Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Podczas zakupów kartą zbliżeniową, częściej proszeni będziemy o kod PIN

Podczas zakupów kartą zbliżeniową, częściej proszeni będziemy o kod PIN

Paweł Okopień
paweloko
24
Dodane: 5 lat temu

Wygląda na to, że powodów, aby płacić Apple Pay będzie wkrótce więcej. Najpóźniej 14 września banki muszą dostosować się do nowej dyrektywy, a ta będzie wymagać częstszego podawania kodu PIN przy transakcjach zbliżeniowych. W przypadku Apple Pay nie będzie to konieczne.

W tym roku mieliśmy być świadkami podwyższenia limitu bezpinowych transakcji zbliżeniowych. Limit 50 zł obowiązuje od momentu wprowadzenia kart umożliwiających transakcje zbliżeniowe. Jak zauważa firma Mastercard w ciągu 10 lat realna wartość nabywcza pieniądza spadła o 21,6 proc. Natomiast już w 2017 roku średnia wartość transakcji zbliżeniowej przekroczyła 50 zł. Dlatego też planowano, aby transakcje takie już wkrótce były możliwe do kwoty 100 zł. Niestety obecnie realny termin wprowadzenia takiej zmiany to drugi kwartał 2020 roku.

Wcześniej klienci, którzy na co dzień płacą kartami zbiżeniowo napotkają jednak na dodatkowe niedogodności. Te na bankach wymusiła europejska dyrektywa o usługach płatniczych PSD2. Aby zwiększyć bezpieczeństwo transakcji kod PIN będzie wymagany po przeprowadzeniu 5 transakcji zbliżeniowych, niezależnie jaka będzie kwota tej transakcji. Czyli co 5 płatność kartą, będziemy musieli wpisać PIN. W całej Unii Europejskiej maksymalny limit na transakcje bez PINowe wynosić będzie do 50 euro. Jednocześnie PIN będzie konieczny także gdy kolejne transakcje przekroczą 150 euro. Wyjątkiem są opłaty autostradowe, czy strefy płatnego parkowania, gdzie ogólnie przyjęto, że transakcje obywają się bez podawania kodu bezpieczeństwa.

To drobne obwarowania, ale jednocześnie jeszcze bardziej pokazujące jak szybkie i proste są transakcje przy użyciu Apple Pay. Nadal w większości terminali PIN nie będzie wymagany przy płatnościach za pomocą Apple Pay z telefonu czy zegarka. W końcu same urządzenia zabezpieczamy kodem bezpieczeństwa oraz Touch ID/Face ID. W przypadku Apple Pay PIN jest zbyteczny niezależnie od kwoty transakcji.

Może to nie jest jakieś duże przyśpieszenie, ale przede wszystkim większy komfort. Podczas zakupów przechylam jedynie nadgarstek, nie wyciągając portfela, karty, telefonu. Nie czekam kilkunastu sekund na monit o podanie kodu PIN i dalszą akceptację. W momencie, gdy transakcja jest zaakceptowana czekam jedynie na rachunek lub bez niego oddalam się z zakupami. Jedyne czego brakuje to właśnie sczytywania danych z Apple Pay, aby na e-mail przychodził rachunek, tak jak to dzieje się podczas zakupów w stacjonarnych sklepach Apple Store. Aczkolwiek tu niestety problemem jest przekazywanie sklepom kolejnej porcji danych.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 24

nie to..chodziło o to że cały czas walczymy o to aby danych NIE SCZYTYWAĆ ;).

nie to..chodziło o to że cały czas walczymy o to aby danych NIE SCZYTYWAĆ ;).

“Jednocześnie PIN będzie konieczny także gdy kolejne transakcje przekroczą 150 euro.” Bzdura. Poprawnie powinno być “Gdy suma kolejnych transakcji przekroczy wartość 150 euro”. To duża różnica.
“Nadal w większości terminali PIN nie będzie wymagany przy płatnościach za pomocą Apple Pay z telefonu czy zegarka.” Kolejna bzdura. W żadnym terminalu nie będzie wymagany PIN podczas płatności Apple Pay. Proponuję poczytać o CDCVM, bo nie ma pan pojęcie o czym pisze. Kolejny już raz.

“Jednocześnie PIN będzie konieczny także gdy kolejne transakcje przekroczą 150 euro.” Bzdura. Poprawnie powinno być “Gdy suma kolejnych transakcji przekroczy wartość 150 euro”. To duża różnica.
“Nadal w większości terminali PIN nie będzie wymagany przy płatnościach za pomocą Apple Pay z telefonu czy zegarka.” Kolejna bzdura. W żadnym terminalu nie będzie wymagany PIN podczas płatności Apple Pay. Proponuję poczytać o CDCVM, bo nie ma pan pojęcie o czym pisze. Kolejny już raz.