Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Nokia 8.1 – telefon, w którym się zakochałem, ale czy słusznie?

Nokia 8.1 – telefon, w którym się zakochałem, ale czy słusznie?

27
Dodane: 5 lat temu

Nie jest to telefon wybitny, nie ma wodotrysków. A jednak jest w nim to coś, co sprawia, że chce się go używać. Oto Nokia 8.1.

Nokii nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. Wielu z nas miało kiedyś choć jedną słuchawkę tej firmy, jak „legendarną” 3210 lub 3310. Sama firma przeszła wiele przez ostatnie lata. Przez niezbyt udaną przygodę z Windowsem były obawy, że marka ta zniknie z rynku. Obecnie jednak smartfony tej firmy pracują już pod kontrolą systemu od Google.

I tak do mnie trafiła Nokia 8.1…

Po pierwsze – wygląd

Moja „miłość” do tej Nokii to ta z rodzaju od pierwszego wejrzenia. Po wyjęciu z pudełka byłem w stanie powiedzieć tylko – „łał, jaka piękna”. I żeby nie było, że to tylko moje spostrzeżenia, to praktycznie każdy, komu pokazywałem ten telefon od razu zwracał uwagę na jego wygląd.

Nokia 8.1 dostępna jest w trzech wariantach kolorystycznych – niebiesko-srebrnym, stalowo-miedzianym oraz żelazno-stalowym. Do mnie trafił ten pierwszy. Niebieski jest tył i przód, a srebrna jest ramka. Po bokach telefon jest ni to zaokrąglony, ni kanciasty, coś pomiędzy, dzięki czemu dobrze się go trzyma w ręku. Całość jest świetnie wykończona, nie ma się do czego przyczepić. No chyba, że komuś przeszkadza wystający aparat z tyłu, ale po pierwsze trudno dziś znaleźć smartfon bez takowego, a po drugie w Nokii aparat jest umieszczony centralnie w górnej części, co pozwala mu stabilnie leżeć na płaskiej powierzchni.

6,18-calowy wyświetlacz LCD zajmuje niemal całą powierzchnię przodu. Niemal, gdyż u dołu mamy pasek z logo Nokii, a u góry wcięcie porównywalne do tego z najnowszych iPhone’ów. Powstałe po bokach wcięcia „uszy” są wykorzystywane do wyświetlania podstawowych informacji, tj. godziny stanu baterii, jakości zasięgu itp. Zmniejsza to przestrzeń użytkową, ale z drugiej strony zachowuje symetrię. Ekran ma rozdzielczość Full HD+, co przekłada się na 2246 ⨉ 1080 pikseli lub proporcje 18,7:9.

W wyświetlaczu Nokia zastosowała technologię PureDisplay, która ma być odpowiedzialna za zachowanie odpowiednich kolorów i wyrazistości obrazu nawet przy silnym świetle. Działa to bardzo dobrze, choć wiadomo, że w niesprzyjających warunkach pewnych rzeczy się nie przeskoczy.

Po drugie – bateria

Kolejna rzecz, która wpłynęła na moje zauroczenie tym modelem, to jego bateria. Choć jej pojemność (3500 mAh) nie jest jakaś super duża, to po odłączeniu do ładowarki rano pierwszego dnia, telefon podłączałem wieczorem dnia następnego, choć i tak do dyspozycji mam jeszcze około 30% energii. Ponoć podobne wyniki można też osiągnąć na najnowszych iPhone’ach 1, ale mówimy tutaj o smartfonie tańszym niemal dwukrotnie od iPhone’a X🅁.

Do zestawu z telefonem otrzymujemy szybką ładowarkę o mocy 18 W. Nie jest może aż tak szybka, jak ta zastosowana w opisywanym przeze mnie ostatnio moto g7 Plus, ale z drugiej strony przy tak długim czasie działania na jednym ładowaniu, gdy wystarczy, że podłączałem Nokię do prądu na noc, nie sprawiało mi to żadnych problemów.

Za taki stan rzeczy, to jest długi czas pracy na baterii, odpowiadać ma funkcja systemu operacyjnego Android 9, jaką jest adaptacyjna bateria. Z pomocą sztucznej inteligencji (a jakże by inaczej!) system uczy się naszego używania telefonu i w ten sposób tak sprytnie zarządza energią, żeby starczyło nam jej na długi czas. Potwierdzam więc, że to rzeczywiście działa!

