Mini prezentuje Coopera SE – czyli wersję elektryczną
Dziś braliśmy udział w światowej prezentacji Mini Coopera SE, czyli elektrycznej wersji tego kultowego z pewnością już samochodu. Wersja elektryczna wjedzie do salonów na początku roku, a prezentuje się naprawdę ciekawie.
Samochód zewnętrzne praktycznie nierożni się od wersji spalinowej. Inne są, specjalnie dla tego modelu stworzone, felgi oraz przedni pas bez wlotów powietrza. Dla jednych może być to zaleta dla innych wada. W przypadku tak charakterystycznego samochodu, jak Mini, ja to odbieram jako zaletę. Na ten moment będzie jedna wersja nadwoziowa 3-drzwiowa. Zmiany są w środku, mamy tam całkowicie nową w pełni cyfrową deskę rozdzielczą. Oczywiście jest też bezprzewodowy CarPlay. Ciekawostką jest to, że samochód będzie można wypożyczać znajomym przez aplikację i wszystko wskazuje na to, że będzie to działało na iPhonach, jeśli wierzyć grafikom reklamowym – w BMW działa tylko na telefonach Samsunga.
Zespół napędowy ma dużo wspólnego z BMW i3. Akumulator litowo-jonowy pozwoli realnie na przejechanie miedzy 200, a 240 km. Będziemy mogli go naładować prądem stałym o mocy do 50 kW. Czyli bateria o pojemności 32 kWh w jaką jest wyposażony powinna się naładować do 80% w 35 minut. Silnik ma moc 184KM, co pozwala na przyspieszenie od 0 do 60 km/h w 3,9 s i od 0 do 100 km/h w 7,3 s. Myślę, że taka moc, w tak małym samochodzie, będzie robiła kolosalne wrażenie.
Najciekawsze na koniec – cena około 140 tys. zł (139 200) – co wydaje się bardzo atrakcyjną ofertą, bo przy podobnym wyposażeniu wersja elektryczna jest tylko 10% droższa. Samochód załapie się pewnie na rządowe dopłaty, które mogą pojawić się już we wrześniu i będą wynosiły prawdopodobnie 35 tys. zł. Zamówienia będzie można składać za około 3 tygodnie, a dostawy są przewidziane w okolicach połowy pierwszego kwartału. W wyposażeniu standardowym mamy reflektory diodowe, 2-strefową automatyczną klimatyzację, ogrzewanie z pompą ciepła, ogrzewanie postojowe, elektryczny hamulec postojowy i nawigacja Connected z bezprzewodowym CarPlay.
Muszę przyznać, że elektryczność i Mini bardzo do siebie pasują, nie mogę się już doczekać pierwszych jazd testowych, które będą pod koniec roku.
Komentarze: 6
fajne zdjęcia
cena jednak spora jak na auto w tym segmencie, dopłaty mogą pomóc wielu podjąć decyzję zakupu,
bateria nie za mała ? ile ma leaf ?
Nissan ma 40KWH w cenie 157 tys. i 62KWH w cenie 195 tys. Prawdopodobnie się nie załapie na dopłaty. Cena ja wiem czy spora? Tak to miejski segment, ale premium.
fajne zdjęcia
cena jednak spora jak na auto w tym segmencie, dopłaty mogą pomóc wielu podjąć decyzję zakupu,
bateria nie za mała ? ile ma leaf ?
Nissan ma 40KWH w cenie 157 tys. i 62KWH w cenie 195 tys. Prawdopodobnie się nie załapie na dopłaty. Cena ja wiem czy spora? Tak to miejski segment, ale premium.
Drogo i do d…
Drogo i do d…