Jakiego iPada wybrać (3/2019)?

Wojtek Pietrusiewicz

32

Dodane: 5 lat temu

iPadów ostatnio przybyło, co jednocześnie utrudniło wybranie tego właściwego dla siebie. Postaram się Wam pomóc podjąć właściwą decyzję…

Porównanie

Wi-Fi czy LTE

To pytanie i odpowiedź dotyczy absolutnie każdego modelu iPada, bez wyjątków. Generalnie, jeśli będzie chociaż raz w tygodniu chcieli wykorzystać iPada poza zasięgiem własnych sieci Wi-Fi, to dopłaćcie do modelu LTE. Biorąc pod uwagę, że obecnie mamy sensowny roaming danych w UE, to warto wykorzystać ten fakt i zabierać go ze sobą na europejskie urlopy. Przypominam też, że model LTE ma wbudowany GPS, a Wi-Fi nie. Ten ostatni warto brać tylko wtedy, gdy planujecie go wykorzystywać maksymalnie stacjonarnie.

Podpowiem jeszcze, że jeśli nie ma się LTE, to zdecydowanie rzadziej się w ogóle rozważa branie iPada ze sobą gdziekolwiek. Jeśli jest, to może się z czasem okazać, że coraz częściej go ze sobą zabieracie, wbrew wcześniejszym oczekiwaniom.

iPad Mini 5

To 7,9-calowe maleństwo w końcu doczekało się uaktualnienia, a co za tym idzie, ma szybszy procesor, lepszy ekran z Display P3 i True Tone, wsparcie dla Apple Pencil oraz lepiej obsługuje wielozadaniowość iOS-a.

To znakomity iPad do wykorzystywania nie tylko mobilnie, ale również w domu. W podróży oferuje oczywiście najwięcej zalet, ale i stacjonarnie nie ma się czego powstydzić, szczególnie jeśli dużo piszecie i lubicie to robić kciukami. W ustawieniu portretowym, uważam go za najwygodniejsze urządzenie z iOS do pisania kciukami, lepszym nawet od iPhone’ów. Mniejszy ekran niestety powoduje, że oglądanie zdjęć, filmów czy czytanie magazynów jest mniej imponujące, ale Mini wyjątkowo dobrze sprawuje się do czytania książek i podobnych treści.

Niestety, gorzej sprawuje się z zewnętrzną klawiaturą, ze względu na swój niewielki rozmiar. W praktyce niemal zupełnie zrezygnowałem z podpinania do swojego zewnętrznej klawiatury, bo treści pisane na ekranie były za małe.

Integracja z Apple Pencil może dodatkowo uczynić z Mini 5 niewielkich rozmiarów notatnik lub szkicownik.

iPad Air 3

To prawdopodobnie jeden z najlepszych iPadów pod względem możliwości i ceny. Nie dość, że ma świetny 10,5-calowy ekran, to oferuje nieznacznie większą rozdzielczość od swoich tańszych braci, która wbrew pozorom robi sporą różnicę, np. w Safari podczas przeglądania internetu. Większy ekran również powoduje, że treści multimedialne wyglądają na nim bardziej imponująco, znakomicie sprawuje się z zewnętrzną klawiaturą, a możliwości wykorzystania Apple Pencil są większe, bo otrzymujemy większe płótno do pisania lub rysowania. Nie bez znaczenia pozostaje również szerszy gamut ekranu (Display P3), dzięki czemu zdjęcia będą po prostu lepiej wyglądały na tym ekranie.

Opcjonalnie można też do niego zamówić (drogi) Smart Keyboard, który nie tylko chroni ekran w podróży, ale również daje nam dostęp do fizycznej klawiatury. Jej rozmiary niestety nie są aż tak wygodne, jak w modelach pełnowymiarowych, jednak ten rozmiar już pozwala sensownie na niej pisać bez większych kompromisów.

iPad Pro 11” i 12,9”

Te dwa bliźniacze modele są najnowocześniejszymi iPadami w ofercie Apple’a i jako jedyne oferują Face ID zamiast Touch ID. Do spółki z ekranami Liquid Retina, charakteryzującymi się zaokrąglonymi rogami i niemal wzorową jakością wyświetlania treści. Do kompletu otrzymały Apple Pencil 2. generacji, który magnetycznie trzyma się jednego z boków iPada, przy okazji ładując się tam indukcyjnie. Są też opcjonalne Smart Keyboard Folio (uważam, że są zdecydowanie za drogie), dzięki którym mamy pokrowiec i fizyczną klawiaturę w jednym.