Po trzecie – aparat

Nokia już od dawna swoje smartfony wyposaża w optykę Zeiss’a. Ponadto model 8.1 ma też optyczną stabilizację obrazu. Dodajmy do tego jeszcze AI, a już pewnie domyślicie się, jakie zdjęcia potrafi robić ten model – super zdjęcia! Bardzo fajnie wychodzą portrety z efektem bokeh, który można potem całkowicie wyłączyć lub podkręcić. Nie ma również problemów w gorszych warunkach oświetleniowych, nie pisząc już o zwykłych warunkach w dzień. Jedynie szkoda, że nie mamy tu dodatkowego teleobiektywu. To wszystko, jeśli chodzi o tylny aparat.

Ten z przodu również sprawuje się bez zarzutu. Choć osobiście niezbyt często korzystam z przedniej kamery, to nawet testowy selfik wyszedł całkiem zacnie.

Pozostałe informacje

Jak już wspominałem, Nokia 8.1 pracuje pod kontrolą Androida 9 Pie. Jednak dzięki temu, że jest również w programie Android One, to możemy liczyć na regularne aktualizacje2 oraz na czysty system, bez brandowych śmieci.

Telefon jest dostępny w jednej pojemności – 64 GB, którą można poszerzyć o kolejne 400 GB kartą microSD3. 4 GB RAM oraz procesor Qualcomm Snapdragon 710 zapewniają szybkie i bezproblemowe działanie. Co prawda na początku miałem nieco problemów z przycinaniem się aparatu, ale był to raczej problem z oprogramowaniem, gdyż po którejś z aktualizacji wszystko zaczęło działać już płynnie.

Fajnie rozwiązano główne przyciski sterujące systemem. Na dole mamy domyślnie do dyspozycji dwa przyciski – powrotu i wyjścia. Na tym drugim możemy jednak wykonać kilka gestów. Przesunięcie go nieco w górę pokaże nam wszystkie otwarte aplikacje. Jeśli wysuniemy go jeszcze bardziej, to zobaczymy zbiór wszystkich zainstalowanych aplikacji. Z kolei szybkie przeciągnięcie przycisku w prawo pozwoli na natychmiastowe przełączenie się między ostatnio używaną aplikacją. Jeśli jednak przeciągniemy ten przycisk w prawo, ale nie zabierzemy palca, to będziemy mogli przesuwać się między kolejnymi aplikacjami, żeby je uaktywnić.


Chociaż więc Nokia 8.1 nie jest, jak już pisałem, telefonem wybitnym, nie jest nawet flagowcem, to średniopółkowiec. Jednak z miejsca podbiła moje serce. Tym czymś, co mnie urzekło, okazały się trzy elementy – świetny wygląd, długie działanie na baterii oraz aparat. Jej cena nie jest co prawda zbyt niska, gdyż kosztuje praktycznie 2000 zł, ale myślę, że w tej cenie trudno będzie szukać konkurencji dla wymienionych przeze mnie elementów wyróżniających.


Dla zainteresowanych zdjęciami, oryginały możecie podejrzeć tutaj: klik.


Producent: Nokia

Cena: 1999 zł

Gdzie kupić: X-Kom, Media Expert

  1. Nie mogę potwierdzić, gdyż zatrzymałem się na modelu 6s Plus.
  2. W trakcie testów pojawiły się dwie.
  3. Choć wtedy nie będziemy mogli skorzystać z drugiej karty SIM.

Maciej Skrzypczak

Użytkownik sprzętu z nadgryzionym jabłkiem, grafik komputerowy, Redaktor iMagazine.pl. Mastodon: mcskrzypczak@c.im

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 27

“Wielu z nas miało kiedyś choć jedną słuchawkę tej firmy, jak „legendarną” 3210 lub 3310” Przepraszam, ale ta Nokia z recenzji ma tyle wspólnego ze wspominaną w cytacie Nokią, co wyrób seropodobny z prawdziwym serem. W niczym nie umniejszam temu produktowi, ale wiązanie go w jakikolwiek sposób ze starą Nokią z Finlandii to działanie bliskie nadużyciu moim zdaniem. To nie jest TA firma, tylko zupełnie inna z prawem do używania nazwy Nokia.

Chyba jednak nie masz pojęcia o aktualnej sytuacji firmy Nokia i bzdury wypisujesz.

“HMD Global Oy, HMD – fińska firma powiązana z firmą Nokia. Działająca od grudnia 2016 r. firma rozwija i sprzedaje smartfony oraz telefony z funkcjami pod marką „Nokia”. Firma ma wyłączne prawa do marki telefonów komórkowych w ramach umowy licencyjnej. Powstała ona w wyniku dziedziczenia działalności telefonicznej Microsoft Mobile, która została sprzedana wcześniej przez firmę Nokia w 2014 r. HMD jest w ścisłej współpracy z Google i korzysta z oprogramowania Android na swoich smartfonach. Marka HMD jest używana wyłącznie do celów korporacyjnych i nie pojawia się w reklamach, podczas gdy nazwa Nokia Mobile jest używana w mediach społecznościowych.

HMD ma swoją główną siedzibę w Espoo, naprzeciwko siedziby firmy Nokia, a firma jest w dużej mierze kierowana przez byłych dyrektorów Nokii. Pierwszym dyrektorem generalnym był Arto Nummela, weteran Nokii przez 17 lat, do lipca 2017 r., kiedy to Florian Seiche objął stanowisko dyrektora generalnego. Produkcja jest zlecana firmie Foxconn. Nokia nie ma żadnych inwestycji w HMD, ale pozostaje partnerem, wyznaczając obowiązkowe wymagania i zapewniając patenty i technologie w zamian za opłaty licencyjne. “

Dla mnie związek pomiędzy fińską Nokią, a chińskim smartfonami z amerykańskim Androidem na pokładzie z napisem Nokia na obudowie jest śladowy. Lokalizacja firmy tego nie zmienia. To podobnie jak “niby Blackberry” z Androidem i np. dotykowym ekranem. Pewne produkty, marki się skończyły, a podczepianie się na siłę pod ich historię i dobrą opinię to nadużycie marketingowe.

Czasy się zmieniają a co za tym idzie również wymagania co do sprzętu i jego funkcjonalności. Czy wyobrażasz sobie dalej w sprzedaży klawiszowe Nokie z Symbianem jako telefony średniej klasy lub modele premium ? To tak jakby kierowcy obrazili się na Mercedesa że nie produkuje już niezniszczalnych W124 które mogły jeździć na rzepaku, tylko nowe kosmiczne modele w ekranami LCD zamiast zegarów i pokładami elektroniki która się psuje. A co w tym złego że logo Nokii widnieje na naprawdę ciekawych smartfonach, choć może nie do końca dobrze wycenionych na starcie. Blackberry poległo w starciu z aktualną konkurencją a Nokia radzi sobie coraz lepiej.

Nie mam nic przeciwko “new Nokia” poza odwoływaniem się do tradycji “old Nokia”, bo poza słowem “Nokia” i – jak słusznie wskazałeś – lokalizacją biura w Finlandii nie łączy tych urządzeń nic. Dlatego rozdrażnił mnie sposób sformułowania początku tej recenzji. Poczułem się po prostu manipulowany. Możliwe również, że autor jest na tyle młodą osobą, że nie jest świadomy tych różnic.

Przedmówca ma rację. Dzisiejsza Nokia nie ma nic wspólnego ze starszą marką Nokia (min. specyficzny wygląd). Podobnie jak aktualna Skoda ma tyle wspólnego z Czeską Skodą. Nawet jak by dzisiejszą Nokią zarządzał, był właścicielem król Norwegi. Nic by to nie zmieniło. Pewno marki jak Nokia, Motorola, czy Ericsson bezpowrotnie zniknęły. Nawet jak się ich marki pojawiają.

do tego GOWNO wyplynelo dzis iz TWOJE / WASZE dane leca do szpiegow z chin :/

Dziwne Samsung wcale szału nie robi nawigacja mi aparatami. Noki często zjadają Samsungi na śniadanie. Taka jest moja opinia, która jest ogzy oczywiście poparta testami. Acha i żeby wyciągnąć z Nokii wi cej trzeba się trochę potrudzic, ale efekty są lepsze nawet niż s S10.

“Wielu z nas miało kiedyś choć jedną słuchawkę tej firmy, jak “legendarną” 3210 lub 3310″ Przepraszam, ale ta Nokia z recenzji ma tyle wspólnego ze wspominaną w cytacie Nokią, co wyrób seropodobny z prawdziwym serem. W niczym nie umniejszam temu produktowi, ale wiązanie go w jakikolwiek sposób ze starą Nokią z Finlandii to działanie bliskie nadużyciu moim zdaniem. To nie jest TA firma, tylko zupełnie inna z prawem do używania nazwy Nokia.

do tego GOWNO wyplynelo dzis iz TWOJE / WASZE dane leca do szpiegow z chin :/

Chyba jednak nie masz pojęcia o aktualnej sytuacji firmy Nokia i bzdury wypisujesz.

“HMD Global Oy, HMD – fińska firma powiązana z firmą Nokia. Działająca od grudnia 2016 r. firma rozwija i sprzedaje smartfony oraz telefony z funkcjami pod marką “Nokia”. Firma ma wyłączne prawa do marki telefonów komórkowych w ramach umowy licencyjnej. Powstała ona w wyniku dziedziczenia działalności telefonicznej Microsoft Mobile, która została sprzedana wcześniej przez firmę Nokia w 2014 r. HMD jest w ścisłej współpracy z Google i korzysta z oprogramowania Android na swoich smartfonach. Marka HMD jest używana wyłącznie do celów korporacyjnych i nie pojawia się w reklamach, podczas gdy nazwa Nokia Mobile jest używana w mediach społecznościowych.

HMD ma swoją główną siedzibę w Espoo, naprzeciwko siedziby firmy Nokia, a firma jest w dużej mierze kierowana przez byłych dyrektorów Nokii. Pierwszym dyrektorem generalnym był Arto Nummela, weteran Nokii przez 17 lat, do lipca 2017 r., kiedy to Florian Seiche objął stanowisko dyrektora generalnego. Produkcja jest zlecana firmie Foxconn. Nokia nie ma żadnych inwestycji w HMD, ale pozostaje partnerem, wyznaczając obowiązkowe wymagania i zapewniając patenty i technologie w zamian za opłaty licencyjne. “

Przedmówca ma rację. Dzisiejsza Nokia nie ma nic wspólnego ze starszą marką Nokia (min. specyficzny wygląd). Podobnie jak aktualna Skoda ma tyle wspólnego z Czeską Skodą. Nawet jak by dzisiejszą Nokią zarządzał, był właścicielem król Norwegi. Nic by to nie zmieniło. Pewno marki jak Nokia, Motorola, czy Ericsson bezpowrotnie zniknęły. Nawet jak się ich marki pojawiają.

Dla mnie związek pomiędzy fińską Nokią, a chińskim smartfonami z amerykańskim Androidem na pokładzie z napisem Nokia na obudowie jest śladowy. Lokalizacja firmy tego nie zmienia. To podobnie jak “niby Blackberry” z Androidem i np. dotykowym ekranem. Pewne produkty, marki się skończyły, a podczepianie się na siłę pod ich historię i dobrą opinię to nadużycie marketingowe.

Czasy się zmieniają a co za tym idzie również wymagania co do sprzętu i jego funkcjonalności. Czy wyobrażasz sobie dalej w sprzedaży klawiszowe Nokie z Symbianem jako telefony średniej klasy lub modele premium ? To tak jakby kierowcy obrazili się na Mercedesa że nie produkuje już niezniszczalnych W124 które mogły jeździć na rzepaku, tylko nowe kosmiczne modele w ekranami LCD zamiast zegarów i pokładami elektroniki która się psuje. A co w tym złego że logo Nokii widnieje na naprawdę ciekawych smartfonach, choć może nie do końca dobrze wycenionych na starcie. Blackberry poległo w starciu z aktualną konkurencją a Nokia radzi sobie coraz lepiej.

Dziwne Samsung wcale szału nie robi nawigacja mi aparatami. Noki często zjadają Samsungi na śniadanie. Taka jest moja opinia, która jest ogzy oczywiście poparta testami. Acha i żeby wyciągnąć z Nokii wi cej trzeba się trochę potrudzic, ale efekty są lepsze nawet niż s S10.