Safari 13.0 niestety uniemożliwia korzystania z uBlock Origin – oto kilka alternatyw
Ze smutkiem pożegnałem się z moim ulubionym rozszerzeniem dla Safari – uBlock Origin – wraz z uaktualnieniem przeglądarki do wersji 13.0. Niestety, Apple ze względów bezpieczeństwa wymaga teraz stosowania content blockerów, na podobnej zasadzie, jak działa to w iOS-ie. Oto potencjalne rozwiązania na przyszłość…
- Po pierwsze, czego nie polecam, można zmienić przeglądarkę na Firefoxa, pod którą uBlock Origin działa poprawnie. Rzekomo warto korzystać z Firefox Nightly, bo zawiera spore poprawki ograniczające pobór energii, co ma znaczenie dla użytkowników MacBooków.
- Nie instalujcie content blockera o nazwie „uBlock” – nie ma on nic wspólnego z uBlock Origin i oparty jest o AdBlock Plus, czyli reklamodawcy mogą płacić za przepuszczanie reklam czy innych śmieci (czyt. trackerów).
- 1Blocker dla Mac jest obecnie najmocniejszym content blockerem i wkrótce czeka go darmowy upgrade do nowej nazwy, czyli „1BlockerX”, która będzie w pełni kompatybilna z 1BlockerX dla iOS.
- Ka-block jest ponoć półprzyzwoity, ale nie korzystałem z niego osobiście. Generalnie wygląda na to, że to Easylist dla Safari.
- AdGuard for Safari jest darmowy i oferuje lepsze możliwości niż Ka-block. Jego wydajność jest natomiast ponoć słaba i wzbudza sporo kontrowersji.
- Nowy Ghostery Lite – właśnie go testuję i nie mam jeszcze wyrobionego zdania, ale chyba radzi sobie z trackerami.
- AdGuard dla Mac polecany jest przez twórcę uBlock Origin, ale nie testowałem go osobiście.
- Nie polecam natomiast następujących content blockerów:
- AdBlock Plus dla Safari – wspiera płatne reklamy, trackery, skrypty śledzące itp.
- uBlock – oparty o AdBlock Plus, wspiera płatne reklamy i skrypty śledzące.
- AdBlock dla Safari – j.w. ale oparty o Easylist.
Sam obecnie korzystam z…
- Ghostery Lite Content Blocker 1.0.0
- 1Blocker 1.4.8 (i czekam na update do 1BlockerX)
Komentarze: 40
Mocno polecam rozwiązanie typu Diversion (instalację na routerze, jeśli obsługuje).
https://diversion.ch/amtm.html
W skrócie blokuje reklamy poprzez filtrację zapytań DNS, co oznacza, że reklamy, malware itd. są blokowane.
-Nie potrzeba instalować żadnych klientów na urządzeniach końcowych.
-Działa na wszystkich urządzeniach podpiętych do sieci, TV, laptopy, komputery, lodówki itd.
-Sieć działa szybciej, bo kinet nie ładuje całego shitu, który dociera do niego przefiltrowany
PiHole to alternatywa, może być instalowana w dockerze czy rapsberry pi, ale w tym przypadku mam pewne obawy jeśli chodzi o ataki MITM.
PiHole.
Nowe Safari de facto nie obsługuje wtyczek w tej formie w jakiej funkcjonowały wcześniej. Teraz mamy aplikacje z App Store, które dodają swoje rozszerzenia, w tym przypadku akurat do Safari. Wg mnie to niepotrzebne skomplikowanie czegoś, co było proste :/
Co do blokerów, testuję AdGuard for Safari, AdGuard for Mac i Ghostery Lite.
Wnioski na ten moment:
– Ghostery Lite mi się nie podoba, bo nie ma szczegółowej personalizacji – można tylko zrobić włącz/wyłącz dla całych grup filtrów, pod którymi nawet nie wiadomo co się konkretnie kryje, do tego wydajność też nie jest najlepsza
– AdGuard for Safari ma prawie identyczne ustawienia jak wcześniejsze rozszerzenie AdGuard, jest tylko problem z wydajnością – spowalnia ładowanie stron dość znacznie
– AdGuard for Mac – działa szybko i ma pełne możliwości, jak na razie faworyt, jeśli będzie sobie radził z trackerami (ma zestawy filtrów do tego) równie dobrze co dawniej Ghostery to mógłby zastąpić mój dawniejszy zestaw AdGuard & Ghostery, wadą jest cena subskrypcji (nie powala, ale to kolejne złotówki za coś, co do niedawna można było mieć za darmo)
Aktualizacja 1Blockera była zapowiadana wieki temu, jak w końcu się pojawi to pewnie też go przetestuję. W przeszłości testowałem jeszcze Ka-Block, Wipr, uBlock Origin – dwa pierwsze nie przypadły mi do gustu, bo niczego nie można było spersonalizować w kwestii używanych filtrów, a ten trzeci działał OK, ale nie dawał nic ponadto co ma AdGuard.
Tak właściwie dlaczego Apple ubiło rozszerzenia w dawnej formie? Zapewne wytłumaczyli to względami bezpieczeństwa…?
Poproszę o argumenty przeciw Firefox? Używam jako główną przeglądarkę i od czasu wejścia Firefox Quantum (2017) śmiga aż miło. Żadnych problemów, żadnych zwiększonego zjadania zasobów.
Safari używam sporadycznie.
W Firefoxie używam wtyczek:
Cookie AutoDelete
Decentraleyes
Facobook Container
Firefox Multi-Account Containers
Https Everywhere
uBlock Origin
1Password
W Safari mam:
1Blocker
i do niedawna 1Password :(
Jako, że nie chcę wchodzić z 1Password na abonament (funkcje za które zapłaciłem lata temu mi wystarczają) nie będę miał wtyczki 1Password, więc z Safari będę korzystał jeszcze mniej.
1P 7 ma wtyczkę do nowego Safari. Nie musisz mieć abo. Ja nie mam.
Firefox jest bardziej ociężały. Firefox nie integruje się tak z systemem i brakuje mi w nim wielu rzeczy: udostępniania linka przez Airdrop, udostępniania bogatych linków (czy jak to się nazywa) i zapisywania ich do apki notatki, otwierania w iPhonie strony którą mam właśnie otwartą na Macu (continuity), brak wspólnej historii na urządzeniach (Mac, iPad, iPhone), brak podglądu otwartych kart na urządzeniach, brak opcji odtwarzania filmów np. z Youtube w pływającym okienku które wyciągam jak coś robię w innej aplikacji.
Podaję wszystkie realne argumenty przeciw Firefox:
1. Nie jest to Safari.
🤷♂️
Na macu posiłkuję się betą Microsoft Edge do oglądania serwisów VOD, które nie działają lub nie w pełni działają w Safari. Chodzi m.in. o Orange TV Go czy Player. Niebezpiecznik poleca Brave, która podobnie jak beta Edge oparta jest na silniku Chrome. De facto jest to Chrome bez usług naruszających prywatność z tym, że ja nie testowałem Brave. Jeśli chodzi o Safari to od dawna czekam na iBlockerX dla macOS
Brave przepuszcza treści opłacone przez reklamodawców. Silnik Chrome. Podziękuję. 😉
Mocno polecam rozwiązanie typu Diversion (instalację na routerze, jeśli obsługuje).
https://diversion.ch/amtm.html
W skrócie blokuje reklamy poprzez filtrację zapytań DNS, co oznacza, że reklamy, malware itd. są blokowane.
-Nie potrzeba instalować żadnych klientów na urządzeniach końcowych.
-Działa na wszystkich urządzeniach podpiętych do sieci, TV, laptopy, komputery, lodówki itd.
-Sieć działa szybciej, bo kinet nie ładuje całego shitu, który dociera do niego przefiltrowany
PiHole to alternatywa, może być instalowana w dockerze czy rapsberry pi, ale w tym przypadku mam pewne obawy jeśli chodzi o ataki MITM.
PiHole.
Korzystam z Wipr. Znikają wszystkie wyskakujące okienka i reklamy. Żadnych zbędnych, widocznych ikonek w przeglądarce, czy pasku menu. Żadnych ustawień. Niektórym może to nie odpowiadać.
Wyglada ciekawie, dzis sprawdze ;-)
Też mam Wipr, filtruje skutecznie, nie zauważyłem żeby w jakiś sposób spowolnił działanie.
Jedyny minus, to faktycznie ten brak ustawień, ale można to jakoś przeżyć, jeśli blokuje wszystkie przeszkadzające rzeczy.
Mnie natomiast interesuje kiedy wtyczki Instapaper i Pocket zaczną znowu działać?
Instapaper ruszył dzisiaj lub wczoraj.
Nowe Safari de facto nie obsługuje wtyczek w tej formie w jakiej funkcjonowały wcześniej. Teraz mamy aplikacje z App Store, które dodają swoje rozszerzenia, w tym przypadku akurat do Safari. Wg mnie to niepotrzebne skomplikowanie czegoś, co było proste :/
Co do blokerów, testuję AdGuard for Safari, AdGuard for Mac i Ghostery Lite.
Wnioski na ten moment:
– Ghostery Lite mi się nie podoba, bo nie ma szczegółowej personalizacji – można tylko zrobić włącz/wyłącz dla całych grup filtrów, pod którymi nawet nie wiadomo co się konkretnie kryje, do tego wydajność też nie jest najlepsza
– AdGuard for Safari ma prawie identyczne ustawienia jak wcześniejsze rozszerzenie AdGuard, jest tylko problem z wydajnością – spowalnia ładowanie stron dość znacznie
– AdGuard for Mac – działa szybko i ma pełne możliwości, jak na razie faworyt, jeśli będzie sobie radził z trackerami (ma zestawy filtrów do tego) równie dobrze co dawniej Ghostery to mógłby zastąpić mój dawniejszy zestaw AdGuard & Ghostery, wadą jest cena subskrypcji (nie powala, ale to kolejne złotówki za coś, co do niedawna można było mieć za darmo)
Aktualizacja 1Blockera była zapowiadana wieki temu, jak w końcu się pojawi to pewnie też go przetestuję. W przeszłości testowałem jeszcze Ka-Block, Wipr, uBlock Origin – dwa pierwsze nie przypadły mi do gustu, bo niczego nie można było spersonalizować w kwestii używanych filtrów, a ten trzeci działał OK, ale nie dawał nic ponadto co ma AdGuard.
Tak właściwie dlaczego Apple ubiło rozszerzenia w dawnej formie? Zapewne wytłumaczyli to względami bezpieczeństwa…?
Dlatego nie instaluje się w ciemno aktualizacji zwlaszcza Safari
Za chwilę zainstalujesz Catalinę to nowe Safari dostaniesz czy chcesz czy nie chcesz.
Chromium && FF + Nano Adblocker + NaNo Defender.
Chromium && FF + Nano Adblocker + NaNo Defender.
Testuję od niedawna Wipr (8zł na Maca), jak na razie działa bardzo dobrze: dla testu przytrzymaj ‘reload’ na stronie i użyj opcji “reload without content blockers” – taki np onet mnie rozwalił ilością reklam, dramat. Kudos dla Wipr, czyści wszystko i działa świetnie na Satafi 13 (Catalina 10.15)
Testuję od niedawna Wipr (8zł na Maca), jak na razie działa bardzo dobrze: dla testu przytrzymaj ‘reload’ na stronie i użyj opcji “reload without content blockers” – taki np onet mnie rozwalił ilością reklam, dramat. Kudos dla Wipr, czyści wszystko i działa świetnie na Satafi 13 (Catalina 10.15)
Mnie natomiast interesuje kiedy wtyczki Instapaper i Pocket zaczną znowu działać?
Instapaper ruszył dzisiaj lub wczoraj.
Poproszę o argumenty przeciw Firefox? Używam jako główną przeglądarkę i od czasu wejścia Firefox Quantum (2017) śmiga aż miło. Żadnych problemów, żadnych zwiększonego zjadania zasobów.
Safari używam sporadycznie.
W Firefoxie używam wtyczek:
Cookie AutoDelete
Decentraleyes
Facobook Container
Firefox Multi-Account Containers
Https Everywhere
uBlock Origin
1Password
W Safari mam:
1Blocker
i do niedawna 1Password :(
Jako, że nie chcę wchodzić z 1Password na abonament (funkcje za które zapłaciłem lata temu mi wystarczają) nie będę miał wtyczki 1Password, więc z Safari będę korzystał jeszcze mniej.
1P 7 ma wtyczkę do nowego Safari. Nie musisz mieć abo. Ja nie mam.
Firefox jest bardziej ociężały. Firefox nie integruje się tak z systemem i brakuje mi w nim wielu rzeczy: udostępniania linka przez Airdrop, udostępniania bogatych linków (czy jak to się nazywa) i zapisywania ich do apki notatki, otwierania w iPhonie strony którą mam właśnie otwartą na Macu (continuity), brak wspólnej historii na urządzeniach (Mac, iPad, iPhone), brak podglądu otwartych kart na urządzeniach, brak opcji odtwarzania filmów np. z Youtube w pływającym okienku które wyciągam jak coś robię w innej aplikacji.
Podaję wszystkie realne argumenty przeciw Firefox:
1. Nie jest to Safari.
🤷♂️
Na macu posiłkuję się betą Microsoft Edge do oglądania serwisów VOD, które nie działają lub nie w pełni działają w Safari. Chodzi m.in. o Orange TV Go czy Player. Niebezpiecznik poleca Brave, która podobnie jak beta Edge oparta jest na silniku Chrome. De facto jest to Chrome bez usług naruszających prywatność z tym, że ja nie testowałem Brave. Jeśli chodzi o Safari to od dawna czekam na iBlockerX dla macOS
Brave przepuszcza treści opłacone przez reklamodawców. Silnik Chrome. Podziękuję. 😉
Korzystam z Wipr. Znikają wszystkie wyskakujące okienka i reklamy. Żadnych zbędnych, widocznych ikonek w przeglądarce, czy pasku menu. Żadnych ustawień. Niektórym może to nie odpowiadać.
Wyglada ciekawie, dzis sprawdze ;-)
Jedyny minus, to faktycznie ten brak ustawień, ale można to jakoś przeżyć, jeśli blokuje wszystkie przeszkadzające rzeczy.
Też mam Wipr, filtruje skutecznie, nie zauważyłem żeby w jakiś sposób spowolnił działanie.
Dlatego nie instaluje się w ciemno aktualizacji zwlaszcza Safari
Za chwilę zainstalujesz Catalinę to nowe Safari dostaniesz czy chcesz czy nie chcesz.