Samsung Galaxy Fold – wyjmujemy z pudełka i zaczynamy testy
Samsung Galaxy Fold. Najnowszy, składany telefon Samsunga. Wreszcie go mam na dłużej niż godzinę i zaczynam testować w normalnym, codziennym użytkowaniu.
Po pierwszym dniu muszę powiedzieć, że przynajmniej w moim przypadku, to strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o formę urządzenia. Skonfigurowany pod moje potrzeby, z moimi najczęściej używanymi aplikacjami, świetnie może zastąpić tandem telefon plus tablet.
Samsung ogłosił, że w zaledwie kilka godzin od startu sprzedaży wyprzedano wszystkie dostępne w salonach Samsung Brand Store egzemplarze Folda. Nie dziwię się. Klienci, którzy na niego czekali, nie będą zawiedzeni. Nowi zainteresowani muszą sprawdzać dostępność Folda kontaktując się ze sklepami.
Zacznijmy jednak od tego jak wygląda pudełko i jego zawartość.
Galaxy Fold przychodzi do nas w czarnym pudełku, dość sporym. Wynika to z tego, że telefon zapakowany jest w trybie tabletu, rozłożony.
W środku znajdziemy… tym razem białe pudełko. Na obu wytłoczone jest “wygięte” logo Galaxy.
Fold oczywiście jest w folii, na której dokładnie napisane jest czego nie powinniśmy z nim robić. Przede wszystkim oczywiście zrywać wierzchniej powierzchni ekranu.
W zestawie z Galaxy Fold dostajemy szybką ładowarkę 15W. Trochę dziwne, że nie mocniejszą, skoro np. do modelu A80 dodawana jest… 27-watowa.
Prócz ładowarki jest oczywiście kabel USB-A do USB-C oraz przejściówka do telefonu USB-C do USB-A.
Samsung dodaje też swoje słuchawki true wireless – Galaxy Buds. Co ciekawe, są one w filii z oznaczeniem AKG. Budsy sprzedawane osobno nie mają takiej folii.
W zestawie z telefonem znajdziemy dwuczęściową obudowę wykonaną z kevlaru. Jest ona bardzo miła w dotyku i zakładam, że ze względu na wykorzystany materiał, powinna być “pancerna”. To, co mi nie do końca w niej pasuje, to fakt, że przyklejamy ją do obudowy. Od wewnętrznej strony obudowy są paski samoprzylepne.
Rant wokół ekranu powinien skutecznie zabezpieczać Folda przed przypadkowym zarysowaniem np. gdy odłożymy go ekranem do dołu.
Wycięcie na przednie aparaty jest dość spore.
Projekt i wykonanie zawiasu to jest majstersztyk.
Po zalogowaniu się do konta samsungowego, przywrócenie danych i odtworzenie konfiguracji z innego telefonu zajmuje tylko kilka minut – oczywiście w zależności ile danych mamy zbackupowanych.
Podobnie do S10, Galaxy Fold rozpoznaje od razu Budsy.
Złożony Fold, nie ma co ukrywać, jest dość gruby, ale bardzo dobrze leży w dłoni. Małego ekranu raczej nie będę używać – niejako automatycznie otwieram telefon do trybu tabletowego. Złożony Fold używany jest przeze mnie tylko do rozmów.
Komentarze: 22
W zasadzie interesuje mnie jedno: “will it blend?”
Tego akurat nie będę testować, ale na 100% znajdzie się jakiś wariat, który to sprawdzi😎
#AKomuToPotrzebne ja bałbym się z takim telefonem wyjść z domu i wcale nie z obawy przed kradzieżą :D ale pobawić się i oddać….why not:D
Ale dlaczego od razu bał? Bardzo wygodny i świetnie czyta się na nim np książki w komunikacji miejskiej
Ja nie mówię że nie ale ja bym się bal że się złamie pęknie porysuje….. ciagle bym żył w takim permanentnym strachu :D
Bez przesady;-) po to jest aby go używać
Za nie swoje kosmiczne 9000zl to tez bym sie nie bal jak ty.
W moim komentarzu powyzej napisalem o co mi chodzi z ichnim ekranem!
