IMAX kończy eksperymenty z VR

Paweł Okopień

paweloko

4

Dodane: 6 lat temu

Po VR zostały tylko zgliszcza, tak można podsumować bardzo krótki boom na wirtualną rzeczywistość. Podobnie jak w przypadku 3D w kinach i telewizorach wydawało się, że będzie to długotrwały trend w świecie rozrywki. Tymczasem większość prób stworzenia czegoś więcej z VR okazało się porażką. Czego najlepszym przykładem jest decyzja IMAX o praktycznie zakończeniu (drogiej) zabawy z technologią VR.

IMAX zamyka cztery z siedmiu swoich VR Cinema centers, które powstały na świecie. Były to miejsca w których można było doświadczyć filmowych wrażeń w goglach wirtualnej rzeczywistości. Dwa takie centra powstały w Nowym Jorku pozostałe były w Los Angeles, Toronto, Bangkoku, Manchesterze i Szanghaju. Ceny biletów na seans wahały się od 7 do 10 dolarów. Teraz cztery z nich zostały zamknięte. Ponadto IMAX zapowiedział, że nie będzie pracował dłużej z Google nad stworzeniem kamery do VR i nie zamierza pracować nad jakimikolwiek rozwiązaniami VR w najbliższym czasie.

Rynek VR zamiast dynamicznie się rozwijać, kurczy się i to bardzo szybko. Nic dziwnego, koszty zestawów dających satysfakcjonujące efekty wizualne są dość drogie. Takie doświadczenia poza domem sprawdzają się jako atrakcje dla najmłodszych, czy w powiązaniu na przykład z promocją na stoiskach firm takich jak Samsung. W domowym zaciszu, takie odłączenie się od realnego świata nie jest tak pożądane, jak by się to wydawało ekspertom z branży jeszcze kilka lat temu. Przykładem tego jak źle jest z VR jest obniżka ceny takowego akcesorium dla PlayStation. Właśnie ruszyła promocja w której google, wraz z kamerą i grami kosztują 999 zł wcześniej ponad 1599 zł.

Być może VR podobnie jak 3D wrócą w przyszłości w udoskonalonej postaci. Obecnie VR ma sens promocyjny, czy też demonstracyjny na przykład przy zakupie mieszkań, czy prezentacji aranżacji wnętrz. Natomiast na rynku konsumenckim jego zastosowanie jest bardzo ograniczone. Ciekawiej może być w przypadku AR, czyli poszerzonej rzeczywistości, za którą mocno optuje Apple.

Tymczasem IMAX wędruje do naszych domów za sprawą certyfikacji urządzeń oraz filmów. To wydaje się dla firmy bardziej przyszłościowym biznesem.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko