Netflix przegrywa Emmy, a Apple zapowiada rywalizacje za rok

Paweł Okopień

paweloko

2

Dodane: 5 lat temu

Za rok o tej porze przekonamy się o sile Apple TV+. Chodzi o nagrody Emmy – czyli Oscary dla treści telewizyjnych. Apple ma chrapkę na nie, co zaznaczył swoją kampanią reklamową w trakcie transmisji. Jednocześnie tegoroczna gala pokazała pozycję Netflixa, którą zresztą łatwo zaobserwować na co dzień.

W głównych kategoriach (Primetime) Emmy – HBO zaliczyło 9 zwycięstw, Amazon 7, a Netflix 4. Trochę lepiej statystyki Netflixa wyglądają, gdy dodamy Creative Arts. Wciąż HBO zwycięża zgarniając łącznie 34 statuetki, ale Netflix ma ich już 27, a Amazon Prime Video 15. Jedną statuetkę zdobył też Carpool Karaoke od Apple. Generalnie HBO ma mocną pozycję, w przeciwieństwie do standardowych kanałów telewizyjnych ze Stanów Zjednoczonych. Ich siła znacząco osłabła, na rzecz serwisów streamingowych. Jednocześnie ewidentnie widać, że Netflix lubuje się w produkcjach arystycznych, ambintnych jak chociażby Roma, która zdobyła 3 Oscary. Obok tych ambitnych pozycji Netflix serwuje produkt masowy, oparty na algorytmach. Ten wyważony środek został upolowany przez HBO i Amazon. Tak odbieram to na co dzień i tak można też wywnioskować z ostatnich nagród.

Teraz bardzo ciekawe jest jak wypadną pozycje Apple. I czy rzeczywiście w przyszłym roku, garść nagród pójdzie do Cupertino. W Ameryce podczas transmisji z gali można było oglądać krótkie spoty reklamowe produkcji z Apple TV+. Pojawiły się one też w mediach społecznościowych. Zdecydowanie firma rusza z ofensywą. Na pierwsze oceny pozostaje nam czekać nieco ponad miesiąc. Już 1 listopada zobaczymy pierwsze produkcje Apple.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko