Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Apple Watch Series 4 z LTE oficjalnie dostępny w Polsce – czy warto go kupować?

Apple Watch Series 4 z LTE oficjalnie dostępny w Polsce – czy warto go kupować?

18
Dodane: 5 lat temu

W nocy oficjalnie ruszyła sprzedaż Apple Watcha Series 4 w wersji z GPS i LTE w Polsce. Jeśli zamówicie go dzisiaj, to powinniście go otrzymać dnia 12 kwietnia.

Tylko w Orange

Pierwszą i najważniejszą wiadomością, jest fakt, że Apple Watch Series 4 w wersji GPS + Cellular (będę pisał LTE dla uproszczenia), musi być u tego samego operatora co iPhone. Na ten moment oznacza to, że tylko użytkownicy Orange będą mogli aktywować eSIM w Apple Watchach. Po drugie, musicie mieć model, który dostępny jest w następujących krajach: Australia, Brazylia, Kolumbia, Dania, Francja, Niemcy, Hongkong, Indie, Włochy, Japonia, Katar, Korea, Kuwejt, Norwegia, Singapur, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Tajlandia, Tajwan, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Wielka Brytania. Jeśli kupiliście zegarek w USA, Kanadzie, Meksyku lub Portoryko, to nie będzie on u nas działał.

Ceny

  • GPS | 40 mm | aluminium – 1899 PLN
  • GPS | 44 mm | aluminium – 2049 PLN
  • GPS + LTE | 40 mm | aluminium – 2349 PLN
  • GPS + LTE | 44 mm | aluminium – 2499 PLN
  • GPS + LTE | 40 mm | stal – 3199 PLN
  • GPS + LTE | 44 mm | stal – 3499 PLN
  • GPS + LTE | 40 mm | stal + bransoleta mediolańska – 3649 PLN
  • GPS + LTE | 44 mm | stal + bransoleta mediolańska – 3899 PLN

Model Nike+ kosztuje dokładnie tyle samo, co modele aluminiowe i niestety wygląda na to, że modele Hermès jeszcze się u nas nie pojawił.

Czy warto brać LTE?

Na początek zaznaczę, że nie używałem osobiście modelu LTE, ale sporo czytałem o tym, jak się sprawuje i na tej podstawie podjąłem decyzję, że jest jeszcze za wcześnie, żeby się na niego decydować.

Problem w tym, że watchOS usilnie stara się oszczędzać baterię, a to oznacza, że jak wyjdziecie z domu bez iPhone’a, to minie kilka dobrych minut, zanim zegarek się faktycznie przełączy na to LTE. Użytkownicy, tych, których zastrzeżeniom ufam, raportują, że w praktyce jest wiele frustrujących sytuacji, w których trzeba po prostu czekać, aż zacznie wszystko działać. Dla przykładu, Casey Liss w jednym odcinku swojego podcastu, opowiadał, jak wyszedł na ogród bez telefonu i gdzie nie ma Wi-Fi, zdążył zrobić, co chciał, a zegarek nadal się nie przełączył na LTE. W innym z kolei wspominał, jak wychodził pobiegać i minęło wiele minut zanim uruchomiło mu się LTE, żeby mógł słuchać Apple Music w streamingu. Raz też przegapił połączenie, bo dzwonił mu iPhone, a Watch jeszcze nie przełączył się na LTE.

Zaletą modelu LTE jest fakt, że możecie prowadzić rozmowy, korzystać z funkcji Walkie-Talkie i wysyłać oraz odbierać wiadomości tekstowe (SMS, Messages i inne) bez konieczności posiadania przy sobie iPhone’a, np. podczas biegania. W zasadzie Apple Watch może być ciut-więcej-niż-feature-phone typu Nokia 3210 sprzed wielu lat i wielu osobom to wystarczy w zupełności. Do tego oczywiście dochodzi streaming Apple Music oraz możliwość streamowania podcastów z aplikacji Apple Podcasts. Fanom aplikacji trzecich, którzy chcą słuchać podcastów offline, przypomnę, że watchOS nadal upiera się przy transferze plików przez Bluetooth, więc transfer jednego odcinka podcastu z iPhone’a do zegarka może trwać nawet kilka minut.

Stal czy aluminium? LTE czy nie?

Stali czytelnicy wiedzą, że Series 0 miałem w wersji stalowej. Zapłaciłem za niego około 2100-2300 PLN (nie pamiętam teraz dokładnie ile). Uznałem wtedy, że różnica w cenie nie jest na tyle duża w stosunku do modelu aluminiowego, żebym jej nie pokrył. Jak kupowałem Series 4, to zdecydowałem się na aluminium, z kilku powodów:

  • utrata wartości Apple Watcha jest ogromna
  • stary sprzęt w zasadzie do niczego się nie nadaje
  • wymiana baterii na nową nie jest możliwa, a jej niewielki rozmiar powoduje, że stosunkowo szybko się degraduje
  • ceny poszły w górę o 30%
  • model stalowy teraz kosztuje 3899 PLN w 44 mm kopercie, czyli prawie dwukrotnie więcej od modelu 40 mm w aluminium

Nie jestem gotowy wydać takich pieniędzy na stalową kopertę, której żywotność przewiduję na 3 lata. Zresztą w tej kwocie można już kupić iPhone’a XR… Niezależnie, uważam po prostu, że owszem, jest pięknie wykonany, ale nie jest kompletnie warty tych pieniędzy, tym bardziej że stalowa koperta oznacza GPS + LTE – nie ma modelu bez tej ostatniej funkcji. Swojego Series 4 używam od premiery (Space Grey) i nadal nie mam na nim ani jednej rysy. Szkło, o dziwno, również wygląda jak nowe. Dodam jeszcze, że nawet zegarki Tissota w cenie poniżej 1 tys, PLN mają szafirowe szkiełka, więc tym bardziej nie rozumiem, dlaczego Apple nie mogło ich dodać do modeli aluminiowych.

Zdecydowanej większości polecam model aluminiowy. Po pierwsze, Taptic engine lepiej w nim działa, a po drugie, będziecie bardziej skorzy do częstszej wymiany na nowe i lepsze modele, co będzie miało znaczenie po 2-3 latach, jak bateria zacznie umierać. A jeśli nie, to oszczędzicie sporo pieniędzy. Jeśli chcecie koniecznie mieć LTE, to próbujcie sił, ale pamiętajcie, że będzie to Was kosztowało ekstra, a sam zegarek nie będzie miał roamingu. Model stalowy mogę na obecną chwilę polecić tylko najbardziej zagorzałym fanom zegarków, którzy nie mają problemu z tym że Apple w ostatnich paru latach podniosło ceny dosyć drastycznie. No i pamiętajcie, że kwestia utraty wartości tutaj wygląda skrajnie różnie względem iPhone’a.

PS. Pamiętajcie, LTE jest dzisiaj tylko dla klientów Orange!

Apple Watch Series 4 w Apple Store PL

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 18

Patrząc na to jak AW szybko traci na wartości a do tego za rok się zestarzeje cena wersji stalowej jest z kosmosu. Apple jest drogie to fakt ale ich stalowe zegarki to juz przesada

Ten artykuł brzmi jak antyreklama modelu stalowego APPLE watacha. Jestem posiadaczem Series 0 stalowego z szafirem z początku produkcji. Kosztował 3000 zł w sklepie APPLE nie 2100 jak pisze autor artykułu. Obecna cena 3899 minus 500 za LTE którego Series 0 nie posiada daje cenę 3300 czyli obecny jest o 10% droższy od Series 0 a nie o 30% (pamiętam ze obecnie nie ma wersji stalowej bez LTE). Iphony zdrożały znacznie bardziej.
Po 5 latach bateria działa wyśmienicie, żadnych rys. To jest mój pierwszy zegarek który po takim czasie wygląda dokładnie jak w dniu zakupu. Inną sprawą jest wyraźne spowolnieni WatchOS i tylko z tym wiąże się chęć wymiany tego modelu na nowy, również stalowy.

Mam takie samo zdanie kupiłem swój pierwszy stalowy Sieries 0 w USA i używałem go do premiery Apple Watch 4. Jak się tylko pojawił w sklepie w Niemczech odrazu pojechałem i kupiłem wersje stalową w Niemczech.

Patrząc na to jak AW szybko traci na wartości a do tego za rok się zestarzeje cena wersji stalowej jest z kosmosu. Apple jest drogie to fakt ale ich stalowe zegarki to juz przesada

Ten artykuł brzmi jak antyreklama modelu stalowego APPLE watacha. Jestem posiadaczem Series 0 stalowego z szafirem z początku produkcji. Kosztował 3000 zł w sklepie APPLE nie 2100 jak pisze autor artykułu. Obecna cena 3899 minus 500 za LTE którego Series 0 nie posiada daje cenę 3300 czyli obecny jest o 10% droższy od Series 0 a nie o 30% (pamiętam ze obecnie nie ma wersji stalowej bez LTE). Iphony zdrożały znacznie bardziej.
Po 5 latach bateria działa wyśmienicie, żadnych rys. To jest mój pierwszy zegarek który po takim czasie wygląda dokładnie jak w dniu zakupu. Inną sprawą jest wyraźne spowolnieni WatchOS i tylko z tym wiąże się chęć wymiany tego modelu na nowy, również stalowy.

Mam takie samo zdanie kupiłem swój pierwszy stalowy Sieries 0 w USA i używałem go do premiery Apple Watch 4. Jak się tylko pojawił w sklepie w Niemczech odrazu pojechałem i kupiłem wersje stalową w Niemczech.