Osobiście mam iPada 11” i uważam go za najlepszego iPada wyprodukowanego do tej pory. Osoby pragnące mieć większy ekran, kosztem zmniejszonej mobilności, mogą wziąć model 12,9”, który nie różni się niczym, poza ekranem. Większego brata należy jednak traktować bardziej jako stacjonarnego iPada, bo jest wyjątkowo nieporęczny w sytuacjach mobilnych, a jego większa waga utrudnia trzymania go jedną ręką (np. do czytania).

Te modele są dla tych z Was, którzy chcą najnowszych technologii, maksymalnej wydajności i najlepszej możliwej jakości, bez zważania na cenę. Apple niestety trochę zaszalało tutaj z kwotami, jakie żąda za te iPady (z tego powodu warto zainteresować się iPadem Pro 10,5” lub iPadem Air 3), więc zastanówcie się kilkukrotnie, czy na pewno go wykorzystacie należycie. Jeśli stwierdzicie, że tak, to raczej nie będziecie żałowali wyboru, bo są doprawdy wyborne na co dzień, a wielu osobom zastąpiły znacznie droższe komputery, czy to do montażu wideo, komponowania muzyki, czy różnych innych zastosowań.

Podpowiem na koniec, że modele 1TB iPadów Pro 11” i 12,9” mają więcej RAM-u od modeli z 64, 256 i 512 GB pamięci flash – 6 GB zamiast 4 GB.

A pojemność pamięci flash‽

iPady dostępne są z 64 GB przestrzeni w podstawie wszystkich modeli, z wyjątkiem modelu 9,7”, który ma 32 GB. W przypadku tego ostatniego poważnie sugeruję wziąć model 128 GB, bo na 32 GB będzie bardzo ciasno. To dlatego warto przyjrzeć się bliżej iPadom Mini 5 lub Air 3 w wersji 64 GB, bo to jest pojemność, który nawet mi wystarcza (mam obecnie 30-32 GB wolnej przestrzeni na swoim iPad Pro 11” 64 GB, a moje iCloud Photo Library zajmuje 300 GB). Osoby, które będą chciały mieć na iPadzie dużą ilość zdjęć lub filmów w pełnej rozdzielczości (np. nie korzystają z iCloud Photo Library), powinny rozważyć modele 256 GB. Jeśli ktoś natomiast chce kupić 512-tkę lub wersję 1 TB, to zakładam, że wiecie co robicie i po co płacicie za tę dodatkową przestrzeń.

Subiektywnie

iPad 9,7” – iPad dla naszej mamy, taty lub babci, którzy po prostu chcą wygodne narzędzie do przeglądania internetu.

iPad Mini 5 – Sam chciałbym go mieć, tylko dlatego, że bardzo miło wspominam ten rozmiar. Znakomity w podróży i niesamowicie poręczny.

iPad Air 3 lub Pro 10,5” – Prawdopodobnie najsensowniejszy ze wszystkich modeli (szczególnie Pro), ze względu na dobrą kombinację ceny względem możliwości (ProMotion i 4 głośniki to jest to!). Znakomity ekran powoduje, że to przede wszystkim ten modelu polecałbym mniej świadomym, ale entuzjastycznie nastawionym, użytkownikom.

iPad Pro – Crème de la crème! Jeśli macie na niego mamonę / sos / sałatę / kasę / forsę / zielone / walory / siano / kokosy / szmal / kapustę, to polecam go gorąco. Korzystam z niego od nowości i trudno mi sobie wyobrazić powrót do modeli bez Face ID i tym paskudnymi ramkami wokół ekranu.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.