#iPadOnly…
Niezmiernie rzadko piszę takie wpisy na iMagazine, kiedyś na iPod.info.pl (ktoś pamięta taką stronę?) było ich więcej, ale na iMagu prawie mi się nie zdarzają.
Nie wiem jak liczne grono czytelników, czytało biografię Elona Muska, czyli twórcy PayPal, Tesla, SpaceX. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to polecam, a jeśli już czytaliście, to na pewno pamiętacie pewną sytuację. Niestety będzie tu spojler dla tych, co nie czytali. Musk wyrzucił z pracy swoją długoletnią asystentkę Mary Beth, która pracowała z nim w Tesli i SpaceX. Zaczęło się od tego, że poprosiła o podwyżkę, Musk powiedział, że oczywiście się zgadza, ale musi iść ona na urlop, aby on się przekonał o tym, jak jest ona niezastąpiona. Elon często bawił (bawi) się w podobne gierki z pracownikami. Gdy Mary wróciła z urlopu, powiedział jej, że w sumie to poradził sobie bez niej znakomicie i ją zwalnia. Musk potem zaprzeczał, że było dokładnie tak, ale dla reszty mojej historii to w sumie nieistotne.
Liczy się fakt, że Elon sprawdził na żywym organizmie czy potrzebuje kogoś, czy nie i podjął decyzję. Ten przydługi wstęp jest bardzo ważny dla reszty opowieści, więc go wybaczcie, a jednocześnie może zachęci Was do przeczytania biografii Elona, bo podkreślam, warto.
Gdy trochę ponad tydzień temu Apple pokazało nowe iPady Pro, piałem z zachwytu, w końcu uwielbiam ten sprzęt i przecież go bardzo potrzebuję i używam cały czas. Od razu zaoferowałem do sprzedaży swojego i po chwili znalazł się klient – pozdrawiam Rafał. Przez prawie tydzień żyłem myślą, że będę miał idealny prezent na własne urodziny, w końcu najbardziej trafione prezenty, a w pewnym wieku jedyne, dostaje się od siebie samego.
Niestety splot niesprzyjających okoliczności spowodował, że nie udało się kupić iPada w dniu premiery – powiedzmy, że zaspałem, żeby stanąć kolejce. Początkowo byłem mega wściekły, gdzie jest mój iPad?! Dlaczego muszę na niego czekać?! Perspektywa czekania obejmuje kilka dni i nie nastrajało to optymistycznie. Poszedłem więc wybiegać złość, była środa późnym wieczorem. W czasie biegania jest sporo czasu, żeby pomyśleć o tym wszystkim o czym nie ma czasu myśleć, gdy gonią terminy w pracy, dziecko jest niegrzeczne i cała reszta też nie jest sielanką. Kolejne polecenie, polecam biegać, ale bez słuchawek, bo wtedy jest prawdziwy czas dla siebie i swojej głowy.
W czasie biegania uświadomiłem sobie, że iPada, którego sprzedałem, przygotowałem dla nowego użytkownika w piątek. Nie używałem go przez weekend, nie używałem przez trzy, pierwsze dni tygodnia. Moje życie i sprawy zawodowe na braku tego sprzętu wcale nie ucierpiały, co więcej wcale nie zauważyłem jego braku. Uświadomiłem sobie, że w moim przypadku iPad był urządzeniem, które trochę zastępowało iPhone’a, a trochę MacBooka, ale nie dawało nic więcej, nic czego nie mogę zrobić na pozostałych urządzeniach. Przepraszam dawało dodatkowy ciężar w plecaku. Nie potrafię pozbyć się z życia MacBooka , część rzeczy da się zrobić tylko na nim (tak mi się wydaje), co oczywiście nie zmienia faktu, że iPad to pełnoprawny komputer i większości osób wystarczy. Niestety mi wystarczy w 95%, ale nie w 100%. Muszę mieć więc MacBooka przez większość czasu przy sobie. Ciągle mam też iPhone’a, który daje mi prawie te same, mobilne możliwości co iPad. Po co więc mi iPad?
Nie wiem, może po kilku następnych dniach, uznam, że go potrzebuje jednak lub otrzymam taką ofertę, jakie otrzymuje zazwyczaj Wojtek i żal będzie nie kupić. Na ten moment jednak cieszę się, że zaspałem do kolejki. Odwołałem moje rezerwacje na iPada, a najlepszym prezentem w dniu urodzin było 12 km spokojnego wybiegania późnym wieczorem.
Komentarze: 20
W końcu jeden mądry :P
Genialny pomysł. Tak naprawdę dajemy się wciągnąć w marketing apple i innych firm, a często tego sprzętu nie potrzebujemy lub nie potrzebujemy co roku nowego.
… nie potrzebujemy co roku i nie potrzebujemy najnowszego, bo chociażby za drogi.
Używam jeszcze 5s.
Niektórzy nazywają to Simple Life, inni Slow Life – ogranicz się do rzeczy niezbędnych. Część świadomego, odpowiedzialnego życia ;)
Jeśli bieganie – to TYLKO BEZ niczego. Jeśli nie jesteś w stanie wytrzymać ze sobą 30 minut czy dystansu maratonu, to kierunek jest jeden. Jeden specjalista. Robert Korzeniowski wie co mówi – ja się pod tym podpisuję. Tylko bez niczego.
