Apple chciało przejąć Tesle
W przeszłości nie brakowało plotek o tym, że Apple zamierza przejąć Tesle. Jak się okazuje, nie były to opowieści wyssane z palca. Apple rzeczywiście wyszło z konkretną propozycją zakupu Tesli. Tak się jednak nie stało i może okazać się, że był to spory błąd Elona Muska.
Craig Irwin starszy analityk w inwestycyjnej firmie Roth Capital Partners w rozmowie z CNBC wyznał, że w 2013 roku Apple proponowało Tesli 240 dolarów za akcje. W tamtym okresie w najlepszych momentach cena akcji Tesli wynosiła 190 dolarów, obecnie za pojedynczą akcje trzeba zapłacić 209 dolarów. W 2013 roku Tesla była tuż po rozpoczęciu produkcji Modelu S i prezentacji Modelu X. Apple musiałoby zapłacić około 27 miliardów dolarów za zakup Tesli.
Do zakupu jednak nie doszło, powodów nie znamy. Pewne jest jednak, że Elon Musk i Tesla wciąż borykają się z licznymi problemami. Firma „spaceruje nad przepaścią” jedna pomyłka może oznaczać bankructwo. Konkurencja na rynku samochodów elektrycznych rośnie – Audi E-tron, Mercedes EQC, Polestar 2 oraz liczne zapwiedzi bardziej przystępnych modeli od VW, Peugeota sprawiają, że przewaga Tesli mocno topnieje. Do tego słaba jakość wykonania, kilka samozapłonów, wypadki na AutoPilocie i sytuacja Tesli nie wygląda zbyt wesoło.
Ciekawie natomiast jest po stronie Apple. Tu firma po cichu wciąż nad czymś pracuje, ale nad czym konkretnie to nie wiemy. Wielu ekspertów z Tesli zostało przejętych przez Apple. Firma ma potężne, centra badawcze. Prawdopodobnie to prace nad nowymi akumulatorami i zaawansowanymi czujnikami do autonomicznej jazdy, które mają być mniejsze, tańsze i łatwiejsze w produkcji niż rozwiązania obecne na rynku.
Mariaż Tesli i Apple byłby jednym z ciekawszych wydarzeń w branży technologicznej. Jednocześnie może okazać się, że w najbliższych latach będziemy obserwować upadek Tesli, a Apple w tym czasie zadebiutuje poważnie na rynku automotive.
źródłoMacRumors