Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Disney+ startuje w listopadzie z ceną 6,99 USD, w Polsce serwis zadebiutuje najpóźniej za dwa lata

Disney+ startuje w listopadzie z ceną 6,99 USD, w Polsce serwis zadebiutuje najpóźniej za dwa lata

Paweł Okopień
paweloko
6
Dodane: 5 lat temu

Disney+, konkurent dla Netflixa, HBO GO, Apple TV+ i innych serwisów VOD zadebiutuje jesienią. Teraz Disney zdradził więcej szczegółów na temat nowej usługi. Wiemy już ile będzie kosztować w Stanach Zjednoczonych. Wiadomo też, że usługa trafi na inne rynki i to w niedługim czasie.

Podstawowe pytnie brzmi, kiedy Disney+ zawita do Polski? Konkretnej daty jeszcze nie znamy. Dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych serwis dostępny będzie od 12 listopada 2019 roku, w ciągu dwóch lat ma pojawić się na wszystkich wiodących rynkach. Skoro na polskiej witrynie Disney’a jest „strona zaślepka” to szansę na to, że będziemy częścią kolejnej tury są spore. Disney+ powinien pojawić się u nas w 2020 roku, najpóźniej w 2021 roku.

Disney co prawda na naszym rynku nie raczy nas wydaniami UHD Blu-ray swoich filmów, ale premiery samych filmów w kinach, czy na płytach odbywają się praktycznie bez opóźnień względem zachodu. Wszystkie są też odpowiednio zlokalizowane, na naszym rynku działają też kanały Disney’a. Miejmy nadzieje, więc że Disney+ trafi do nas szybko. Zwłaszcza jeśli przyjrzymy się topniejącej ofercie filmów Disney’a w ramach HBO GO to szanse są spore.

Disney+ w Stanach Zjednoczonych będzie dostępny za 6,99 USD miesięcznie lub w ramach rocznego abonamentu za 69,99 USD. To taniej niż Netflix. Usługa będzie dostępna na urządzeniach mobilnych oraz Smart TV. W serwisie zagoszczą także treści w 4K HDR. Nie jest pewne czy Disney+, będzie dostępny w ramach TV App od Apple. Biorąc pod uwagę zażyłości między obiema firmami, taka opcja powinna się pojawić, chyba, że Disney, będzie mocno skupiony na dostarczeniu swoich „doświadczeń” z użytkowania usługi. Sam interfejs bardzo przypomina to co znamy właśnie z tvOS.

Disney+ zapowiada się jako bardzo atrakcyjna usługa. W serwisie znajdziemy treści Disney’a, Star Wars, Pixara, Marvela oraz National Geographic. Na starcie powinniśmy zobaczyć liczne filmy i seriale wyprodukowane w przeszłości włączając w to klasykę disney’owskich animacji oraz filmy Marvela takie jak Kapitan Marvel.

Ponadto w pierwszym roku w serwisie pojawi się 25 nowych seriali tworzonych wyłącznie pod tą platformę oraz 10 nowych pełnometrażowych filmów i dokumentów. Na fanów Gwiezdnych Wojen czekać będzie pierwszy serial live-aciton o tytule The Mandalorian, tylko na domowych ekranach zobaczymy nową wersję Zakochanego Kundla, nowy pełnometrażowy film z Fineszem i Ferbem. Dzięki zakupowi FOX w serwisie pojawią się na starcie wszystkie sezony The Simpsons. Nie zawiedzie też oferta stworzona przez Pixara w którym przed laty ważną rolę odegrał Steve Jobs. Pojawi się animacja z bohaterem 4 części Toy Story „Forky Asks a Question”, nowa krótkometrażówka Lamp Life (nawiązująca zapewne do lampy z logotypu i kultowej animacji Luxo Jr.), czy serial w świecie Potworów i Spółki.

Disney+ zapowiada się jako fantastyczna usługa wideo dla całej rodziny. Osobiście czekam na ten serwis znacznie bardziej niż na Apple TV+. Wszystko od Disney’a w jednym miejscu. Pierwsi użytkownicy dostęp do usługi będą mieli już w listopadzie.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

A mnie najbardziej cieszy dostępność materiałów z National Geographic! Uwielbiam oglądać, ale ilość reklam jest rozbrajająca. Do tego nie zawsze mogę obejrzeć wszystkie odcinki… czekam z niecierpliwością!

Cytat: “Miejmy nadzieje, więc że Disney+ trafi do nas szybko.
Zwłaszcza jeśli przyjrzymy się topniejącej ofercie filmów Disney’a w ramach HBO GO to szanse są spore”.
Nie wiem, co ma topnienie… Jeśli uważasz, że ma… To co myśleć o usłudze Netflix?
Tam to jest dopiero topniejąca oferta, dostępnych filmów nie wyprodukowanych przez Netflix,
czyli niedługo, tam nie tylko nie będzie produkcji Disneya ale żadnych, poza ich własnymi…
czyli tym bardziej “szanse są spore” że Dysney+ trafi do PL?
jako KOLEJNA platforma – ale czy to dobrze? Czy, takie rozdrobnienie jest korzystne dla nas, odbiorców?
Jedna platforma z odcinakami Czterech Pancernych i Psa…
Druga z Misiem Uszatkiem a kolejna… kolejna… i kolejna…

Wlasnie dlatego topnieje że kończą się umowy i Disney wycofuje swoje treści od konkurencji by umiescic u siebie. Autor oczywiscie nie pisze bo zapomina lub nie zna odpowiedzi na ważniejsze pytanie – po co Disney+ jeśli jest HULU?

A co do tego zjawiska Teodorze o jakim piszesz to niestety rynek wszedł w taką fazę. Jedyna rada dla nas to głosować portfelem i nie wykupywać tylu usług to wtedy firmy zrozumieją że zjawisko pt” ja chce mieć swoj serwis streamigowy” nie wytrzyma próby czasu. W tym co piszesz jest raczej tak że Pancerni i Uszatek będą w jednym serwisie, “Belfer” będzie w myCanal a w Player+ zobaczysz sobie “Ukrytą Prawdę” :)

A mnie najbardziej cieszy dostępność materiałów z National Geographic! Uwielbiam oglądać, ale ilość reklam jest rozbrajająca. Do tego nie zawsze mogę obejrzeć wszystkie odcinki… czekam z niecierpliwością!

Cytat: “Miejmy nadzieje, więc że Disney+ trafi do nas szybko.
Zwłaszcza jeśli przyjrzymy się topniejącej ofercie filmów Disney’a w ramach HBO GO to szanse są spore”.
Nie wiem, co ma topnienie… Jeśli uważasz, że ma… To co myśleć o usłudze Netflix?
Tam to jest dopiero topniejąca oferta, dostępnych filmów nie wyprodukowanych przez Netflix,
czyli niedługo, tam nie tylko nie będzie produkcji Disneya ale żadnych, poza ich własnymi…
czyli tym bardziej “szanse są spore” że Dysney+ trafi do PL?
jako KOLEJNA platforma – ale czy to dobrze? Czy, takie rozdrobnienie jest korzystne dla nas, odbiorców?
Jedna platforma z odcinakami Czterech Pancernych i Psa…
Druga z Misiem Uszatkiem a kolejna… kolejna… i kolejna…

Wlasnie dlatego topnieje że kończą się umowy i Disney wycofuje swoje treści od konkurencji by umiescic u siebie. Autor oczywiscie nie pisze bo zapomina lub nie zna odpowiedzi na ważniejsze pytanie – po co Disney+ jeśli jest HULU?

A co do tego zjawiska Teodorze o jakim piszesz to niestety rynek wszedł w taką fazę. Jedyna rada dla nas to głosować portfelem i nie wykupywać tylu usług to wtedy firmy zrozumieją że zjawisko pt” ja chce mieć swoj serwis streamigowy” nie wytrzyma próby czasu. W tym co piszesz jest raczej tak że Pancerni i Uszatek będą w jednym serwisie, “Belfer” będzie w myCanal a w Player+ zobaczysz sobie “Ukrytą Prawdę” :)