Przemytnik – pomysł na wieczór z charyzmatycznym staruszkiem. Recenzja wydania UHD Blu-ray
Clint Eastwood w wieku 89 lat nie tylko zagrał główną rolę w filmie Przemytnik, ale też go wyreżyserował, a to najprawdopodninej nie jest jego ostatnie słowo. Film właśnie został wydany na UHD Blu-ray, Blu-ray, DVD oraz oczywiście w Apple TV (również w 4K). Dawno nie było takiego filmu, który sprawił, że mimo późnych godzin wieczornych i całodziennego zmęczenia nie mogłem oderwać wzroku od ekranu.
Przemytnik (The Mule) nie jest kinem z wielkim rozmachem, ani filmem, który w jakikolwiek sposób stanie się kultowy. Jednak pod szyldem lekkiego kina drogi, z wątkiem przestępczym w tle, otrzymujemy historię, która wciąga, zapada w pamięć i motywuje. Motywuje by być lepszym człowiekiem dla swoich bliskich, nie od święta, ale na co dzień. Bo kiedyś może być za późno i jedyne czego nie możemy kupić to czas. Sama historia opiera się na znanych schematach, także z filmów Eastwooda, jednak jej finał do końca wcale nie jest oczywisty, można snuć kilka różnych zakończeń, mieć pewne nadzieje, a po seansie niedosyt.
Przemytnikiem jestem zauroczony pod względem fabularnym, ale też aktorskim. Naprawdę Eastwood na ekranie w tym wieku budzi podziw, pewną zazdrość i nadzieje, że nasi bliscy i my może będziemy mieć tyle sił witalnych zbliżając się do 90-tych urodzin. Miło by było. Śmiem też twierdzić, że Przemytnik dowodzi, żę jednak nie każdy może być reżyserem i aktorem jednocześnie. Bradley Cooper w tym filmie wypada znacznie lepiej niż w wyreżyserowanych przez siebie „Narodzinach gwiazdy”. Jest też Andy Garcia, który pokazuje, że wciąż może grać mafiozę, a nie tylko grać twarzą w takich filmach jak „Pozycja obowiązkowa”, czy „Mamma Mia! Here We Go Again”.
W teorii Przemytnik to nie jest film, który potrzebowałby wydania UHD Blu-ray. Takie filmy można niby obejrzeć na ekranie tabletu, czy ekranie samolotowej rozrywki pokładowej. Zachęcam jednak do wybrania wariantu luksusowego – wygodna kanapa, czekolada, dobry zestaw audio, świetny telewizor i płyta UHD Blu-ray. Dzięki ultrawysokiej rozdzielczości, szerokiej palecie barw i efektowi HDR możemy w pełni delektować się obrazkami z drogi i kolejnych transportów jakie prowadzi Earl Stone. Widzimy piękne kwiaty, które są jego pasją, stary i nowy pick-up w pełni detali, no i wreszcie zmarszczki aktora. Choć jeśli traficie na promocje wydania Blu-ray, to też od razu pakujcie go do koszyka, bo ten film po prostu warto mieć na półce.
Ważną rolę w Przemytniku odgrywa również dźwięk – który zarówno wydaniu Blu-ray, jak i 4K jest taki sam i jest to oryginalna ścieżka dźwiękowa w DTS-HD Master Audio. Mamy świetny szum audio, granie tylnymi głośnikami i sporo miłych dla ucha motywów muzycznych. Dla tych, którzy choć odrobine lubują się w amerykańskiej muzyce drogi, będzie tu kilka kawałków, które można później zabrać w swoje podróże.
Przemytnik przypomniał mi o paru zaległościach z filmografii Eastwooda i spowodował tęsknotę za kilkoma innymi filmami w jego karierze. Przede wszystkim pozwolił spędzić udany wieczór w miłym klimacie z świetnie poprowadzoną historią.
Komentarze: 8
Dzięki za polecenie – obejrzę z całą stanowczością ! :]
Dzięki za polecenie – obejrzę z całą stanowczością ! :]
„Budzi podziw, pewną zazdrość i nadzieje” – nadzieję.
„Przemytnik dowodzi, żę jednak nie każdy” – że.
„Który zarówno wydaniu Blu-ray” – w wydaniu.
“Budzi podziw, pewną zazdrość i nadzieje” – nadzieję.
“Który zarówno wydaniu Blu-ray” – w wydaniu.
“Przemytnik dowodzi, żę jednak nie każdy” – że.