Netflix z lepszą jakością dźwięku Dolby Digital i Dolby Atmos

Paweł Okopień

paweloko

10

Dodane: 5 lat temu

Netflix, po technologii adaptacyjnej wideo, wprowadza także podobne rozwiązanie dla dźwięku. Od teraz, to od prędkości i stabliności naszego łącza zależeć będzie także jakość dźwięku. Jednocześnie znacząco podniesiono bitrate, dzięki czemu dźwięk będzie znacznie lepszy, jeśli nasze łącze na to pozwoli. Wciąż jednak streaming daleki jest od nośników fizycznych.

Do tej pory dźwięk Dolby Digital 5.1 w filmach i serialach Netflixa prezentował się nieźle na tle konkurencji, ale wciąż słabo względem nawet płyt DVD. Bitrate dla Dolby Digital wynosił 192 kbps. Teraz dzięki technologii adaptacyjnej, czyli dynamicznemu dostosowywaniu jakości dźwięku do możliwości łącza, przepustowość ta będzie dochodzić nawet do 640 kbps, czyli maksimum standardu Dolby Digital. Podobnie sytuacja wygląda z Dolby Atmos, opartym o standard Dolby Digital Plus. Tu z dotychczasowych 448 kbps mamy maksymalnie 768 kbps.

To odczuwalna różnica, zwłaszcza w przypadku Dolby Digital. Jesteśmy w stanie tę zmianę usłyszeć nawet na głośnikach od telewizora, a poprawa w przypadku soundbarów i typowych systemów audio do kina domowego jest kolosalna. Naprawdę świetnie, że Netflix stara się wytyczać pewne standardy i cały czas pracować nad lepszą jakością dźwięku i obrazu. Między HBO, a Netfliksem jest przepaść. O dobrym audio nie ma też mowy na przykład w Player.pl. Gdzie ostatnio na przykład możemy trafić na filmy i seriale w 4K, ale jednocześnie dźwięk jest w mono, ewentualnie stereo.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że dźwięk i obraz ze streamingu wciąż nie jest porównywalny z tym co oferują nośniki fizyczne. Co prawda jakość 4K z Netflixa lub Amazon Video Prime jest bardzo dobra i zdecydowanie wystarczająca do codziennego oglądania, to nie jest to jakość jaką zobaczymy na płytach UHD Blu-ray. I o ile różnicę w obrazie dostrzegą nie wszyscy, to w przypadku dźwięku różnice są znaczące. Dolby Digital i Dolby Digital Plus na którym bazuje technologia Atmos dla streamingu są mocno ograniczone względem Dolby TrueHD czy DTS HD Master Audio. Topowych ścieżek dźwiękowych w przypadku wydań Blu-ray i UHD Blu-ray. Na płytach znajdziemy dźwięk o przepustowości około 4500-5000 kbps, czyli 10 razy lepszy od tego co jeszcze niedawno serwował nam Netflix w przypadku Dolby Atmos. Różnica jest słyszalna i znacząca.

Choć streaming jeszcze długo nie będzie porównywalny z płytami, to jednak zdecydowanie wygrywa wygodą oraz cenami. W ostatnich dniach pojawiła się promocja na Szeregowca Ryana zarówno na płytach UHD Blu-ray jak i w iTunes. W pierwszym przypadku promocyjna cena to 132 PLN (z 169 PLN) w drugim 17,99 PLN. W obu wydaniach mamy 4K HDR, wydanie w iTunes niestety z jakiegoś powodu pozbawione jest Dolby Atmos. UHD Blu-ray to niszowy produkt, pokroju vinyli. iTunes może u nas wciąż nie cieszy się dużą popularnością, ale jest zdecydowanie bardziej przystępny, a teraz za sprawą TV App powinien zyskać jednak na popularności, także wśród mniej zaangażowanych użytkowników sprzętu Apple’a.

Wracając do Netfliksa. Oby nowe serwisy VOD od Apple i Disney’a potraktowały jakość dźwięku i obrazu równie piorytetowo.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko