Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Następca Coda od Panic

Następca Coda od Panic

6
Dodane: 5 lat temu

Panic niedawno dogadało się z Coda.io na wykorzystanie ich nazwy. Mam nadzieję, że niewątpliwie spora suma, która została im przekazana, wystarczająco ich zmotywuje, aby następca Cody był jeszcze lepszy. Wczoraj pojawił się pierwszy oficjalny komunikat na temat tej aplikacji

Panic przygotował stronę, na której opublikowali nowe informacje na temat następcy Cody. Przede wszystkim wynika z niej, że następca będzie całkowicie przebudowany, dostosowany do współczesnych workflow i zrywający ze sposobami pracy sprzed 12 lat. Chwalą się, że jest nie tylko 40-krotnie szybszy od kody w parsowaniu kodu czy indeksowaniu projektów, ale również tym, że edytor wspiera wiele kursorów, poprawiony autocomplete i wiele innych funkcji. Poza tym zabraknie paru funkcji Cody, przynajmniej na początku, w tym wizualnej edycji CSS oraz klienta MySQL. Wierzą też, że ich produkt będzie na tyle dobry względem darmowej konkurencji, że znajdzie nabywców.

Nie wiem jak Wy, ale jestem strasznie ciekawy tego, co zaprezentują. Z Cody obecnie korzystam tylko na iPadzie, ale czekam niecierpliwie na nowe. Lubię Panic, ich podejście, ludzi zamieszanych w ten projekt i ich produkty. Nie zawsze są najlepsze, nie zawsze mają wszystkie funkcje względem konkurencji, no i trzeba za nie płacić, ale jest w nich coś, że korzystanie z nich to czysta przyjemność. A to dla mnie czasami ważniejsze niż oszczędzenie paru dolarów.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

Czekam z niecierpliwością. Używam Cody od 2010 roku i po prostu ją kocham :)

Próbowałem się przesiąść na inne apki z Atomem na czele, ale uwielbiam interfejs Cody. Jest idealnie dopasowany do moich potrzeb. Doceniam też, że Coda jest aplikacją natywną, a zwykle gołym okiem widać, że inne apki nie integrują się z macOSem tak dobrze.

Jeśli przyjemność korzystania z nowej apki będzie tak dobra jak ze starej Cody to z chęcią oddam im moje pieniądze.

Czekam z niecierpliwością. Używam Cody od 2010 roku i po prostu ją kocham :)

Próbowałem się przesiąść na inne apki z Atomem na czele, ale uwielbiam interfejs Cody. Jest idealnie dopasowany do moich potrzeb. Doceniam też, że Coda jest aplikacją natywną, a zwykle gołym okiem widać, że inne apki nie integrują się z macOSem tak dobrze.

Jeśli przyjemność korzystania z nowej apki będzie tak dobra jak ze starej Cody to z chęcią oddam im moje pieniądze.

Coda jest fajna, ale jakoś nie przekonał mnie ten interfejs. Potrzebuję szykiego zalogowania się do FTP i zmiany jakiegoś pliku HTML czy CSS.
Mając dostęp do kilkudziesięciu stron klientów, to jest mało wygodne, żeby każdego dodawać do ekranu głównego i konfigurować tam dostęp.

Od niedawna zacząłem naukę programowania we frontendzie (podstawy) i doceniłem bardzo Codę na iOS, która leżała u mnie parę lat. Na iOS to chyba najlepszy program, chociaż ma jeden duży minus.

Zapisuje sobie pliki lokalnie w jakimś swoim ukrytym katalogu do którego nie mam dostępu z żadnej aplikacji. Od bodajże iOS 10 aplikacje mogą zapisywać pliki które tworzymy w swoim katalogu który jest dostępny z poziomu aplikacji Pliki.

Czy to Affinity Designer, czy Luma Fusion do montażu video, czy jakieś programy FTP, do każdego mogę się dostać i przegrać sobie te pliki gdzie mi się podoba.

Do plików tworzonych w Codzie nie ma dostępu. Bardzo zamknięte rozwiązanie.

Coda jest fajna, ale jakoś nie przekonał mnie ten interfejs. Potrzebuję szykiego zalogowania się do FTP i zmiany jakiegoś pliku HTML czy CSS.
Mając dostęp do kilkudziesięciu stron klientów, to jest mało wygodne, żeby każdego dodawać do ekranu głównego i konfigurować tam dostęp.

Od niedawna zacząłem naukę programowania we frontendzie (podstawy) i doceniłem bardzo Codę na iOS, która leżała u mnie parę lat. Na iOS to chyba najlepszy program, chociaż ma jeden duży minus.

Zapisuje sobie pliki lokalnie w jakimś swoim ukrytym katalogu do którego nie mam dostępu z żadnej aplikacji. Od bodajże iOS 10 aplikacje mogą zapisywać pliki które tworzymy w swoim katalogu który jest dostępny z poziomu aplikacji Pliki.

Czy to Affinity Designer, czy Luma Fusion do montażu video, czy jakieś programy FTP, do każdego mogę się dostać i przegrać sobie te pliki gdzie mi się podoba.

Do plików tworzonych w Codzie nie ma dostępu. Bardzo zamknięte rozwiązanie.