Gucio, bo nie każdy biega po to, żeby rozmyślać. Ja zawsze biegałem ze słuchawkami i to dlatego, że nadrabiałem podcasty, nowe albumy, czy audiobooki. Bieganie ma byc przyjemnością, więc biegaj jak Ci się podoba 😊
Ja z kolei nie biegam na golasa. To nawet chyba zakazane.
ipod.info.pl to czytałem zanim miałem pierwszego iphone. A do dziś mam ją w zakładkach z sentymentu…
Ja nawet dodatje tam jeszcze komentarze – ale jakos zero odzewu :)
Ja tylko zaglądam, czy czasem Autor strony / bloga nie zechciał na chwilę powrócić, jak to zrobili redaktorzy iMagazine z pocastmi. Powrocili. popykali te podcasty i już im przeszło. :-)
A Ja zrobiłem odwrotnie. Kupiłem dziś do zasłużnego iPada air 2 okładkę z klawiaturą logitecha i postanowiłem używać zamiast MacBooka. Komputer został na biurku, z zamkniętą klapą, podłączony do monitora, klawiatury i gładzika.
Jeśli u mnie to się sprawdzi – iPad a terenie a mac przy biurku, gdzie spędzam większość czasu pracy, to MBP zastąpi mini, a iPada Air 2 – nowy iPad Pro. Jeśli poza biurem będę tęsknił za laptopem, to pożegnam iPada i kupię nowego MacBooka pro. Daję sobie miesiąc. Liczę na to, że przy biurku potrzebuję mocy, a drodze (spotkania, delegacje) lekkości.
I O TYM TEZ MYSLALEM (iPad Pro 12.9″ – czy ten najnowszy – ale NAJWIEKSZY) + klawiatura – tylko iz to nie tani “test”
Tak wogole to czy najnowszy iOS nie jest jakos w Air 2 okrojony?
JEDNO co mi sie wydaje pewne – trzeba sie przyzwyczaic do INNEGO przechowywania plikow i nimi zarzadzanie!
Jaki to model klawiatury? :) tez mam air 2 i narazie nie zamierzam sie rozstawać bo bardzo fajnie działa.
Błagam o relację/sprawozdanie z testu!
Sorry – ale do takiej konkluzji z iPad to ja doszedlem jakos 5 lat temu :)
Dochodzilo do tego iz sprawdzalem ile nawet moze wytrzymac na jednym ladowaniu baterii – ale na czuwaniu (jakos ponad miesiac!) I tak tez go czesto ladowalem – co oznacza jak go uzywalem – tylko by raz dziennie zobaczyc ile ubylo baterii – i to tyle!
Sorry – iPod to TYLKO dla jakis grafikow – tylko dla takich co na nim kase zarobia – bo jesli ktos mysli ze bedzie go mial jako “tablet do fotela” to sie zle przekona.
I teraz pojde o krok DALEJ!
MALO TEGO – uwazam za DEBILIZM posiadac np. iPhone “Plus” czy teraz Max i np. MacBook 12″ czy nawet 13″!!!
Jest to zbyt mala roznica – NAJMNIEJSZY iPhone + najwiekszy MacBook!
Nigdy nie rozumiałem zachwytu nad takimi przypowieściami dla książkowych managerów. Jeżeli brać to na logikę, to każdy od specjalisty po pracownika, od wybitnego chirurga po sprzątaczkę, powinien być zwolniony, bo firma czy instytucja nie upada w czasie urlopu takiej osoby. Generalnie możemy żyć bez tabletu, telefonu, telewizora, samochodu. Baaa, idąc dalej pokrętną logiką, bezdomni jakoś żyją bez domu, więc może go nie potrzebują. Fakt, ipad to nie produkt pierwszej potrzeby, ale ułatwia życie. Do moich potrzeb mam zwykły najtańszy model – książki, komiksy, www, czasopisma – najlepsze urządzenia do tych treści. Czy mógłbym się bez niego obejść, pewnie tak, ale musiałbym zagospodarować znacznie więcej miejsca na te wszystkie fizyczne wydania rzeczy, które czytam. Może za bardzo nastawiasz się na ideę ipadonly, a za mało na korzystanie z ipada jako wygodnego narzędzia do pewnych rzeczy.
Akurat ja zaczynam rozmyślać podczas jazdy na rowerze – biegania nie trawię :)
Co do ipadonly – kiedy na arm będzie można “odpalić ” wirtualkę z windą to biorę w ciemno.
Bez tej opcji niestety żadem sprzęt na ios-e nie zastapi mi podstawowego komputera.
Zawsze możesz odpalić jakieś VNC
No po prostu szok. Kto by się spodziewał.
Sprzedałem starego iPada pro w oczekiwaniu na nowego i powiem Wam, że brakuje mi jak cholera tego urządzenia. Żeby przeczytać co w Internecie to muszę wziąć komputer, a coraz częściej nie chce mi się tego robić. Doszedłem do wniosku, że do takich prostych rzeczy jak przeglądanie internetu, czytanie i odpowiadanie na maile, czy nawet Netflix – iPad jest idealny. Czasem na telefonie też nie chce mi się robić niektórych rzeczy (jak np przelewy) – wolę to zrobić na urządzeniu z większym ekranem…