PlayStation Classic – powrót do przeszłości
Urodziłeś się w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku i zarywałeś nocki dla Tekkena i MGS-a? A może w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku odkryłeś i pokochałeś pierwsze GTA? A co powiesz o Final Fantasy VII i Resident Evil? Znasz je? Tak? To teraz nastąpiła chwila, kiedy warto przypomnieć sobie te gry! A jeśli ich nie znasz, to zdecydowanie trzeba je poznać, tym bardziej że gry retro stają się teraz coraz bardziej popularne. Pomoże ci w tym najnowsza konsola ze stajni Sony: PlayStation Classic.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 1/2019
PlayStation Classic, jak sama nazwa sugeruje, bardzo przypomina pierwszą konsolę wydaną przez Sony w 1994 roku. Wygląda prawie identycznie, ma ten sam kształt, takie same przyciski i logotypy, ale jest od niej znacznie mniejsza i nie wkłada się do niej płyt. Gry są preinstalowane. Konsola od razu po podłączeniu do prądu i telewizora jest gotowa do zabawy. Nawet kontrolery są kopią tych z pierwszego szaraka (tak właśnie nazywano PSX, czyli pierwszą PlayStation). Niestety, nie są to dual shocki, nie mają wibracji ani gałek analogowych, do których przez lata grania zdążyliśmy się przyzwyczaić. Są to zwykłe gamepady, które część z Was zapewne zna właśnie z pierwszego wydania PSX.
Konsolę odpalamy przyciskiem „Power”, zupełnie tak samo, jak w oryginale sprzed ponad 20 lat. Mamy też „Reset”, który służy do szybkiego powrotu do menu z grami. Ciekawostką jest przycisk „Open” – w oryginale służył do otwierania miejsca, gdzie wkładamy płytę z grą, a tu służy do… No właśnie, tu widać dbałość producenta o każdy szczegół. Jeśli akurat gramy w grę, która wydana była na kilku płytach, to w momencie, w którym kiedyś musieliśmy zmienić nośnik, pojawia się na ekranie stosowna informacja. Musimy wówczas wcisnąć „Open” i możemy grać dalej. Niby szczegół, ale podejrzewam, że wielu starszych graczy ucieszy. Szkoda tylko, że nie udało się zrobić menu przypominającego to ze starych konsol Sony. Lecz podejrzewam, że podyktowane to zapewne było łatwym dostępem do wszystkich gier, dlatego też zamiast tego mamy przewijalne owalne menu z okładkami gier.
To, co zapewne najbardziej Was ciekawi, to jakie gry zainstalowano na PlayStation Classic. Mamy tu 20 hitów mojej młodości:
- Battle Arena Toshiden
- Cool Boarders 2
- Destruction Derby
- Final Fantasy VII
- Grand Theft Auto
- Intelligent Qube
- Jumping Flash
- Metal Gear Solid
- Revelations: Persona
- Rayman
- Resident Evil Director’s Cut
- R4: Ridge Racer Type 4
- Super Puzzle Fighter II Turbo
- Syphon Filter
- Tekken 3
- Tom Clancy’s Rainbow Six
- Twisted Metal
- Wild Arms
Wśród powyższych gier bardzo brakuje mi Silent Hill i Spyro The Dragon, lecz ta druga na szczęście wyszła niedawno na PS4 i XBOX One X (jako część trylogii Spyro: Reignited Trilogy).
Pierwsze, co zrobiłam po podłączeniu Classica to… odpalenie Tekken 3. To jedna z moich pierwszych gier, jaką sama kupiłam na szaraka. Dokładnie pamiętam, jak szłam w drodze ze szkoły do osiedlowego, małego sklepiku z grami i konsolami, ściskając w ręku portfel, poprosiłam sprzedawcę właśnie o Tekkena. A w domu zawaliłam kilka nocek, grając. Oczywiście po cichutku, żeby rodzice nie słyszeli. Raz nawet wzięłam udział w prawdziwym turnieju Tekken Tag Tournament, który odbywał się w poznańskim centrum handlowym M1. Ach, te wspomnienia! Ale wracając do samej konsoli… Gry są nadal tak samo grywalne, jak kiedyś, lecz teraz, jak już jesteśmy przyzwyczajeni do obrazu Full HD i 4K, grafika trochę kłuje w oczy. Co ciekawe, słaba grafika nie przeszkadza mojej prawie sześcioletniej córce. Na co dzień przyzwyczajona jest do super grafiki, jaką daje PS4 Pro i XBOX One X, a tu, ku mojemu zaskoczeniu, z uśmiechem na ustach ściga się w Ridge Racer Type 4, skacze Raymanem i twierdzi, że te gry są bardzo fajne, nawet lepsze od niektórych nowych. Bardzo mnie to cieszy, że docenia gry, w które ja grałam jako nastolatka. Myślę, że jeszcze wiele godzin spędzimy razem przy PlayStation Classic.
Poza grafiką, która trochę słabo wygląda na dużych telewizorach, konsola ma według mnie jeszcze jedną wadę. Mamy 20 gier wybranych przez producenta i nie ma żadnej opcji, by dograć inne. A szkoda. Sony mogłoby dać możliwość zmiany gier na inne lub możliwość ściągnięcia jeszcze kilku tytułów. Trochę brakuje mi wcześniej wspomnianego Silent Hill, chętnie pograłabym też w Mortal Kombat, pierwszego Tomb Raidera i Crash Bandicoot. Zamiast Battle Arena Toshiden wolałabym Street Fightera. Ale, jak to się mówi, nie można mieć wszystkiego.
W skład zestawu oprócz samej konsoli wchodzą dwa przewodowe kontrolery, przewód HDMI oraz wirtualna karta pamięci, na której można zapisywać przebieg gier. Biorąc pod uwagę cenę (449 złotych), jest to bardzo fajny prezent nie tylko dla zapalonego gracza, który będzie chciał odbyć podróż do swojej gamingowej młodości, ale także dla dziecka, któremu chcemy pokazać gry, w które kiedyś graliśmy.
Cena: 449 PLN
Plusy:
- miniaturowy wygląd oryginału
- 20 gier łatwo dostępnych za naciśnięciem jednego przycisku
- archaiczna grafika i co z tym idzie bezcenne wspomnienia
Minusy:
- krótkie kable kontrolerów (tylko 1,3 m)
- brak możliwości dogrania nowych gier
- archaiczna grafika szczególnie na dużym TV kłuje w oczy
Komentarze: 2
Przepraszam Patrycja, ale ten artykuł wyglada na sponsorowany. Przecież już od kilku tygodni internet chuczy od informacji ze PS Classic jest szmelcem, nie udana konsola która jest dodawana jako gratis, bo nie ma kupców na ten bubel. Pierwszy problem to słabo zaimplementowany emulator, gry są spowolnione, bo są w 50Hz, co podobno jest widoczne. Do tego dochodzi ten słaby dobór gier i ograniczona liczba gier bez możliwości dogrania. Po tym w Polsce można już ją kupić za 250zl.
Przepraszam Patrycja, ale ten artykuł wyglada na sponsorowany. Przecież już od kilku tygodni internet chuczy od informacji ze PS Classic jest szmelcem, nie udana konsola która jest dodawana jako gratis, bo nie ma kupców na ten bubel. Pierwszy problem to słabo zaimplementowany emulator, gry są spowolnione, bo są w 50Hz, co podobno jest widoczne. Do tego dochodzi ten słaby dobór gier i ograniczona liczba gier bez możliwości dogrania. Po tym w Polsce można już ją kupić za 250zl.