Sorry to nie smartphone za durne 1000zl – a jego wrazliwosc ekranu jest tak WIELKA iz nawet Shitsung zostanie zasypany wymiana ich
W zasadzie interesuje mnie jedno: “will it blend?”
Tego akurat nie będę testować, ale na 100% znajdzie się jakiś wariat, który to sprawdzi😎
#AKomuToPotrzebne ja bałbym się z takim telefonem wyjść z domu i wcale nie z obawy przed kradzieżą :D ale pobawić się i oddać….why not:D
Ale dlaczego od razu bał? Bardzo wygodny i świetnie czyta się na nim np książki w komunikacji miejskiej
Ja nie mówię że nie ale ja bym się bal że się złamie pęknie porysuje….. ciagle bym żył w takim permanentnym strachu :D
Bez przesady;-) po to jest aby go używać
Za nie swoje kosmiczne 9000zl to tez bym sie nie bal jak ty.
W moim komentarzu powyzej napisalem o co mi chodzi z ichnim ekranem!
Sorry to nie smartphone za durne 1000zl – a jego wrazliwosc ekranu jest tak WIELKA iz nawet Shitsung zostanie zasypany wymiana ich
Zrobcie szybki test – przyduscie mocniej ekran tym Shitsungowym rysikiem albo nawet i durnym paznokciem a nawet jak wpadnie ziarno piasku i majac go w kieszeni niech sie zdusi!
I powiedzcie swojemu portfelowi pewno z 3000zl dobranoc za ekran!
Ot takie G ten smartfon jest!
P.s. Widzialem jak Jerry Rigg ledwo tyknal ten wkran i sie z nim pozegnal
Zastanawiam sie nad zakupem , ale jedna rzecz przeraza mnie bardziej niz cena z tego co widziałem na kanale jerryrigeverythink da sie go zniszczyc paznokciem tzn zostaje ślad jak to jest z wytrzymaloscia tego ekranu sprawia wrazenie az tak delikatnego ? bo biorac to pod uwage, strach go wlozyc do kieszenie zeby sie paprochy nie dostaly, a zniszczenie telefonu za 9tys w ciagu jednej wizyty w kieszeni jednak nie skłania do zakupu, ale mimo to korci.
Pomysl o ziarnie piasku zduszonego w kieszeni pomiedzy ekranami – nacisk paznokcia mozesz kontrolowac – przez rok czasu zduszone ziarno piasku pomiedzy ekranem jest 100%
I mowisz swojemu 3000zl good bye
Wlosciwie to daj mi ta kase niekupujac tego ciulstwa – po co masz dawac je Shitsungowi?
Zrobcie szybki test – przyduscie mocniej ekran tym Shitsungowym rysikiem albo nawet i durnym paznokciem a nawet jak wpadnie ziarno piasku i majac go w kieszeni niech sie zdusi!
I powiedzcie swojemu portfelowi pewno z 3000zl dobranoc za ekran!
Ot takie G ten smartfon jest!
P.s. Widzialem jak Jerry Rigg ledwo tyknal ten wkran i sie z nim pozegnal
I jak ten ekran? Żadnych przebarwień, ani zmian jakości matrycy na zgięciu?
Zastanawiam sie nad zakupem , ale jedna rzecz przeraza mnie bardziej niz cena z tego co widziałem na kanale jerryrigeverythink da sie go zniszczyc paznokciem tzn zostaje ślad jak to jest z wytrzymaloscia tego ekranu sprawia wrazenie az tak delikatnego ? bo biorac to pod uwage, strach go wlozyc do kieszenie zeby sie paprochy nie dostaly, a zniszczenie telefonu za 9tys w ciagu jednej wizyty w kieszeni jednak nie skłania do zakupu, ale mimo to korci.
Pomysl o ziarnie piasku zduszonego w kieszeni pomiedzy ekranami – nacisk paznokcia mozesz kontrolowac – przez rok czasu zduszone ziarno piasku pomiedzy ekranem jest 100%
I mowisz swojemu 3000zl good bye
Wlosciwie to daj mi ta kase niekupujac tego ciulstwa – po co masz dawac je Shitsungowi?
I jak ten ekran? Żadnych przebarwień, ani zmian jakości matrycy na zgięciu?