Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Logitech K780 – jedna, by wszystkie połączyć

Logitech K780 – jedna, by wszystkie połączyć

0
Dodane: 6 lat temu

Praca wymaga ode mnie korzystania z kilku urządzeń równocześnie. Tak jest mi i wygodniej, i szybciej, bo do niektórych zadań tablet jest lepszy niż laptop, a smartfona potrzebuję właściwie cały czas. Łączy je jedno: na każdym z nich piszę.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 9/2018


Gdy wraz z pierwszym iPadem do sprzedaży wszedł Keyboard Dock, zamówiłem go natychmiast. Był idealny, gdy musiałem skupić się tylko na tekście – ówczesny tablet nie pozwalał wyświetlić kilku aplikacji na ekranie, nie było zresztą też na nim tyle zaprzątającego głowę oprogramowania, wszystkie rozpraszacze były schowane. Dawał też namiastkę poczucia obcowania ze sprzętem bliższym klasycznemu PC, niż faktycznie iPad nim wtedy był. Miał w końcu wyjście audio, które można było podpiąć do stacjonarnych głośników, oraz 30-pinowe złącze, do którego dało się podpiąć ładowarkę. Wyznaczał więc na biurku miejsce, legitymizując tablet (kojarzony wtedy z nieudanymi eksperymentami działających na Windows oraz palmtopami o ograniczonych możliwościach) jako narzędzie pracy. Przede wszystkim jednak Keyboard Dock pozwalał używać ekranu tabletu w pionie podczas pisania, co dawało znacznie wygodniejszy podgląd całej strony niż na jakimkolwiek innym urządzeniu. W dokładnie ten sam sposób przez większość czasu używam K780. Bo mogę.

Logitech wypuścił na rynek wiele świetnych klawiatur, z flagową Ergo na czele. K780 ma mniej zapadającą w pamięć nazwę, nie jest też równie mocno promowana, co uważam za błąd. Nie dość bowiem, że jest znacznie tańsza, to też pisze się mi na niej równie wygodnie. Klawiatura jest zrobiona z najwyższej jakości plastiku oraz gumy. Ta pokrywa dolne krawędzie, zrobiono też z niej podstawkę za górną krawędzią, do której wstawiamy smartfon bądź tablet (lub też oba te urządzenia naraz). Układ przycisków jest klasyczny, mamy więc pełny rząd przycisków od F1 do F12 na górze, klawisze Control, Alt i Start z dodatkowymi oznaczeniami Command i Option, by pasowały one do układu na macOS oraz iOS. Po prawej jest też blok numeryczny, będący dużym ułatwieniem dla osób pracujących choćby w Excelu. Użytkownicy urządzeń mobilnych powinni docenić dodatkowe oznaczenia na klawiszach funkcyjnych, wywołujące menu i wyszukiwanie, sterujące muzyką i dźwiękiem, a także pozwalające cofać i blokować ekran. Dodatkowo, przyciski od F1 do F3 są, w przeciwieństwie do pozostałych, białe i pozwalają przełączać się pomiędzy sparowanymi urządzeniami. Klawiatura komunikuje się przez Bluetooth bądź odbiornik radiowy Unifying (na USB) i może być powiązana z maksymalnie trzema urządzeniami. Przełączanie jest błyskawiczne, właściwie od razu po wciśnięciu przycisku przypisanego do danego sprzętu możemy na nim pracować. Parowanie jest niewiele wolniejsze, bo wystarczy przytrzymać chwilę przycisk, by urządzenie pojawiło się na liście wyszukiwanych klawiatur. Zasilana jest z dwóch baterii AAA, które powinny wytrzymać wiele miesięcy, niemniej jednak szkoda, że zamiast nich nie zastosowano akumulatora i ładowania przez USB.

