać mieszkanie. Budynek, w którym mieszkam może się zawalić… Powodów, mniej lub bardziej prawdopodobnych, jest sporo i łatwo je wyśmiewać dopóki nie utracicie własnych danych, w tym kilkuset gigabajtów zdjęć z okresu blisko dwóch dekad.

Fotograficzny przykład zastosowania SanDisk iXpand Flash Drive

Już niejednokrotnie tłumaczyłem się, że jak wyjeżdżam w podróż, podczas której zamierzam robić dużo zdjęć, to na koniec każdego dnia kopiuję zdjęcia w dwa lub trzy różne miejsca. Oryginały znajdują się na kartach pamięci aparatu, które kopiuję na swojego MacBooka Pro i jeśli mam wystarczająco szybki internet, to również archiwizuję je w iCloudzie. Niestety, często nie mam możliwości uploadu wielu gigabajtów przez powolne Wi-Fi, więc wracając do kraju, trzymam karty pamięci oddzielnie od aparatu, podobnie jak komputer. Wtedy zwiększam swoje szanse (głównie przed złodziejami), że przynajmniej coś dotrze ze mną do domu.

Wiele osób, w tym ja, coraz częściej robi zdjęcia tylko iPhonem podczas wyjazdów wakacyjnych czy innych podróży. Te osoby często mają te zdjęcia tylko i wyłącznie w telefonie, bo albo nie korzystają z iClouda, albo nawet jeśli korzystają, to nie mają odpowiedniego internetu, aby je zarchiwizować. Sam to niedawno przeżyłem we Włoszech, gdzie 1-Mbitowe Wi-Fi hotelowe odmawiało współpracy. Wyobraźcie sobie teraz sytuację, w której gubicie smartfona ostatniego dnia i tracicie wszystkie swoje zdjęcia z ostatniego tygodnia lub dwóch. Albo będziecie mieli nieszczęście natrafić na złodzieja na swojej ścieżce. Albo utopicie go w basenie jak nasz nadworny ilustrator – Paweł Jońca. Taki czarny scenariusz jest wbrew pozorom bardziej prawdopodobny, niż większość z nas sobie wyobraża, a droga do odzyskania zdjęć wiedzie niestety donikąd – pamięć flash w iPhonie jest szyfrowana, więc nawet jeśli ktoś się fizycznie do niej dostanie, to niewiele z nią zrobi (w przypadku niedziałającego urządzenia, np. pod wpływem wody). No a jeśli telefon przepadł, to tym bardziej.

iXpand Flash Drive SanDiska ma na ten problem prostą recepturę. Wystarczy w wolnej chwili podczas wyjazdu podłączyć go do iPhone’a (lub iPada, jeśli to nim robicie zdjęcia – nie oceniam), a iXpand automatycznie zrobi kopię zapasową nowych multimediów. To oznacza, że będziecie je teraz mieli w dwóch miejscach. W takiej sytuacji warto też pamiętać o tym, aby trzymać iPhone’a i iXpanda osobno, np. w różnych torbach albo u różnych osób. W ten sposób, jeśli okradną Was, to jest większa szansa, że zdjęcia pozostaną bezpieczne u dziecka, kolegi, koleżanki, żony lub męża. Dodam, że procedura backupu jest całkowicie automatyczna, więc nie trzeba się babrać w wybieranie zdjęć – aplikacja SanDiska po prostu zgra te, których jeszcze nie ma.

Oczywiście, jeśli będzie Wam brakowało miejsca na iPhonie na kolejne zdjęcia lub filmy, bo zapełniliście go po brzegi, to zawsze możecie zrobić wolne miejsce poprzez przeniesienie mediów na iXpand Flash Drive, ale pamiętajcie proszę, że w takiej sytuacji nie macie kopii zapasowej. Potencjalnie, dla takich paranoików jak ja, rozwiązaniem byłoby posiadanie dwóch iXpandów, aby na jeden najpierw robić kopię zdjęć, a następnie przenieść wszystko na drugi.

Korzystanie z iXpand ma też sporą zaletę dla osób, które bezwzględnie dbają o swoją prywatność i nie akceptują korzystania z wszelkich chmur – nikt nam nie wykradnie lub zobaczy zdjęć z iClouda, których tam nie ma, bo mamy je przecież na pamięci flash w kieszeni, torbie lub gdziekolwiek preferujecie noszenie tego typu akcesoriów.

Na koniec jeszcze dodam, że iXpand Flash Drive dostępny jest w pojemnościach od 16 GB aż do 256 GB, w aż pięciu wariantach, więc każdy powinien móc dobrać model odpowiednio do swoich potrzeb i portfela. Wtyczka Lightning została też tak zaprojektowana, że pasuje do większości iPhone’owych etui, a jeśli chcecie je szybko i sprawnie zgrać na komputer, to w tym pomoże Wam szybkie złącze USB 3.0.

Pamiętajcie… róbcie kopie zapasowe swoich zdjęć. Docenicie to za 10, 20 lub 30 lat, kiedy będziecie mogli rodzinnie powspominać wszystkie swoje przygody.


Tekst powstał przy współpracy z firmą SanDisk


Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 7

Czy jeżeli tekst powstał przy współpracy firmy Sandisk to możecie im zwrócić uwagę w stylu Jobsa, że ich „aplikacja jest do kitu i wygląda koszmarnie. Nie pasuje swoim sposobem działania oraz wyglądem do interfejsu świetnego iPhona z iOS-em”. Tworzenie automatyczne backapu całego Camera Roll wymusza ściąganie oryginałów z iClouda a interfejs USB 3.0 nie wspiera Uasp i kopiowanue dużej ilości małych plików trwa wieki. No a sam start aplikacji przy iXpandzie 128GB zapełnionym w połowie trwa od 1 minuty wzwyż (proces optymalizacji za każdym razem) = trzeba mieć niebiańską cierpliwość.

Przekazałem do Sandisk informację od Ciebie

Jesli dobrze rozumiem, to po podłączeniu do PC/MacOS zdjęcia i filmy są widoczne jako zwykłe pliki? I nie potrzebuję do tego na tych platformach dodatkowej aplikacji?

Kiepski Pendrive. Miałem dwie sztuki. Jedna zakupiona na Allegro, druga w sklepie stacjonarnym. Pierwszy wariant 16GB, drugi 32GB. Obie uszkodzone po ok. 6 miesiącach użytkowania. W obu przypadkach usterka ta sama- uszkodzony kontroler pamięci.
Kasa w błoto.