Klawiatura zagościła na stałe na moim biurku w domu, sparowałem ją ze smartfonem z Androidem, iPadem oraz MacBookiem (podpiąłem adapter Unifying do monitora, działającego też jak dock). Stała się moim głównym narzędziem do wprowadzania tekstu, toteż potrzebowałem chwili, by się do niej przyzwyczaić, na co dzień używam bowiem MacBooka z 2015 roku z klawiaturą o minimalnym skoku i zdecydowanie innym kształcie klawiszy. W K780 są one okrągłe, z dużymi przestrzeniami pomiędzy nimi, mają też wyraźny, całkiem długi skok. Wyczucie klawiatury przyszło mi dość łatwo, bo skok i miękkość przycisków dobrano idealnie: wyraźnie czuć moment, w którym przycisk jest wciśnięty. Klawiatura jest bardzo cicha, choć, podobnie jak w Ergo, już po kilku dniach dość intensywnego używania pojawił się problem skrzypiącej spacji. Przy wciskaniu jej lewym kciukiem przy dolnej krawędzi, na szerokości klawiszy „C” oraz „V”, ociera ona o korpus klawiatury, wydając z siebie cichy, ale irytujący dźwięk. Powtarzanie się tego błędu w kolejnym produkcie Logitecha wskazuje na błąd konstrukcyjny, a nie wadę testowego egzemplarza. To był jednak jedyny problem, z jakim się spotkałem, K780 zachęcała bowiem do pisania za każdym razem, gdy do niej siadałem. Okrągłe klawisze mają mnóstwo uroku, a to, że są delikatnie wgłębione, dodatkowo zwiększa komfort pisania i znacznie ułatwia bezwzrokowe prowadzenie po nich opuszków palców. Bardzo dobre są też klawisze strzałek: równej wielkości, bez trudu więc je można wyczuć, nie sposób też wcisnąć przypadkiem sąsiedni przycisk (tak, uważam, że w nowych klawiaturach Apple źle rozwiązało ten element).

Jak wspominałem we wstępie, K780 szczególnie dobrze zgrywa się z iPadem. W przypadku modelu Air 2, zarówno pionowo, jak i poziomo, widzimy cały ekran, nie chowa się on w podstawce. Brakuje regulacji kąta nachylenia wyświetlacza,choćby w minimalnym zakresie; podczas dłuższego pisania mój kręgosłup wyraźnie dał o tym znać. Dodatkowe klawisze funkcyjne pozwalają korzystać z opcji, których nie da się wywołać na iPadzie w żaden inny sposób. Da się z każdego miejsca systemu włączyć Spotlight, a także sterować odtwarzaniem bez pokazywania Centrum Sterowania. Na Androidzie opcji jest jeszcze więcej, bo system jest lepiej dostosowany do obsługi za pomocą klawiatury (pełna nawigacja pomiędzy elementami interfejsu to coś, co chętnie zobaczyłbym w iOS). Na macOS i Windows mamy z kolei narzędzie Logitech Options, które nie tylko pozwala zmienić układ (bez niego nie da się korzystać z K780 na Macu, bo Option i Command mają pozamieniane funkcje i nie da się ich przypisać prawidłowo w Preferencjach), ale też skonfigurować przyciski funkcyjne (łącznie cztery, od F4 do F6 oraz Insert). Jeżeli używacie innych urządzeń Logitecha, to wystarczy, że zaktualizujecie Options, by program rozpoznał klawiaturę.

To, że oprócz komputera do pracy wykorzystujemy też przynajmniej smartfon, stało się standardem. Przeskakiwanie z jednego urządzenia na drugie bywa niezbędne, ale też rozpraszające, im mniej więc będziemy przy tym się odrywać od tej ważniejszej czynności, tym lepiej. K780 pozwala nad tym zapanować, bo przełączanie się pomiędzy sprzętami działa perfekcyjnie. Ponadto jest to po prostu świetna klawiatura z drobnymi wadami, które producent mógłby w kolejnej wersji poprawić. W mojej pracy sprawdza się zdecydowanie lepiej niż droższa Ergo – fakt, nie ma podświetlenia ani pokrętła, obu tych elementów jednak zazwyczaj nie potrzebuję.

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .